Jednak ukraiński dowódca upierał się, że wojsko tego kraju „zdecydowanie utrzymuje pozycje”.
Rosyjska armia postępuje „we wszystkich kierunkach” na Ukrainie, oświadczył w piątek rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu.
Jego komentarze pojawiają się w momencie, gdy siły rosyjskie zwiększają presję na froncie wschodnim po w dużej mierze nieudanej letniej kontrofensywie Kijowa.
„Nasze wojsko działa kompetentnie i z determinacją, zajmując korzystniejszą pozycję i rozszerzając swoje strefy kontroli we wszystkich kierunkach” – powiedział Shoigu.
Dodał, że po przeprowadzeniu kontrofensywy zdolności bojowe Ukrainy „znacznie się zmniejszyły”.
TylkoGliwice nie może zweryfikować tych twierdzeń.
Ukraińska kontrofensywa, rozpoczęta w czerwcu po miesiącach przygotowań, utknęła w martwym punkcie na południu i wschodzie, bez znaczących postępów.
Nadzieje na przełom słabną, a nadejście zimy utrudnia ruchy wojskowe.
Od początku jesieni siły rosyjskie pokazały, że wciąż potrafią przeprowadzać ataki, bezlitośnie atakując Awdijewkę w północnym Doniecku.
Miasto na linii frontu, na krótko zdobyte w 2014 r. przez prorosyjskich separatystów, stało się symbolem ukraińskiego oporu, a około 1000 pozostałych mieszkańców żyje głównie pod ziemią.
W środę ukraiński dowódca odpowiedzialny za ten rejon Oleksandr Tarnawski poinformował, że armia moskiewska „znacznie zwiększyła” swoją aktywność w rejonie Awdijówki.
W piątek upierał się, że wojska ukraińskie „zdecydowanie utrzymują pozycje”, zadając znaczne straty Rosjanom, którzy według niego przeprowadzali ataki falami ludzkimi.
Ostrzeżenia przed impasem
Rosja straciła znaczną liczbę ludzi i sprzętu w wyniku podobnych ataków w ciągu ostatnich 21 miesięcy, zwłaszcza w Bakhmut i Vuhledar.
W tym tygodniu Moskwa twierdziła, że zajęła małą wioskę w pobliżu miasta Bachmut na wschodzie, która po krwawej, wielomiesięcznej bitwie została zajęta przez rosyjską grupę najemników Wagnera.
TylkoGliwice nie mógł zweryfikować tego twierdzenia. Od wiosny siły rosyjskie nie zgłosiły żadnych postępów w tym rejonie.
Linia frontu zmieniła się ogólnie bardzo niewiele, odkąd siły ukraińskie wyzwoliły Chersoń 11 listopada 2022 r.
Pomimo dostaw zachodniej broni i szkoleń letnia ofensywa Kijowa nie powiodła się w obliczu solidnych rosyjskich linii obronnych.
Moskwa miała wiele miesięcy na przygotowanie swojej obrony, a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski już wcześniej ostrzegał przed postrzeganiem wojny jak „hollywoodzkiego filmu”, który przynosi natychmiastowe rezultaty.
Rosja, choć poświęca swoją gospodarkę wojnie, również nie posuwa się do przodu. Jednak de facto przestała się wycofywać i kontroluje blisko 20% Ukrainy.
Władze ukraińskie obawiają się, że w przypadku utrzymywania się impasu pomoc zagraniczna może się wyczerpać, zwłaszcza że w kilku krajach narastają wezwania do ograniczenia pomocy, począwszy od Stanów Zjednoczonych – głównego źródła wsparcia Kijowa.
Siły rosyjskie w dalszym ciągu co noc bombardują miasta na Ukrainie.