O nas
Kontakt

Polityka UE. Wyciek granulatu tworzyw sztucznych w Hiszpanii pobudza wysiłki UE mające na celu ograniczenie zanieczyszczenia mikroplastikiem

Laura Kowalczyk

Lalo R. Villar / AP

Propozycja rozszerzenia zakresu przepisów dotyczących zanieczyszczeń mikroplastikami na firmy transportujące pellet została z zadowoleniem przyjęta przez kilku prawodawców UE, ale Komisja Europejska wyraża obawy dotyczące konkurencyjności.

Dramatyczne zanieczyszczenie wybrzeży północno-zachodniej Hiszpanii po wycieku ładunku zaostrzyło debatę na temat unijnego projektu ustawy mającej na celu zapobieganie właśnie tego rodzaju zanieczyszczeniom mikroplastikiem, a 11 stycznia posłowie do Parlamentu Europejskiego debatowali nad tym, czy obniżyć próg, od którego podmioty gospodarcze powinny być pociągane do odpowiedzialności plastikowe granulki, które transportują.

Komisja Ochrony Środowiska Parlamentu Europejskiego (ENVI) omówiła swój projekt sprawozdania na temat wniosku Komisji Europejskiej z października ubiegłego roku, którego celem jest zapobieganie stratom granulatu tworzyw sztucznych, co stanowi część szerszego dążenia do ograniczenia zanieczyszczenia mikroplastikiem, w ramach którego prawodawcy UE zgodzili się już na stopniowe wycofywanie celowego dodawania drobne cząsteczki plastiku po produkty, od brokatu po pastę do zębów.

Władze lokalne w Galicji w północnej Hiszpanii ogłosiły stan nadzwyczajny dla środowiska po tym, jak w połowie grudnia miliony maleńkich granulek plastiku – surowca do produkcji wyrobów z tworzyw sztucznych, znanego w branży jako nudle – zaczęły wyrzucać na brzegi po wycieku ładunku. z Toconao, statku zarejestrowanego w Liberii, wyczarterowanego przez giganta żeglugowego Maersk.

Główny negocjator parlamentu zajmujący się nową propozycją, portugalski socjalista Joāo Albuquerque, zaproponował jeszcze zanim szacunkowe 25 ton granulatu tworzyw sztucznych dotarło do wybrzeża Galicji, aby przedsiębiorstwa transportujące co najmniej 250 ton granulatu były zobowiązane do przestrzegania szczegółowych wymogów w zakresie monitorowania i zapobiegania, potencjalnie mieć wpływ na znacznie większą liczbę spedytorów niż próg 1000 ton określony we wniosku Komisji. Nie wszyscy jednak parlamentarzyści się z tym zgodzili.

„Jest to znaczne rozszerzenie zakresu i nie odzwierciedla wyniku oceny skutków” – stwierdziła niemiecka legislatorka Hildegard Bentele z centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej. To skłoniło innego członka Grupy S&D, Nicolasa Casaresa, pochodzącego z dotkniętego regionu Galicji, do wezwania EPP do okazania większej „empatii” i nalegania, aby grupa „nie chroniła tych, którzy zanieczyszczają”.

„Obniżając próg z 1000 ton do 250 ton (chcemy), aby zapewnić, że aktualizacja planów oceny ryzyka obejmie większą liczbę przedsiębiorstw: bardziej aktualne oceny pomogą zapobiec większym wyciekom” – stwierdził Casares, zauważając, że jego grupa chce wzmocnić proponowane przepisy poprzez wprowadzenie obowiązku odtworzenia ekosystemów dotkniętych wyciekami, obejmującego wszystkie środki transportu, w tym żeglugę, oraz rozszerzenie zakresu planów zapobiegania wypadkom.

Sprawozdanie Albuquerque również zyskało aprobatę ław liberalnych, a posłanka do Parlamentu Europejskiego z grupy Renew Catherine Chabaud zasadniczo poparła sprawozdanie Albuquerque, zwracając jednocześnie uwagę na „problem pomiarowy” i podkreślając znaczenie posiadania oficjalnych danych liczbowych umożliwiających kontrolę tysięcy ton granulaty tworzyw sztucznych produkowane i transportowane po całej Europie.

„Z dzisiejszej debaty w komisji ENVI jasno wynikało, że zmniejszenie limitu z 1000 ton do 250 ton jest ważne, aby wzmocnić stosowanie wiążących środków zapobiegawczych, wbrew temu, czego broni europejska prawica” – Albuquerque powiedział TylkoGliwice po debacie.

Natacha Tullis, specjalistka ds. zapobiegania zanieczyszczeniom oceanów tworzywami sztucznymi w Pew Charitable Trusts, z zadowoleniem przyjęła projekt raportu i nalegała, aby posłowie do Parlamentu Europejskiego jeszcze bardziej obniżyli próg 250 ton, aby zapewnić, że środki będą miały zastosowanie do wszystkich operatorów i przewoźników, niezależnie od wielkości działalności, ilość przeładowywanego pelletu lub sposób transportu.

„Wypadek w Hiszpanii w okrutny sposób przypomina o braku identyfikowalności i odpowiedzialności w łańcuchu dostaw granulatu tworzyw sztucznych, co może prowadzić do gry w obwinianie się podmiotów” – Tullis powiedział TylkoGliwice.

Jej słowa powtórzyła Lucie Padovani z zielonej grupy Surfrider Foundation Europe, która powiedziała TylkoGliwice, że posłowie do PE muszą uznać tę rzeczywistość i głosować za rozporządzeniem obejmującym łańcuch wartości bez wyjątków.

Jednak Aurel Ciobanu-Dordea, kierujący jednostką ds. gospodarki o obiegu zamkniętym w Dyrekcji ds. Środowiska Komisji Europejskiej, przestrzegł posłów do Parlamentu Europejskiego przed potencjalnym wpływem dodatkowej biurokracji na małe podmioty gospodarcze: „Powinniśmy pamiętać, że systemy weryfikacji, choć niezbędne, wiążą się z pewnym obciążeniem administracyjnym (że) niesprawiedliwe jest przypisywanie sobie MŚP i mikroprzedsiębiorstw tego, że wytwarzają one wyższą produkcję.

Albuquerque stwierdził, że pierwsza debata w komisji ENVI na temat jego sprawozdania „potwierdziła szeroki konsensus stanowisk pomiędzy Grupą S&D, Odnową Europy, Zielonymi i Lewicą”, co uznał za „bardzo pozytywny znak”, że istnieje zdecydowana większość opowiadająca się za zwiększeniem ambicją pierwotnego wniosku Komisji.

Sprawozdawca parlamentarny przyznał, że w związku z obrazami zanieczyszczonych plaż krążącymi w światowych mediach kryzys środowiskowy w Galicji podniósł rangę projektu legislacyjnego, którego zadaniem było kierowanie przez parlament. Wezwał do pragmatycznych działań na rzecz łagodzenia skutków takich katastrof i zapobiegania ich powtarzaniu się oraz nalegał, aby belgijska prezydencja Rady UE nadała priorytetowe znaczenie tej sprawie na szczeblu rządowym.

W przyszłym tygodniu katastrofa w Galicji będzie przedmiotem debaty w pełnym składzie parlamentu w Strasburgu. Komisja ENVI ma przyjąć raport Albuquerque 19 marca, a posłowie do PE mają czas do 16 stycznia na zaproponowanie poprawek. Oczekuje się, że parlament przyjmie swój ostateczny mandat negocjacyjny w kwietniu na ostatnim posiedzeniu plenarnym przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.