„Nie jestem częścią programu MAGA…” Ostrzeżenie: ten artykuł zawiera język, który niektórzy ludzie mogą uznać za obraźliwy.
To będzie ważny rok dla amerykańskiego zespołu punk-popowego Green Day, który rozpoczął rok 2024 w jedyny znany sobie sposób: kontrowersyjnym hukiem.
Oprócz wydania 19 stycznia nadchodzącego, 14. albumu studyjnego „Saviors”, zespół świętuje w tym roku zarówno 30., jak i 20. rocznicę debiutu „Dookie” (1994) oraz chwalonego przez krytyków albumu „American Idiot” (2004).
20 lat po wydaniu albumu „American Idiot” i jego tytułowego singla, na którym pierwotnie znalazł się tekst „Cóż, może jestem pedałem, Ameryko/ Nie jestem częścią programu wieśniaków/ A teraz wszyscy zajmijcie się propagandą/ I śpiewajcie do epoki paranoi„, zespół zmienił tekst, aby odzwierciedlić aktualny klimat polityczny w USA.
Zrobili to podczas występu w Primetime New Year’s Rockin’ Eve Dicka Clarka, zmieniając tekst na: „No cóż, może to ja jestem pedałem, Ameryko/ Nie jestem częścią planu MAGA/ A teraz wszyscy zajmijcie się propagandą/ I śpiewajcie razem z erą paranoi.„
Obejrzyj moment poniżej:
Piosenka została pierwotnie napisana o wojnie w Iraku, niekrytycznych relacjach telewizji kablowej z inwazji Stanów Zjednoczonych oraz jako strzał przeciwko George’owi W. Bushowi; teraz Green Day ma na przyłbicy Trumpa i jego prezydencki slogan „Uczyń Amerykę znów wielką” (MAGA).
A czy jest lepszy moment, aby zadać kilka ciosów Trumpowi, gdy były prezydent przygotowuje się do drugiej kandydatury w Białym Domu?
To nie pierwszy raz, kiedy ostro atakują Trumpa – zwłaszcza podczas gali American Music Awards w 2016 r., podczas której skandowali „Nie Trump, nie KKK, nie faszystowskie USA” w proteście przeciwko ówczesnemu kandydatowi na prezydenta . W 2018 roku frontman Billie Joe Armstrong powiedział publiczności na występie w Cannes Lions: „Tak bardzo, kurwa, nienawidzę Donalda Trumpa. Krzyczałem: „Nienawidziłem George’a Busha”. Ten jest trochę inny. Ten jest zły, jak zepsuty kwas.
W zeszłym roku zespół wypuścił także limitowane edycje gadżetów, które zawierały zdjęcie byłego prezydenta i określały go jako „ostatecznego Nimroda” – co było nawiązaniem do albumu „Nimrod” z 1997 roku.
Po zmianie tekstu podczas sylwestrowego Rockin’ Eve Dicka Clarka jedna osoba miała coś do powiedzenia na ten temat…
Nie, nie Trump, ale ktoś równie desperacko pragnący, aby go usłyszano, i mający ego podobnej wielkości.
Zgadliście: Elon Musk musiał się zastanowić.
Musk oskarżył zespół o przejście od „wściekłości przeciwko maszynie do wściekłości z jej powodu”.
Jak zabawnie.
Musk, który nie ma spójnej historii wspierania ani Partii Republikańskiej, ani Demokratycznej, w ostatnich latach bardziej zbliżył się do polityki konserwatywnej.
Rok 2023 był całkiem udany dla Elona Muska, który wymyślił nową nazwę X; zapoznał się z wyceną platformy znanej wcześniej jako Twitter w połowie za jego kadencji jako właściciela; spadek przychodów z reklam o 89%; i ugruntował swój status chłopca z plakatów internetowych rasistów.
Rzeczywiście, w listopadzie ubiegłego roku w nowym raporcie Centrum Przeciwdziałania Nienawiści Cyfrowej (CCDH), organizacji non-profit zajmującej się zwalczaniem dezinformacji i mowy nienawiści w Internecie, stwierdzono, że X nie do końca zaangażował się w zwalczanie treści „motywowanych nienawiścią, uprzedzeniami lub nietolerancja”, która wzrosła od czasu przejęcia platformy mediów społecznościowych przez Muska.
Aha, w zeszłym roku Musk trafił także do Księgi Rekordów Guinnessa za odnotowanie największej pojedynczej utraty majątku netto w historii finansowej, wynoszącej około 200 miliardów dolarów.