System elektroenergetyczny Ukrainy, wciąż osłabiony przez rosyjskie strajki zeszłej zimy, pracuje z maksymalną wydajnością w niskich temperaturach.
Surowa zimowa pogoda na Ukrainie pozbawiła prądu ponad 1000 miast i wsi, a operator sieci wezwał mieszkańców do oszczędzania energii.
Ukrenergo twierdzi, że elektrownie cieplne, które przed wojną wytwarzały około jednej trzeciej energii elektrycznej w kraju, wciąż odbudowywały się po rosyjskich strajkach zeszłej zimy.
Ponieważ system elektroenergetyczny pracuje już z maksymalną wydajnością, Ukraina zmuszona jest importować energię elektryczną z krajów sąsiednich, aby zaspokoić zapotrzebowanie.
Zła pogoda spowodowała także uszkodzenia sieci dystrybucyjnych – mróz, grube warstwy lodu i silny wiatr utrudniają prace naprawcze.
Operator sieci powiedział, że ludzie powinni unikać używania kilku urządzeń elektrycznych jednocześnie, aby uniknąć dalszego obciążania systemu.
Zużycie energii elektrycznej osiągnęło w tym tygodniu najwyższy poziom, gdy temperatura w niektórych częściach kraju spadła do -15 stopni Celsjusza.
Eskalacja rosyjskich ataków rakietowych i dronów w ostatnich tygodniach również nadwyręża zasoby obrony powietrznej Ukrainy.
Analitycy ostrzegają, że Moskwa gromadziła rakiety manewrujące w ramach przygotowań do zimowej kampanii powietrznej, ponieważ zła pogoda uniemożliwia postęp na ziemi.
Ukraina ponownie w tym tygodniu stwierdziła, że pilnie potrzebuje więcej amunicji do swojej obrony przeciwlotniczej, aby odeprzeć intensywne ataki.
Jednak podjęta przez prezydenta USA Joe Bidena próba wysłania Kijowowi miliardów dolarów na dalszą pomoc utknęła w Kongresie, podczas gdy europejskie zobowiązanie dostarczenia Ukrainie miliona pocisków artyleryjskich w ciągu 12 miesięcy okazało się niewystarczające.
Oczekuje się, że kwestia większej liczby rakiet przeciwlotniczych będzie kluczowym tematem środowego posiedzenia Rady NATO-Ukraina na szczeblu ambasadorów w Brukseli.
Ukraina zażądała tego spotkania w następstwie niedawnego nasilenia się rosyjskich ataków rakietowych i dronów.
W swoim wieczornym przemówieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówił o konsekwencjach obecnego ostrzału.
„Terroryści muszą zapłacić najwyższą cenę za terror i Rosja zapłaci” – powiedział. „Jestem pewien, że uda nam się wzmocnić nasz kraj, naszą obronę powietrzną i współpracę z naszymi partnerami w zakresie dronów”.
Analitycy zauważają jednak, że zachodni partnerzy Kijowa mają trudności z dotrzymaniem kroku, zwłaszcza w zakresie produkcji rakiet.
W porządku środowego spotkania znajdzie się także kwestia funkcjonowania korytarza eksportującego ukraińskie zboże po tym, jak Rosja wycofała się z zawartej za pośrednictwem ONZ umowy zezwalającej statkom ze zbożem na przedostanie się przez swoją blokadę.