O nas
Kontakt

Europoglądy. Trzy wojny Rosji uniemożliwiły zawarcie pokoju z Putinem

Laura Kowalczyk

Russian President Vladimir Putin takes part in the opening ceremony of the Vostok (East) M-12 motorway to Kazan, via videoconference, in Moscow, December 2023

Reżim Putina stanowi egzystencjalne zagrożenie dla cywilizacji europejskiej. Jeśli Rosja wygra na Ukrainie, nie ustanie, tak jak nie zatrzymał się Hitler, zdobywając Sudety. Putin pójdzie dalej i nie spocznie, dopóki nie zniszczy świata zachodniego – pisze Leonid Gozman.

Nadzieje na stosunkowo szybkie zwycięstwo Kijowa nie ziściły się, a wojna między Rosją a Ukrainą przeciąga się – choć z pewnością nie jest to wina Ukraińców.

Wojna staje się polaryzująca, a żądania negocjacji i kompromisu są coraz częstsze.

Liczący na kompromis z Władimirem Putinem nie do końca rozumieją naturę jego reżimu i niego samego jako osoby.

Kompromis z Putinem jest niemożliwy, a jakiekolwiek porozumienie pokojowe nie doprowadzi do pokoju, ale raczej do tymczasowego zawieszenia broni, które Putin wykorzysta do zgromadzenia sił do nowego ataku.

Nie ma pokoju z kimś, kto chce twojej śmierci

Putin rozpoczął tę wojnę nie po to, aby rozwiązać konkretny problem – nie było nierozwiązywalnych sprzeczności między Rosją a Ukrainą – ale aby zniszczyć Ukrainę jako przedmiot polityki, języka i kultury.

Wielokrotnie powtarzał, że Ukrainy nigdy nie było, że ją „wymyślił” Włodzimierz Lenin, że Rosjanie i Ukraińcy to jeden naród, a język ukraiński nie istnieje.

On w to wierzy. Zdaniem Putina zniszczenie Ukrainy nie jest bynajmniej agresją, ale powrotem do normalnego porządku.

Ponieważ otwarcie deklarowanie zniszczenia Ukrainy jako celu inwazji byłoby politycznie nieopłacalne, władze rosyjskie stale zmieniały swoje cele wojenne.

Prezydent Rosji Władimir Putin pozuje do zdjęcia z członkami Rosyjskiego Ruchu Narodowego Młodej Armii Kadetów w Moskwie, listopad 2023 r.
Prezydent Rosji Władimir Putin pozuje do zdjęcia z członkami Rosyjskiego Ruchu Narodowego Młodej Armii Kadetów w Moskwie, listopad 2023 r.

Dlatego Ukraińcy nie mogą zgodzić się z Putinem – lub, jak powiedziała Golda Meir: „Nie można negocjować pokoju z kimś, kto przyszedł cię zabić”.

Ponieważ otwarcie deklarowanie zniszczenia Ukrainy jako celu inwazji byłoby politycznie nieopłacalne, władze rosyjskie stale zmieniały swoje cele wojenne.

Najpierw chcieli zapewnić prawo do mówienia po rosyjsku w Donbasie – do którego nikt nie wkroczył – a następnie zniszczyć laboratoria biologiczne mające na celu pozbawianie płodności Rosjanek, rzekomo utworzone na Ukrainie przy pomocy Stanów Zjednoczonych.

Potem przyszła „denazyfikacja” i wreszcie – jak powiedział Dmitrij Miedwiediew – walka z szatanem.

Putin uważa twój brak wdzięczności za niepokojący

To prawda: dziś rosyjska propaganda w ogóle nie mówi o celach wojny. Dla Rosji wojna nie jest już środkiem, ale stanem naturalnym.

Wojna z Ukrainą to tylko jedna z trzech, które toczy reżim Putina. Drugą, nie mniej ważną, jest wojna o odrodzenie Cesarstwa.

Choć Kreml przygotowywał się do tego od dawna, w aktywną fazę wszedł w 2008 roku, kiedy Rosja zajęła 20% terytorium Gruzji.

Putin nigdy nie zrezygnuje ze swoich „praw” na rzecz Imperium. Uważa, że ​​każde terytorium, na którym rosyjscy żołnierze przelali krew, powinno być częścią Rosji lub jej strefy wpływów, a ludzie tam mieszkający powinni być jej wiecznie wdzięczni.

Rosyjscy żołnierze czyścią karabiny w bazie wojskowej w Cchinwali, stolicy regionu okupowanej przez Gruzję prowincji Osetia Południowa, sierpień 2009
Rosyjscy żołnierze czyścią karabiny w bazie wojskowej w Cchinwali, stolicy regionu okupowanej przez Gruzję prowincji Osetia Południowa, sierpień 2009

Putin oczywiście nie dąży do okupacji wszystkich krajów wchodzących w skład Imperium Rosyjskiego, ale domaga się specjalnych praw i kontroli nad ich polityką zagraniczną.

Rosja wykorzystuje każdą okazję, aby destabilizować swoich sąsiadów, począwszy od wykorzystywania rosyjskiej diaspory po przekupywanie polityków i organizowanie zamachów stanu.

Putin nigdy nie zrezygnuje ze swoich „praw” na rzecz Imperium. Uważa, że ​​każde terytorium, na którym rosyjscy żołnierze przelali krew, powinno być częścią Rosji lub jej strefy wpływów, a ludzie tam mieszkający powinni być jej wiecznie wdzięczni.

Brak wdzięczności złości i czyni Putina jeszcze bardziej agresywnym.

Ryzykując wojnę światową, aby zyskać globalny szacunek

Jednak główną wojną dla Putina jest ta z Zachodem, gdzie Ukraina, Gruzja, Mołdawia i zagrożenia dla Polski to tylko epizody.

Według rosyjskich przywódców Zachód (lub „Anglosasi”) zawsze poniżał Rosję, próbując podbić lub spowolnić rozwój Rosji.

Motyw upokorzenia lub braku szacunku jest dla Putina fundamentalnie ważny. I nawet gdy Rosji jeszcze nie było, była to nie tyle walka między krajami, ile duchowa konfrontacja między dobrem świata, ucieleśnianym przez Rosję i Rosjan, a złem, jakim jest Zachód.

Idea globalnej konfrontacji z cywilizacją europejską nie pojawiła się zaraz po objęciu władzy przez Putina. Putin zaczynał jako zwolennik Zachodu i za swoją misję uważał integrację Rosji z „Pierwszym Światem”.

Prezydent Rosji Władimir Putin i premier Włoch Silvio Berlusconi na szczycie NATO-Rosja w bazie sił powietrznych Pratica di Mare pod Rzymem, maj 2002
Prezydent Rosji Władimir Putin i premier Włoch Silvio Berlusconi na szczycie NATO-Rosja w bazie sił powietrznych Pratica di Mare pod Rzymem, maj 2002

Teraz, jak poprzednio, jak głosi historia, Zachód nienawidzi Rosji, próbując podważyć jej jedność i zniszczyć kraj jako całość, i jest gotowy zaryzykować z tego powodu wojnę światową.

Idea globalnej konfrontacji z cywilizacją europejską nie pojawiła się zaraz po objęciu władzy przez Putina.

Putin zaczynał jako zwolennik Zachodu i za swoją misję uważał integrację Rosji z „Pierwszym Światem”.

To nie wyszło, ale Putin też nie dążył do przyłączenia się do współczesnego Zachodu, ale raczej do Zachodu czasów Konferencji Jałtańskiej, kiedy wielkie mocarstwa mogły dzielić między siebie planetę.

A ponieważ powrót do przeszłości okazał się nieosiągalny, Putin pozostając w G8, zaczął prowadzić politykę antyzachodnią, mając nadzieję przewodzić światowym nastrojom antyamerykańskim.

Ale to też nie wyszło: ani Chiny, Turcja, ani Iran nie zaakceptowały go jako przywódcy. To był czas, kiedy rozpoczęły się wojny: Putin postanowił zdobyć światowy szacunek i uznanie za pomocą siły militarnej.

Panowanie porażki i obojętności

Putin potrzebuje tej wojny zarówno ze względów wewnętrznych, jak i psychologicznych.

Jego rządy nękają niepowodzenia: pogarsza się sytuacja demograficzna, pogłębia się przepaść technologiczna, spada jakość życia i nie da się rozwiązać żadnego z najpilniejszych problemów Rosji.

Klęski na froncie i to, co ogłasza się zwycięstwami, nie wywołują reakcji społecznej, podobnie jak nakaz aresztowania Putina przez MTK ani atak dronów na Kreml.

Mężczyzna przechodzi obok billboardu reklamowego promującego kontraktową służbę wojskową w armii rosyjskiej w Petersburgu, listopad 2023 r.
Mężczyzna przechodzi obok billboardu reklamowego promującego kontraktową służbę wojskową w armii rosyjskiej w Petersburgu, listopad 2023 r.

Wbrew powszechnemu przekonaniu nie ma poparcia dla jego polityki ani dla niego samego.

Ludzie są obojętni; pogodzili się z Putinem i jego działaniami i nie czują do tego entuzjazmu.

Klęski na froncie i to, co ogłasza się zwycięstwami, nie wywołują reakcji społecznej, podobnie jak nakaz aresztowania Putina przez MTK ani atak dronów na Kreml.

Wojna bez końca pozwala Putinowi stłumić niezadowolenie – zaatakowano nas, wróg jest tuż za progiem – i nie myśleć o niepowodzeniach, pogrążając się całkowicie w świecie iluzji, w którym przebywał przez ostatnie lata.

Pokój na Ziemi można osiągnąć tylko wtedy, gdy reżim Putina zostanie zniszczony

Dla Putina pokój jest niemożliwy. Zadanie utrzymania kontroli nad Rosją i zachowania szacunku do samego siebie rozwiązuje się tylko w warunkach wojny.

Pokój uświadomi społeczeństwu bezsensowność ich poświęceń i, co najważniejsze, da elitom możliwość wyrażenia w tej czy innej formie niezadowolenia z polityki Putina, katastrofalnej zarówno dla nich, jak i dla kraju, ale korzystnej dla Putina i jego otoczenia.

Niezadowolenie elit narasta od lat. Dlatego bez względu na koszty Putin będzie kontynuował wojnę, traktując wszelkie negocjacje jako wytchnienie.

Dokładnie to zrobiłby Adolf Hitler, gdyby pod koniec wojny koalicja antyhitlerowska zgodziła się z nim na porozumienie pokojowe.

Nie mógł już powstrzymać się od walki; stabilny pokój oznaczał koniec jego władzy. To samo dotyczy Putina.

Nie potrzebuje pokoju, lecz jedynie rozejmu. A pokój na Ziemi, podobnie jak w 1945 r., można osiągnąć jedynie w przypadku zniszczenia reżimu Władimira Putina.

Dlatego dostawy zachodniej broni i pomoc finansowa dla Ukrainy nie mają charakteru dobroczynności, ale samoobrony.

System Putina stanowi egzystencjalne zagrożenie dla cywilizacji europejskiej. Jeśli Rosja wygra na Ukrainie, nie ustanie, tak jak nie zatrzymał się Hitler, zdobywając Sudety.

Putin pójdzie dalej i nie spocznie, dopóki nie zniszczy świata zachodniego.