Za dużo do oglądania, za mało czasu? Napływ streszczeń filmów i programów telewizyjnych do TikTok i YouTube zmienia sposób, w jaki konsumujemy tradycyjne media.
Przyjaciele Clarissy zawsze opowiadają o nowych programach telewizyjnych, których ona nie widziała.
Próbując nadążać za oglądaniem, bez względu na to, jaki był najnowszy serial, tylko po to, by przekonać się, że zanim ponownie zobaczyła swoich przyjaciół, oni już przeszli do następnej rzeczy.
Zamiast tego zwróciła się do internetowych filmów podsumowujących i stron internetowych.
„Nie robiłam tego w przypadku filmów, bo nadrabiam zaległości w 1,5 godziny, ale gdy jest to serial składający się z 24 odcinków i potencjalnie wielu sezonów, wydaje się to praktycznie niemożliwe (obejrzenie wszystkiego)” – mówi Clarissa.
Przytłoczenie i FOMO (strach przed przegapieniem) to coraz częstsze problemy zapalonych konsumentów popkultury, a sama liczba nowych wydawnictw znacznie przekracza tempo, w jakim ludzie je trawią.
Krótkie streszczenia filmów i programów telewizyjnych w YouTube stały się popularnym rozwiązaniem nie tylko dla szybkiego nadrobienia zaległości, ale także dla tych, którzy chcą przypomnieć sobie coś, co już widzieli.
Jednym z takich kanałów jest Mystery Recapped, który może pochwalić się 3,72 milionami subskrybentów i udostępnia 10–15-minutowe streszczenia filmów z narracją opatrzone przyciągającymi kliknięcia tytułami opisowymi, takimi jak „Dwóch mężczyzn sika przed tą statuą, ale natychmiast tego żałują” w przypadku filmu z 2011 roku Zmiana.
Niektóre z ich najczęściej oglądanych filmów dotyczą mniej znanych, dostępnych bezpośrednio do strumieniowego przesyłania filmów, które mogą mieć pewne unikalne wątki fabularne, ale jako całość nie są zbyt dobre. Szybki komentarz, opowiedziany w sposób konwersacyjny, pozwala widzom doświadczyć prostego migawki fabuły bez potencjalnie rozczarowujących wypełniaczy.
„Mystery Recapped szczerze ulepsza film swoim sprytnym komentarzem. Nie wspominając już o tym, jak dobrze mogę „ponownie obejrzeć” zapomniane filmy, nie tracąc na to godzin tylko na (a) część emocji, jakie przeżyłem za pierwszym razem” – pisze użytkownik Reddita.
Jeśli wystarczająco przejrzysz YouTube, znajdziesz setki podobnych kanałów, z których wiele wykorzystuje głosy AI do opowiadania tych samych filmów i programów telewizyjnych na różne sposoby. Inne, jak Dead Meat, kanał skupiający się na horrorach, mający 6,26 miliona subskrybentów, zapewniają lepszy wgląd w prezentowane filmy poprzez uwzględnienie faktów zza kulis.
Ostrzeżenie: ci, którzy już kręcą głowami, widząc poświęcenie liniowego rozwoju fabuły i holistycznych intencji artystycznych w takich treściach, powinni przerwać czytanie w tym miejscu.
Bardziej rozpowszechnione niż filmy podsumowujące są wyrwane z kontekstu klipy filmowe TikToka, w których udostępniane są pojedyncze sceny – czasami z opisem przyciągającym kliknięcia, który ma sprawiać wrażenie szokującego momentu z prawdziwego życia, innym razem z dramatyczną nakładką inspirującej muzyki.
Te klipy regularnie trafiają na FYP prawie wszystkich (dla Twojej strony) i mogą być zaskakująco wciągające; chwile odosobnione w tajemnicy, jak udział w szeptanej rozmowie.
Konta przeznaczone do ich publikowania mają setki tysięcy obserwujących, czasami serializujących klipy. Niektóre z najpopularniejszych pochodzą z Wilk z Wall Street, Przyjazd i M. Nighta Shyamalana Zdarzenie; Cliffhangery zawsze mają szansę stać się wirusowe.
Na początku tego roku jeden z użytkowników TikToka opublikował całość Sidneya Lumeta 12 gniewnych ludzi z 1957 r., co wywołało szeroką dyskusję wśród nastolatków, którzy po raz pierwszy zetknęli się z filmem.
To właśnie poczucie wspólnoty czasu rzeczywistego sprawia, że oglądanie streszczonych lub skróconych wersji filmów i programów telewizyjnych jest tak przyjemne dla współczesnych widzów, inspirując debaty i komentarze, nawet jeśli większość komentarzy brzmi: „Jak nazywa się ten film?”
Chociaż postrzeganie wszystkiego w całości zawsze będzie idealne, nadmierna ilość treści, które nieustannie walczą o skrócenie czasu naszej uwagi, oznacza, że czasami konieczne jest podsumowanie w mediach społecznościowych, a nawet może być dobre – zwłaszcza gdy przynosi starsze i bardziej niszowe treści filmy, które przyciągną uwagę nowej publiczności.
Albo ratuje nas przed obejrzeniem czegoś niesamowicie okropnego.
Nawet David Lynch, który zapadający w pamięć powiedział: „To taki smutny, że wydaje ci się, że widziałeś film na swoim pieprzonym telefonie”, zdawało się, że spodobał mu się ten pomysł podczas wywiadu dla Cahiers du Cinema dotyczącego premiery filmu w 2017 roku. Twin Peaks: Powrót. „Patrząc na tablet lub komputer z odpowiedniej odległości, wystarczająco blisko, ekran jest prawie tej samej wielkości, proporcjonalnie, jakbyś siedział z tyłu kina. Jeśli więc jesteś w cichym, ciemnym pokoju , może to być dobre doświadczenie.”
Na nieszczęście pana Lyncha wątpimy, czy wiele osób tworzy odpowiednią atmosferę do bezdusznego przeglądania klipów TikTok. Ale oczywiście i tak nic z tego nie jest rozwiązaniem problemu przytłoczenia kulturowego.
Zamiast tego odpowiedź prawdopodobnie leży w skupieniu się na rzeczach, z którymi naprawdę się łączymy i doświadczaniu ich w pełni, zamiast próbować nadążać za wszystkim na raz i zamieniać sztukę w nic innego jak listę zaznaczeń, której dotykamy powierzchni.
Jak powiedział Wim Wenders w niedawnym wywiadzie dla TylkoGliwice Culture: „Największą chorobą, na którą obecnie wszyscy cierpimy, jest to, że mamy za dużo tego, co kochamy. Kochamy kino, ale filmów jest za dużo. Kocham muzykę, ale jest jej o wiele za dużo do słuchania… Jest wszystkiego za dużo i nie sprawia mi to radości.”
Rzeczywiście istnieje zbyt wiele. Ale oglądanie Marka Wahlberga z wyczuciem rozmawiającego z rośliną w przypadkowym klipie z TikTok Zdarzenie niewątpliwie sprawia nam radość.