O nas
Kontakt

Egipcjanie głosują na prezydenta, a zwycięstwo el-Sissi jest prawie pewne

Laura Kowalczyk

Egipcjanie głosują na prezydenta, a zwycięstwo el-Sissi jest prawie pewne

Obecny prezydent Abdel Fattah el-Sissi sprawuje władzę od połowy 2014 r. i oczekuje się, że w tych wyborach utrzyma się na pierwszym miejscu do 2030 r.

Egipcjanie rozpoczęli głosowanie w wyborach prezydenckich, w których prezydent Abdel Fattah el-Sissi nie ma żadnego poważnego konkurenta i jest prawie pewne, że wygra kolejną kadencję, utrzymując go u władzy do 2030 roku.

Wybory zostały przyćmione przez wojnę między Izraelem a Hamasem w Gazie. Prawie cała uwaga Egipcjan była skupiona na wojnie na wschodnich granicach ich kraju i cierpieniach palestyńskiej ludności cywilnej w nadmorskiej enklawie.

Trzydniowe głosowanie, które rozpoczyna się w niedzielę, również odbywa się w obliczu oszałamiającego kryzysu gospodarczego w Egipcie.

Według oficjalnych danych jest to kraj, w którym spośród około 105 milionów mieszkańców prawie jedna trzecia żyje w ubóstwie.

Kryzys wynika ze złego zarządzania gospodarką, ale także ze skutków pandemii wirusa koronowego i trwającej wojny rosyjskiej na Ukrainie, która wstrząsnęła światową gospodarką.

El-Sissi ma trzech innych kandydatów: Farida Zahrana, szefa opozycyjnej Partii Socjaldemokratycznej; Abdel-Sanad Yamama, przewodniczący partii Wafd; oraz Hazem Omar, szef Republikańskiej Partii Ludowej.

Ambitny młody kandydat na urząd prezydenta Ahmed Altantawy wycofał się z wyścigu po tym, jak nie udało mu się zdobyć podpisów mieszkańców niezbędnych do zapewnienia jego kandydatury. Swoją porażkę za swoje niepowodzenia zawinił, według niego, nękaniem przez agencje bezpieczeństwa pracowników i zwolenników jego kampanii.

El-Sissi głosował w lokalu wyborczym na przedmieściach Kairu, w Heliopolis, zaraz po otwarciu lokali wyborczych o godzinie 9:00 czasu lokalnego.

Według Państwowej Komisji Wyborczej, organu zarządzającego procesem wyborczym, w dniach 8–10 stycznia odbędzie się druga tura, jeśli żaden z kandydatów nie uzyska więcej niż 50% głosów.

Egipscy emigranci oddali już swoje głosy na początku grudnia.

Przed głosowaniem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, które nadzoruje siły policyjne, rozmieściło w całym kraju tysiące żołnierzy, aby zabezpieczyć wybory.

Uprawnionych do głosowania jest ponad 67 milionów osób, a władze liczą, że wysoka frekwencja zapewni wyborom legitymację.

W niedzielę egipscy wyborcy ustawiają się w kolejce, aby oddać swój głos w wyborach prezydenckich w lokalu wyborczym w Kairze w Egipcie
W niedzielę egipscy wyborcy ustawiają się w kolejce, aby oddać swój głos w wyborach prezydenckich w lokalu wyborczym w Kairze w Egipcie

El-Sissi, zawodowy oficer wojskowy, został po raz pierwszy wybrany na prezydenta w połowie 2014 r., rok po tym, jak jako minister obrony poprowadził wojskowe obalenie wybranego, lecz stwarzającego podziały islamistycznego prezydenta, pośród powszechnych protestów ulicznych przeciwko jego rocznym rządom.

W 2018 r. El-Sissi został wybrany ponownie na drugą, czteroletnią kadencję.

Następnie stanął przed tylko jednym pretendentem, mało znanym politykiem, który przyłączył się do wyścigu w ostatniej chwili, aby oszczędzić rządowi wstydu związanego z wyborem jednego kandydata po wyparciu lub aresztowaniu kilku kandydatów.

W 2019 r. przyjęte w powszechnym referendum zmiany w konstytucji wydłużyły drugą kadencję el-Sissiego o dwa lata i umożliwiły mu kandydowanie na trzecią, sześcioletnią kadencję.

Pod jego rządami władze rozpoczęły zakrojone na szeroką skalę tłumienie sprzeciwu. Tysiące krytyków rządu zostało uciszonych lub uwięzionych, głównie islamistów, ale także prominentnych działaczy świeckich, w tym wielu stojących za powstaniem z 2011 roku, które obaliło długoletniego autokratę Hosniego Mubaraka.

Gospodarka stała się problemem dla rządu el-Sissiego, który w 2016 r. zainicjował ambitny program reform.

Program, wspierany przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, ma na celu odwrócenie długotrwałych zakłóceń w zrujnowanej gospodarce kraju.

Obejmowały one bolesne posunięcia władz, takie jak cięcia dotacji i wprowadzenie na rynek lokalnej waluty. W zamian Egipt otrzymał szereg pożyczek od MFW i uznanie Zachodu.

Jednakże takie środki oszczędnościowe spowodowały gwałtowny wzrost cen, co spowodowało ogromne żniwo wśród zwykłych Egipcjan.

Wojna na Ukrainie zwiększyła obciążenia, ponieważ w kraju Bliskiego Wschodu skończyły się waluty potrzebne do zakupu podstawowych artykułów, takich jak paliwo i zboże. Egipt jest największym na świecie importerem pszenicy i tradycyjnie większość zboża importuje z Ukrainy i Rosji.