O nas
Kontakt

Inflacja w strefie euro spada do najniższego poziomu od dwóch lat, ale Europejczycy nadal odczuwają jej ucisk

Laura Kowalczyk

Inflacja w strefie euro spada do najniższego poziomu od dwóch lat, ale Europejczycy nadal odczuwają jej ucisk

Po dwóch latach wysokiej inflacji wydaje się, że presja cenowa w Europie wreszcie wykazuje tendencję spadkową. Ale czy firmy i konsumenci odczuwają spadek kosztów produkcji i cen konsumenckich? Aby się tego dowiedzieć, wybieramy się do Belgii.

Europejczycy byli przytłoczeni wpływem inflacji w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Jesienna prognoza Komisji Europejskiej opublikowana w listopadzie wskazuje, że choć chmury wydają się rozwiewać, a inflacja spadła poniżej 3%, wzrost gospodarczy pozostaje nadal niski.

W tym odcinku „Rzeczywistej gospodarki” pytamy, czy przedsiębiorstwa i konsumenci rzeczywiście odnotowują spadek cen, i patrzymy w przyszłość, jak będzie ewoluował wzrost gospodarczy w Europie w nadchodzących miesiącach.

Ceny żywności rosną pomimo spadku inflacji

W Belgii roczna inflacja należy do najniższych w strefie euro. Ceny energii, transportu i niektórych surowców w ostatnich miesiącach ustabilizowały się. Jednak wielu klientów i firm nie odnotowuje spadku cen żywności.

„Niezależnie od tego, czy chodzi o owoce i warzywa, zwłaszcza o mocne produkty, takie jak banany, grzyby czy pomidory, nastąpił wzrost o mniej więcej 30%” – wyjaśnił Yacin Malkoc, kierownik belgijskiego sklepu spożywczego.

„W przeszłości owoce i warzywa były dostępne na każdą kieszeń, ale obecnie następuje znaczny spadek liczby klientów ze względu na rosnące ceny”.

W 2023 r. ceny żywności w Europie nadal rosły. Na przykład w ciągu dwóch lat ceny jaj wzrosły o 37%, ziemniaków o 53% i oliwy z oliwek o 75%.

Yacin Malkoc, kierownik sklepu spożywczego
Yacin Malkoc, kierownik sklepu spożywczego

Jednak w ostatnich miesiącach ceny te rosły wolniej. Czy zatem, gdy zakończą się działania antyinflacyjne krajów europejskich, firmy i gospodarstwa domowe odczują różnicę w swoich portfelach?

„Według naszych szacunków wzrost płac dogoni inflację. A to oczywiście przełoży się na siłę nabywczą, to zwiększy konsumpcję, a wzrost konsumpcji jest przesłanką do ponownego uruchomienia wzrostu. A więc trochę jest. umiarkowanego optymizmu, patrząc na rok 2024” – powiedział europejski komisarz Paolo Gentiloni w rozmowie z Real Economy.

Jeśli chodzi o inflację, komisarz Paolo Gentiloni twierdzi, że ceny energii będą odgrywać ogromną rolę.

„Na razie prędkość będzie nadal spadać, z mniejszą prędkością” – powiedział. „Myślę, że istnieje duża możliwość (że) wznowienie wzrostu, co jest absolutnie konieczne dla naszej gospodarki”.

Paolo Gentiloni, europejski komisarz ds. gospodarki
Paolo Gentiloni, europejski komisarz ds. gospodarki

Dlaczego europejskie przedsiębiorstwa tak bardzo przejmują się energią?

Koszty i dostawy energii pozostają głównymi problemami dużych przedsiębiorstw przemysłowych. Etex, międzynarodowa firma z siedzibą w Belgii, potrzebuje znacznych ilości energii do wytwarzania swoich produktów budowlanych.

Dyrektor generalny firmy, Bernard Delvaux, twierdzi, że inflacja kosztów energii napędza poszukiwania bardziej wydajnych alternatyw.

„Wszystko, co wiąże się z ograniczeniem zużycia (energii) jest oczywiście niezbędne” – stwierdził. „W naszych 160 fabrykach mamy plany ograniczenia zużycia wewnętrznego poprzez inwestycje w bardziej wydajne technologie”.

Bernard Delvaux, dyrektor generalny Etex
Bernard Delvaux, dyrektor generalny Etex

W strefie euro roczna inflacja w przypadku energii gwałtownie spadła, z 41,5% na koniec 2022 r. do -11,2% na koniec 2023 r.

Jednakże Etex odnotował wzrost kosztów i spadek popytu na roboty budowlane ze względu na wzrost stóp procentowych.

„Energia kosztuje dwa, trzy razy więcej niż dwa lata temu, (czyli) znacznie drożej niż w Stanach Zjednoczonych, znacznie drożej niż w Chinach i (i) znacznie drożej niż w krajach Maghrebu. Dlaczego więc nie produkować w tych krajach? krajach? A potem płace są oczywiście wyższe ze względu na inflację. Widzimy, że produkcja w Europie staje się coraz droższa” – dodał Bernard Delvaux.

Czy zatem, jeśli koszty energii będą spadać, w najbliższej przyszłości możemy spodziewać się bardziej konkurencyjnych cen? Adel El Gammal, profesor geopolityki energetycznej, powiedział Real Economy, że zależy to od kombinacji wielu czynników, „z których wszystkie są wysoce niepewne”.

„Nadal pozyskujemy w Europie rurociągi i skroplony gaz ziemny z Rosji. Zatem całkowite zerwanie może rzeczywiście wywołać napięcie na rynkach. A potem oczywiście kryzys na Bliskim Wschodzie. Łatwo sobie wyobrazić, że przedłużenie konflikt – na przykład większa integracja Iranu czy Arabii Saudyjskiej – mógłby oczywiście całkowicie zakłócić sytuację” – wyjaśnił Adel El Gammal.

Adel El Gammal, profesor geopolityki energetycznej
Adel El Gammal, profesor geopolityki energetycznej

„To balansowanie”: perspektywa stagflacji w Europie

Tymczasem Adel zwraca także uwagę, że według MFW niemal połowa inflacji w ostatnich dwóch latach wynika ze wzrostu marż zysku dużych firm – wykorzystujących wzrost cen.

Mimo że inflacja spadła, sytuacja pozostaje delikatna.

„Wyzwaniem jest jednak powrót do celu inflacyjnego na poziomie 2%. Balansem jest próba utrzymania inflacji na akceptowalnym poziomie bez wchodzenia w recesję. Wyraźnie widzimy tu dość poważne widmo możliwej stagflacji, co oznacza niski wzrost gospodarczy lub załamanie gospodarcze przy wysokim poziomie inflacji. Niestety, z takim ryzykiem będziemy musieli się zmierzyć w nadchodzących kwartałach.”

W Komisji Europejskiej zapytaliśmy Paolo Gentiloniego, czy w przyszłym roku spowolnienie wzrostu gospodarczego będzie kontynuowane.

„Na koniec roku mieliśmy wzrost bliski zeru. W przyszłym roku szacujemy łagodne odbicie wzrostu, które będzie opierać się głównie na ponownym uruchomieniu konsumpcji prywatnej, ale także na nieco lepszej kondycji handlu międzynarodowego. Jeśli tak się stanie, okaże się prawdą, będziemy w stanie uniknąć recesji i pomimo zaostrzenia polityki pieniężnej dojdziemy do tzw. miękkiego lądowania. To samo w sobie byłoby wspaniałe”.

Jeśli w nadchodzących miesiącach Europie uda się złagodzić skutki kryzysu cenowego, konsumenci będą musieli uzbroić się w cierpliwość i mieć nadzieję, że obecne konflikty geopolityczne zostaną rozwiązane raczej wcześniej niż później.