O nas
Kontakt

Norwegia staje się pierwszym krajem, który wspiera górnictwo głębinowe pomimo obaw związanych z ochroną środowiska

Laura Kowalczyk

International activists and environmental organisations gather outside the Norwegian Parliament to share solidarity and hope for reversing the decision made by the Government

Według badania przeprowadzonego przez Fundację Sprawiedliwości Środowiskowej opublikowanego w dniu głosowania górnictwo głębinowe nie jest potrzebne do przejścia na czystą energię.

Norwegia stała się pierwszym krajem na świecie, który dał zielone światło kontrowersyjnej praktyce górnictwa głębinowego.

Ustawa przyjęta we wtorek (9 stycznia) w norweskim parlamencie przyspieszy podmorskie poszukiwania minerałów potrzebnych do budowy ekologicznych technologii, takich jak akumulatory do pojazdów elektrycznych. Zezwala na udostępnienie części morza kraju dla poszukiwań górniczych.

Stopniowo można otworzyć około 280 000 metrów kwadratowych wód krajowych w kraju – obszar prawie wielkości Włoch, położony w Arktyce pomiędzy Svalbardem, Grenlandią i Islandią.

Norweski rząd stwierdził, że zachowuje ostrożność i jest mało prawdopodobne, aby w najbliższym czasie zatwierdził pozwolenia na wydobywanie minerałów z dna morskiego.

„Teraz sprawdzimy, czy można tego dokonać w sposób zrównoważony” – powiedział parlamentowi minister energii Terje Aasland.

Nie powstrzymuje to jednak powszechnych ostrzeżeń ze strony naukowców i ekspertów ds. środowiska, że ​​plany te mogą zniszczyć życie morskie i wpłynąć na węgiel składowany w oceanie. Mówią, że potrzeba znacznie więcej badań, aby zrozumieć rzeczywisty wpływ, zanim rozpocznie się jakiekolwiek wydobycie głębinowe.

Co leży na dnie morza?

Głęboko na dnie morskim znajdują się małe skały wielkości ziemniaków zwane guzkami oraz metalowe skorupy wzdłuż kominów hydrotermalnych i podwodnych gór, które zawierają minerały niezbędne dla zielonych technologii, takie jak kobalt i cynk.

Choć wydobycie prądu na lądzie ma kluczowe znaczenie w produkcji przedmiotów takich jak baterie czy panele słoneczne, często wiąże się z ryzykownymi łańcuchami dostaw i nieetycznymi praktykami.

Na przykład w Demokratycznej Republice Konga niedawne dochodzenie przeprowadzone przez Amnesty International i Inicjatywę na rzecz dobrych rządów i praw człowieka z siedzibą w DRK wykazało, że wydobycie minerałów wykorzystywanych w zielonych technologiach doprowadziło do łamania praw człowieka, w tym przymusowych eksmisji i napaści fizycznych.

W grudniu norweska posłanka Marianne Sivertsen Naess powiedziała na konferencji prasowej, że minerały są potrzebne, ponieważ kraj chce „przewodzić zielonej transformacji w postaci ogniw paliwowych i paneli słonecznych, samochodów elektrycznych i telefonów komórkowych”.

Eksploatacja zasobów znajdujących się na dnie morskim i niezbędnych dla technologii energii odnawialnej może uczynić z kraju głównego producenta minerałów. Mogłoby to również pomóc mu w odejściu od przemysłu naftowo-gazowego, zapewniając jednocześnie dostawy minerałów w Europie.

Firmy opowiadające się za wydobyciem głębinowym argumentują, że będzie ono tańsze i będzie miało mniejszy wpływ na środowisko niż wydobycie na lądzie.

Dlaczego górnictwo głębinowe budzi tyle kontrowersji?

Aktywiści i grupy ekologiczne zebrali się we wtorek przed norweskim parlamentem, aby zaprotestować po przyjęciu głosowania.

Mówią, że kraj kontynuuje realizację planu otwarcia wód Arktyki dla przedsiębiorstw wydobywczych pomimo masowej krytyki ze strony organizacji rybackich, naukowców, a nawet szerszej społeczności międzynarodowej.

„Morskie głębiny to największy na świecie zbiornik węgla i nasza ostatnia nietknięta dzika przyroda, z wyjątkową przyrodą i ważnymi siedliskami, które nie występują nigdzie indziej na Ziemi” – powiedziała Kaja Lønne Fjærtoft, Global Policy Lead w ramach inicjatywy WWF No Deep Seabed Mining Initiative.

Międzynarodowi aktywiści i organizacje ekologiczne zbierają się przed norweskim parlamentem po głosowaniu za zezwoleniem na wydobycie głębinowe.
Międzynarodowi aktywiści i organizacje ekologiczne zbierają się przed norweskim parlamentem po głosowaniu za zezwoleniem na wydobycie głębinowe.

„Decyzja parlamentu o kontynuacji wydobycia z dna morskiego wbrew wszelkim poradom ekspertów, wraz z oceną skutków, która została szeroko skrytykowana, jest katastrofą dla oceanu i pozostawia poważną plamę na reputacji Norwegii jako odpowiedzialnego narodu oceanicznego”.

Ponad 800 naukowców zajmujących się morzem i ekspertów ds. polityki z 44 krajów wezwało do wstrzymania planów wydobycia głębinowego, które ich zdaniem mogą prowadzić do „nieodwracalnych szkód” dla różnorodności biologicznej i ekosystemów. Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody stwierdziła, że ​​górnictwo może zalać dno morskie zanieczyszczeniem światłem i hałasem oraz zniszczyć siedliska gatunków żywiących się guzkami wielkości ziemniaka.

Badanie opublikowane w listopadzie wskazało na zagrożenia. Naukowcy na statku pływającym po norweskich fiordach wystawili meduzy na warunki, z jakimi mogą się spotkać na otwartym oceanie w wyniku wydobycia. Nie radzili sobie dobrze, próbując pozbyć się osadu powstałego w wyniku symulacji badaczy. Badanie wskazuje, że takie gatunki są niezbędne dla cykli biologicznych, które przechowują zasoby węgla w głębinach oceanu.

Norwescy eksperci również skrytykowali plany wydobycia. Rząd zastosował ustalenia z małego obszaru badań do całego obszaru, który udostępni do odwiertów, twierdzi Norweski Instytut Badań Morskich (IMR), szacując, że potrzeba od pięciu do dziesięciu lat badań, aby odkryć jego prawdziwe skutki.

Czy do transformacji ekologicznej potrzebujemy górnictwa głębinowego?

Nie tylko naukowcy, aktywiści i eksperci ds. morza mają wątpliwości – norweskie plany dotyczące górnictwa głębinowego spotkały się z międzynarodową krytyką.

Sąsiedzi Norwegii, UE i Wielka Brytania, wezwały do ​​tymczasowego zakazu tej praktyki ze względów środowiskowych. W listopadzie 120 unijnych prawodawców napisało list otwarty do norweskiego parlamentu, prosząc o nie popieranie tego projektu.

„Transformacji ekologicznej nie można wykorzystywać jako usprawiedliwienia szkody dla różnorodności biologicznej i największego na świecie krajowego pochłaniacza dwutlenku węgla, zwłaszcza że istnieją alternatywy” – napisali. Ustawodawcy argumentują, że recykling i ponowne wykorzystanie minerałów znajdujących się w odpadach elektronicznych jest lepszym źródłem materiałów.

Wyrzucone telefony komórkowe trafiają do kosza w magazynie firmy Out Of Use w Beringen w Belgii.
Wyrzucone telefony komórkowe trafiają do kosza w magazynie firmy Out Of Use w Beringen w Belgii.

Według raportu Fundacji Sprawiedliwości Środowiskowej opublikowanego w dniu głosowania górnictwo głębinowe nie jest potrzebne do przejścia na czystą energię. Przewiduje, że połączenie nowej technologii, gospodarki o obiegu zamkniętym i recyklingu może zmniejszyć popyt na minerały o 58 procent w latach 2022–2050.

„Górnictwo głębinowe to pogoń za minerałami, których nie potrzebujemy, powodująca szkody dla środowiska, na które nie możemy sobie pozwolić” – powiedział dyrektor generalny i założyciel fundacji Steve Trent.

„Wiemy tak mało o głębinach oceanu, ale wiemy wystarczająco dużo, aby mieć pewność, że wydobycie ich zniszczy wyjątkową faunę i florę, zakłóci działanie największego na świecie magazynu dwutlenku węgla i nie zrobi nic, aby przyspieszyć przejście na czystą gospodarkę”.

Czy wody międzynarodowe mogłyby zostać otwarte dla górnictwa głębinowego?

W swoim piśmie parlamentarzyści UE przestrzegli także przed innym potencjalnym niebezpieczeństwem.

Stając się pierwszym krajem na świecie, który umożliwi poszukiwanie i wydobycie minerałów głębinowych, Norwegia ustanowiłaby precedens w toczących się negocjacjach w sprawie otwarcia wód międzynarodowych dla wydobycia głębinowego.

„Nie możemy podjąć ryzyka przyspieszenia otwarcia wszystkich oceanów świata dla przemysłu wydobywczego” – napisali.

Ponad 30 krajów, w tym Wielka Brytania i UE, opowiada się za tymczasowym zakazem, ale inne, takie jak Chiny i Japonia, pragną porozumienia w sprawie wydobywania na wodach międzynarodowych.

Następne posiedzenie Międzynarodowego Organu ds. Dna Morskiego (ISA) odbędzie się jeszcze w tym roku, podczas którego będą kontynuowane negocjacje w sprawie sfinalizowania przepisów dotyczących górnictwa głębinowego na wodach międzynarodowych. Czas pokaże, jak precedens ustanowiony przez Norwegię może wpłynąć na szersze globalne podejście.