Wiele firm dostawczych, takich jak Ocado, może napotkać problemy w miarę narastania gorączki świątecznej.
W miarę zbliżania się Świąt Bożego Narodzenia usługi dostaw artykułów spożywczych i innych zaczynają mieć problemy.
Niektórzy opracowali plany poradzenia sobie z sezonowym szczytem, opierając się na doświadczeniach z przeszłości. Inni natomiast są krytykowani za brak odpowiedniego przygotowania do rozwiązania przewidywanych problemów.
Amazon należy do usług, które wydają się planować z wyprzedzeniem, a gigant technologiczny ogłosił, że zatrudni 15 000 nowych pracowników sezonowych w Wielkiej Brytanii na wakacje na koniec roku.
Firma ogłosiła również, że podniesie swoje wynagrodzenie podstawowe za operacje na pierwszej linii frontu do kwoty od 11,80 funtów (13,75 euro) do 12,50 funtów za godzinę, w zależności od miejsca stacjonowania pracowników. Obejmuje to operacje przechowywania, kompletacji, pakowania i wysyłki.
Jednak może to jeszcze nie pomóc w uspokojeniu związków zawodowych, takich jak Związek Generalny, Miejski, Kotlarski i Sprzymierzony (GMBATU), szerzej znany jako GMB.
Wynika to z rosnących w ostatnich miesiącach oskarżeń, że Amazon jest siedliskiem niebezpiecznych warunków pracy, wzmożonego nadzoru w miejscu pracy i nieuczciwych środków dyscyplinarnych, szczególnie wobec pracowników magazynów.
Zarzuty te doprowadziły już do strajków pracowników i akcji protestacyjnych w styczniu, które mogą potencjalnie powtórzyć się w okresie świątecznym, jeśli wzrośnie również presja na pracowników sezonowych.
Inni sprzedawcy internetowi i sprzedawcy artykułów spożywczych, tacy jak Ocado, byli już wcześniej krytykowani za brak wystarczającej liczby terminów dostaw na Boże Narodzenie lub niedostarczanie klientom wystarczających informacji przed otwarciem terminów.
Brak powiadomienia doprowadził do zarezerwowania automatów w ciągu kilku minut od otwarcia, co spowodowało, że większość kupujących była sfrustrowana i zwróciła się do innych konkurentów.
Podobnie jak większość innych sprzedawców detalicznych, Ocado zaczęło oferować swoje świąteczne automaty pod koniec września. Początkowo zapowiadał, że będzie rozłożyć w czasie dostępność slotów, dając jak największej liczbie konsumentów możliwość dokonania rezerwacji. Klienci, którzy subskrybują SmartPass, mają zazwyczaj pierwszeństwo z określoną liczbą tygodniowych, miesięcznych i dowolnych terminów dostaw.
Jednak w tym roku wielu konsumentów SmartPass skarżyło się już, że nie otrzymują e-maili ani SMS-ów z powiadomieniem, że sloty są otwarte i dostępne, co powoduje, że tracą okazję do skorzystania z oferty.
Spośród nielicznych szczęśliwców, którzy otrzymali automaty, wielu było rozczarowanych, gdy okazało się, że w Ocado brakuje kilku kluczowych przedmiotów świątecznych, a także że po 21 grudnia nie ma wolnych miejsc. Pokrzyżowało to plany kilku kupujących dotyczące zamawiania świątecznych lunchów i kolacji w Ocado i prawdopodobnie oznacza, że sprzedawca straci część ważnych świątecznych przychodów.
Przyprowadź posiłki
Inne usługi dostawcze wydają się znacznie lepiej przygotowane na te Święta Bożego Narodzenia.
Już pod koniec września UPS ogłosił, że aby zaspokoić rosnący popyt w okresie świątecznym, zatrudni ponad 100 000 pracowników sezonowych.
Jest to wynik zgodny z danymi z ubiegłego roku i jest oczekiwany, gdyż spółka generuje większość swoich obrotów w ostatnim kwartale roku.
UPS szczególnie mocno odczuł pandemię i stracił wielu klientów na rzecz konkurencyjnych usług, takich jak FedEx.
Próbując zmienić sytuację w tym roku, firma ogłosiła, że nie będzie pobierać dodatkowych opłat za dostawę w okresie świąt Bożego Narodzenia. Oferuje także między innymi elastyczne terminy odbioru i dostawy.
Inne firmy z branży podążają podobną drogą: brytyjska Royal Mail ujawniła, że zatrudni około 16 000 pracowników sezonowych w 38 centrach pocztowych, zapewniając „konkurencyjne stawki wynagrodzenia i możliwość pracy na dłuższy okres”.
Wydaje się, że firmie zależy na uniknięciu powtórki zeszłorocznej katastrofy, kiedy w okresie świątecznym straciła około 200 milionów funtów w wyniku strajku związków zawodowych pracowników komunikacji, głównie z powodu warunków pracy i wynagrodzeń.
Dlatego też w tym roku Royal Mail przygotowała się już z wyprzedzeniem, wynajmując dodatkową flotę samochodów ciężarowych i dostawczych. Ponadto wydała powiadomienia dla klientów dotyczące ostatecznego terminu, w którym mogą zarezerwować przedziały dostaw drugiej klasy i specjalne dla paczek, które nadal muszą zostać dostarczone w okresie świąt Bożego Narodzenia lub przed nimi.
Firma nie jest jednak odporna na krytykę: kilku niezadowolonych klientów zarzuca jej, że przedkłada przesyłki nad listy.
Tymczasem spółka John Lewis Partnership ogłosiła, że zatrudni ponad 10 000 pracowników sezonowych w swoich oddziałach w John Lewis i Waitrose. Środek ten obejmie ponad 2900 stanowisk w zakresie merchandisingu i sprzedaży w 34 sklepach John Lewis i około 2800 stanowisk w 329 sklepach Waitrose.
Klienci firmy John Lewis mogli uzyskać dostęp do zapasów świątecznych w Internecie od 31 sierpnia, a zapasy w sklepie były dostępne od 27 września, co czyniło firmę jednym z wiodących sprzedawców detalicznych w Wielkiej Brytanii.
Jednak niektórzy posiadacze kart John Lewis skarżyli się, że tuż przed Świętami Bożego Narodzenia sprzedawca bez ostrzeżenia obniżył o połowę ich limit kredytowy, pomimo mocnej historii kredytowej. Klienci zostali poinformowani o tej zmianie drogą mailową. Nagłe posunięcie ma związek z przejęciem przez NewDay karty John Lewis Partnership od HSBC i wdrożeniem nowych standardów.