O nas
Kontakt

7 tripwireów dla Rishiego Sunaka w roku 2024

Laura Kowalczyk

7 tripwireów dla Rishiego Sunaka w roku 2024

W obliczu zbliżających się wyborów brytyjski premier czeka najtrudniejszy rok w swojej historii.

LONDYN – Rishi Sunak będzie musiał w tym roku uważać na swoje kroki.

Premier Wielkiej Brytanii musi zmierzyć się z szeregiem potknięć, które sprawią, że jego drugi (i potencjalnie ostatni) pełny rok na tym stanowisku będzie najcięższym w dotychczasowej historii.

Ponieważ parlamentarzyści wracają do parlamentu w poniedziałek i zbliżają się wybory, TylkoGliwice przeprowadzi Cię przez czyhające w przyszłości niebezpieczeństwa.

Sunak – którego partia poniosła straty w sondażach – ma do wystosowania ogromny apel, rozpoczynając wybory powszechne.

W systemie brytyjskim premier ma prawo zarządzić wybory w dowolnym momencie przed końcem stycznia przyszłego roku.

Ale czas jest wszystkim. Opozycyjna Partia Pracy twierdzi, że pragnie jak najszybciej stoczyć tę bitwę, a już pod koniec zeszłego tygodnia podgryzała stanowisko Sunaka, że ​​jego obecnym „roboczym założeniem” jest głosowanie w drugiej połowie roku.

Pozwoliłoby to odczuć pełny wpływ obniżek podatków, dałoby premierowi więcej czasu na poprawę usług publicznych i powrót do wyborców z wymiernymi osiągnięciami w gospodarce.

Jednak koordynator kampanii opozycji Pat McFadden oskarżył już Sunaka o „stłumienie” przedterminowych wyborów – a historia pokazuje, że może to być mocny argument.

Następnie premier pracy Gordon Brown, obejmując urząd w 2007 r., stanął w obliczu szkodliwych twierdzeń o przeinaczeniu wyborów. Jeśli Sunak dotrzyma słowa i nie pojedzie do kraju w maju, Partia Pracy spróbuje się zemścić.

Sunaka czekają już trzy testy wyborcze.

Najpierw czekają go jeszcze dwa wybory uzupełniające, tym razem do mandatów w Wellingborough i Kingswood.

Konkurs w Wellingborough został rozpoczęty po zawieszeniu posła torysów Petera Bone’a, a następnie odwołaniu go przez swoich wyborców, gdy organ nadzorczy parlamentu odkrył, że znęcał się on i nękał członka personelu.

Rishi Sunak ma już trzy testy wyborcze, na które czeka | Dana Kitwooda/Getty Images

Konserwatyści bronią większości 18 540 głosów, która tradycyjnie waha się między torysami a laburzystami.

Tymczasem rezygnacja z funkcji posła do parlamentu pod koniec piątku Chrisa Skidmore’a, byłego ministra klimatu, który ostro krytycznie odnosił się do zielonego rekordu Sunaka, powoduje wybory uzupełniające w okręgu wyborczym Kingswood w Skidmore w południowo-zachodniej Anglii, gdzie większość konserwatystów wynosi 11 220. Partia Pracy ostatni raz zdobyła mandat w 2005 r., więc znów będzie chciała skorzystać ze swoich szans.

Główna partia opozycyjna odniosła w zeszłym roku kilka dużych zwycięstw w wyścigach, które powinny być trudniejsze, i postrzega te zawody jako kolejną szansę na zmiażdżenie premiera.

Porażka na którymkolwiek z mandatów tylko pogłębi obawy posła torysów przed porażką w wyborach powszechnych pod koniec tego roku, podobnie jak zła noc w tegorocznych wyborach lokalnych w Anglii, które odbędą się 2 maja.

Konkursy – ostatnie, które odbędą się przed wyborami powszechnymi, jeśli Sunak poczeka do jesieni – są postrzegane przez Westminster jako wiatrowskaz dla ogólnokrajowego konkursu.

Utrata kilkuset doradców torysów jeszcze bardziej nadwątliłaby zaufanie do szeregów Sunaka.

Odwrócenie wyborów lokalnych i brak zmiany sondaży sprawią, że wielu torysów zadaje sobie pytanie, co będzie po Sunaku.

Jeszcze zanim premier minął pełny rok sprawowania urzędu, ambitni konserwatyści zaczęli wysuwać się po nim do rywalizacji o przywództwo. Jeśli wygląda na to, że przegrasz, spodziewaj się walki z cieniem, która tylko jeszcze bardziej osłabi Sunaka.

Ulubiony bukmacherów na kolejnego przywódcę torysów, Kemi Badenoch, pozostaje lojalnym ministrem gabinetu. Inni potencjalni kandydaci byli jednak mniej wierni premierowi.

Była minister spraw wewnętrznych i ulubienica prawicy Suella Braverman nie ukrywała swojego niezadowolenia z wysiłków Sunaka w zakresie migracji i może w tym roku okazać się solą w oku premiera. To samo dotyczy jej starego kolegi, byłego ministra imigracji Roberta Jenricka. Unosi brwi z powodu nowej fryzury (nie, naprawdę) – i może po wyborach marzyć o zdobyciu najwyższego stanowiska.

Rishi Sunak obiecał „zatrzymać łodzie” – nawiązanie do nielegalnych migrantów przepływających małymi łódkami przez kanał La Manche. Chociaż liczba przepraw w ostatnim czasie spadła, Sunak w nagłówku gazety obiecał, że całkowicie je zaprzestanie.

Aby to osiągnąć, premier całym sercem poparł plan przedostatniego Borisa Johnsona dotyczący trwałej deportacji osób ubiegających się o azyl do Rwandy. Jednak żaden lot nie odbył się pomyślnie, a program pogrążył się w kłopotach prawnych. Sunak próbuje obecnie uchwalić przepisy, które uchylają wątpliwości prawne.

Rishi Sunak obiecał „zatrzymać łodzie” — nawiązanie do nielegalnych migrantów przepływających małymi łódkami przez kanał La Manche | Dana Kitwooda/Getty Images

To ustawodawstwo ma trudną drogę przez Izbę Gmin, a torysi z prawej i centrum partii wyrażają różne obawy. Prawica chce zmienić ustawodawstwo, aby je jeszcze bardziej zaostrzyć – co, jeśli się powiedzie, zniechęci parlamentarzystów z centrowej flanki Sunaka.

Jeśli kiedykolwiek przejdzie przez Izbę Gmin, ustawa Sunaka o bezpieczeństwie Rwandy stanie przed jeszcze trudniejszą walką w brytyjskiej Izbie Lordów – niewybranej izbie wyższej, która w ostatnich latach zasmakowała krwi.

Może to dać Sunakowi wyraźnego wroga, przeciwko któremu można prowadzić kampanię, ale może też sprawić, że wyborcy zadają sobie pytanie, dlaczego rząd posiadający znaczną większość nie może po prostu dotrzymać swoich obietnic.

W obliczu koncentracji Westminsteru na małych łódkach i inflacji czasami zapomina się o zobowiązaniu Sunaka do skrócenia ogromnego czasu oczekiwania w brytyjskiej krajowej służbie zdrowia.

To gigantyczne zadanie, a służba zdrowia stoi w obliczu najbardziej pracowitych miesięcy w roku, a także masowych odejść młodych lekarzy, stanowiących podstawę wielu szpitali.

Stan NHS jest konsekwentnie oceniany przez wyborców jako jeden z najważniejszych problemów stojących przed Wielką Brytanią

Poza opieką zdrowotną nadal trwają strajki i duża presja na wiele usług publicznych. Pracownicy londyńskiego metra rozpoczynają dziś tydzień strajku, więc lepiej, żeby premier nałożył czapkę z daszkiem w zakresie stosunków pracy.

Jeśli wszystko inne zawiedzie, spróbuj obniżyć podatki.

Kanclerz Jeremy Hunt zapowiedział już, że kolejny budżet rządowy zostanie uchwalony 6 marca. I niezależnie od tego, co zrobi specjalista od finansów Sunaka, stałe wydarzenie fiskalne z pewnością poruszy niektóre skrzydła partii torysów.

W obliczu zbliżających się wyborów budżet prawie na pewno będzie ostatnią szansą Hunta na zaoferowanie przyjaznych wyborcom darowizn w zakresie podatków i wydatków.

Według doniesień Downing Street rozważa zniesienie podatku od spadków – podatku od majątków zmarłych i będącego od dawna punktem kampanii części zaplecza konserwatystów. Jednak inni prominentni konserwatyści chcą, aby priorytetem były inne obniżki podatków.

Przez cały ten czas brytyjska gospodarka nie jest w najlepszej kondycji i może grozić recesja, gdy spadnie kolejny zestaw statystyk dotyczących PKB. W tym kontekście Hunt i Sunak – którzy uznali się za odpowiedzialnych fiskalnie – będą mieli trudności z zadowoleniem wszystkich członków swojej partii.

Wszystkie zapierające dech w piersiach spekulacje ucichną, gdy nadejdą wybory powszechne – i to naprawdę będzie ostateczny test dla Sunaka.

Jak wynika z sondażu TylkoGliwice, premier rozpoczyna rok 2024 ze średnią 18 punktów za Partią Pracy. Keir Starmer wydaje się mieć spore szanse na wygranie tych wyborów – a przy tym jest w galopie, więc Sunak ma o co grać.

Ostateczny rok premiera będzie zależał od tego, czy uda mu się zamknąć przewagę w sondażach, a następnie stoczyć kampanię, która zapewni jego partii nieoczekiwane zwycięstwo.

W tym celu jego partia będzie starała się promować samego Sunaka jako wykonawcę i naprawiacza, który osiągnął lub przynajmniej poczynił znaczny postęp w realizacji pięciu kluczowych obietnic złożonych przez siebie w zeszłym roku.

Konserwatyści będą dążyć do tego, aby była to bezpośrednia walka pomiędzy Sunakiem a Starmerem – dzięki sondażom, które pokazują, że Brytyjczycy również nie są zbyt przekonani do lidera labourzystów. Tradycyjne brytyjskie telewizyjne debaty wyborcze między tą parą będą dla Sunaka momentem krytycznym. Brać się do rzeczy.