Przywódcy Unii Europejskiej zganili Serbię w związku z doniesieniami o kupowaniu głosów i wypełnianiu urn wyborczych podczas niedzielnych przedterminowych wyborów parlamentarnych.
Josep Borrell, najwyższy dyplomata UE, i komisarz ds. rozszerzenia Olivér Várhelyi wspólnie wezwali we wtorek, aby władze Serbii podjęły działania w związku ze wszystkimi „wiarygodnymi doniesieniami o nieprawidłowościach” złożonymi podczas niedzielnego głosowania w kraju Bałkanów Zachodnich, w którym urzędujący populistyczny prezydent Aleksandar Vučić zacieśnił kontrolę nad moc.
Apel otrzymali dzień po tym, jak międzynarodowi obserwatorzy z Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) stwierdzili, że głosowanie odbyło się w „niesprawiedliwych warunkach”.
Kampania została zakłócona przez „ostrą retorykę, stronniczość w mediach, presję na pracowników sektora publicznego i niewłaściwe wykorzystanie zasobów publicznych” – stwierdziła OBWE.
Dwóch najwyższych urzędników UE ostrzegło także Serbię przed potencjalnymi konsekwencjami dla jej starań o członkostwo w UE.
„W świetle tych wstępnych ustaleń i wniosków z niepokojem stwierdzamy, że proces wyborczy wymaga wymiernej poprawy i dalszych reform, ponieważ prawidłowe funkcjonowanie serbskich instytucji demokratycznych stanowi podstawę procesu przystąpienia Serbii do UE” – we wspólnym oświadczeniu Borrella i – powiedział Várhelyi.
Zalecenia międzynarodowych obserwatorów dotyczące przyszłych wyborów „powinny zostać wdrożone tak szybko, jak to możliwe i z dużym wyprzedzeniem przed następnymi wyborami” – stwierdzili także przywódcy.
„Oczekujemy również, że właściwe organy krajowe w przejrzysty sposób zajmą się wiarygodnymi zgłoszeniami nieprawidłowości. Dotyczy to także zarzutów związanych z wyborami samorządowymi w Belgradzie i innych gminach” – dodali.
Wcześniej w poniedziałek niemiecki MSZ ostrzeżony że doniesienia o fałszerstwach wyborczych są „nie do przyjęcia w przypadku kraju posiadającego status kandydata do UE”.
Serbia jest oficjalnym kandydatem do przyłączenia się do bloku składającego się z 27 krajów od 2012 r., ale w ostatnich latach rozmowy utknęły w martwym punkcie z powodu odmowy Belgradu przyłączenia się do sankcji wobec Rosji i niepowodzenia w normalizacji stosunków z sąsiednim Kosowem, którego niepodległość odrzuca.
Tak zwany dialog Belgrad–Prisztina, któremu przewodniczył Borrell w celu złagodzenia trwającego od dziesięcioleci rozłamu, nie przyniósł owoców.
Z opublikowanej w listopadzie rocznej oceny postępów krajów kandydujących na drodze do przystąpienia do UE wynika, że Serbia „nadal musi uwzględnić szereg długoterminowych zaleceń (…) dotyczących ram wyborczych”.
Prozachodni działacze na rzecz demokracji wyrazili frustrację w związku z UE za to, że nie ukarała rządu Vučicia za jego rosnący autorytaryzm.
Na początku grudnia Vladimir Medjak, zastępca szefa Ruchu Europejskiego w Serbii, powiedział TylkoGliwice, że autokratyczny zwrot rządu Vučicia „nadał się pod okiem UE”.
„To jeden z powodów, dla których UE traci wiarygodność i dlaczego proeuropejska część serbskiego społeczeństwa znajduje się w pozycji defensywnej, bo nie ma czego bronić” – stwierdził.
W ciągu ostatnich dwóch dni protestujący wyszli na ulice tego bałkańskiego kraju, twierdząc, że weekendowe głosowanie zostało sfałszowane i zgromadzone przez partie opozycji.
W raporcie OBWE przytacza się niedostateczną reprezentację kobiet w kampanii i brak „prawdziwych raportów analitycznych” w mediach krajowych jako elementy, które pogarszają wybór wyborców.
Jak wynika z raportu, w dniu wyborów doszło do licznych nieprawidłowości, w tym przemocy, kupowania głosów i wypełniania urn wyborczych, co jest formą oszustwa polegającego na oddaniu przez wyborcę więcej niż jednego głosu na karcie do głosowania.
Partie opozycyjne podniosły alarm w związku z potencjalnym oszustwem wyborczym w stolicy Belgradzie, gdzie Serbska Partia Postępu (SNS) Vučicia musiała stawić czoła ostrej konkurencji. OBWE uznaje „liczne zarzuty” dotyczące etnicznych Serbów przewożących autobusami tysiące wyborców z sąsiedniej Bośni i Hercegowiny w celu nielegalnego oddania głosu w stolicy Serbii.