O nas
Kontakt

Żony rosyjskich żołnierzy składają kwiaty w Moskwie na znak protestu przeciwko Kremlowi

Laura Kowalczyk

Wives of Russian soldiers mobilized for fighting in Ukraine walk to lay flowers at the Unknown Soldier

Kobiety odwiedzają Grób Nieznanego Żołnierza, znajdujący się w Ogrodzie Aleksandrowskim niedaleko murów Kremla, aby oddać hołd poległym oraz w ramach protestu skierowanego do władz.

W sobotę grupa rosyjskich żon, których mężowie zostali wysłani do walki na Ukrainie, przybyła w sobotę, aby złożyć kwiaty pod moskiewskim Wiecznym Płomieniem w pobliżu Kremla. Jeden z rosyjskich serwisów informacyjnych określił ten gest jako symboliczny protest przeciwko temu, że wojna zawsze oznacza śmierć.

Pikiety odbyły się także w pobliżu budynków Ministerstwa Obrony Narodowej i Administracji Prezydenta w stolicy Rosji.

Demonstracje nie wymagają prawnie zezwolenia, jednak w ostatnich latach ich uczestnicy byli często zatrzymywani przez władze, powołując się na wciąż obowiązujące w Moskwie ograniczenia związane z pandemią Covid-19.

Żony rosyjskich żołnierzy zmobilizowanych do walk na Ukrainie rozmawiają ze sobą po złożeniu kwiatów na Grobie Nieznanego Żołnierza pod murem Kremla w Moskwie.
Żony rosyjskich żołnierzy zmobilizowanych do walk na Ukrainie rozmawiają ze sobą po złożeniu kwiatów na Grobie Nieznanego Żołnierza pod murem Kremla w Moskwie.

Siły bezpieczeństwa sfilmowały próbę zatrzymania jednego z uczestników ruchu „Way Home”. Następnie po sprawdzeniu dokumentów została zwolniona.

„Nasi ludzie na pierwszej linii frontu rwą tyłki dla tego rządu, a w zamian rząd przetrzymuje ich żony!” powiedziała Maria Andreeva.

Według członków ruchu „Way Home” złożenie kwiatów stało się jedyną legalną formą demonstracji w Rosji.

Kobiety odwiedzają Grób Nieznanego Żołnierza, znajdujący się w Ogrodzie Aleksandrowskim niedaleko murów Kremla, aby oddać hołd poległym oraz w ramach protestu skierowanego do władz.

Kanał grupy Telegram wezwał do rozmów pokojowych między Rosją a Ukrainą i odniósł się do „błędu” prezydenta Rosji Władimira Putina, nie potępiając jednak bezpośrednio inwazji Rosji na Ukrainę.