O nas
Kontakt

Shell sprzedaje dużą część swojego biznesu naftowego w Nigerii, ale aktywiści chcą oczyszczenia z zanieczyszczeń

Laura Kowalczyk

A member of Shell staff on the Bonga offshore oil Floating Production Storage and Offloading vessel off the coast of the Niger Delta in Nigeria, Monday, Dec. 26, 2011.

Londyński gigant energetyczny od dziesięcioleci spotyka się z lokalną krytyką w związku z wpływem na środowisko jego poszukiwań ropy naftowej w Nigerii.

Shell zgodził się sprzedać swoją działalność lądową w delcie Nigru w Nigerii konsorcjum firm w ramach transakcji o wartości 2,4 miliarda dolarów (2,2 miliarda euro). . zanieczyszczenie środowiska spowodowane przez przemysł naftowy.

Shell stwierdził, że jest to sposób na usprawnienie swojej działalności w kraju, w którym działa od dziesięcioleci, w obliczu ostrej reakcji na wycieki ropy, które zanieczyściły rzeki i gospodarstwa, a także zwiększyły napięcia w regionie zmagającym się z latami przemocy bojowników.

„Ta umowa stanowi ważny kamień milowy dla firmy Shell w Nigerii i jest zgodna z naszym wcześniej ogłoszonym zamiarem zaprzestania wydobycia ropy na lądzie w Delcie Nigru” – stwierdziła w komunikacie prasowym dyrektor Shell Integrated Gas and Upstream Zoë Yujnovich. Pomoże to „uprościć nasz portfel i skoncentrować przyszłe, zdyscyplinowane inwestycje w Nigerii na naszej głębokowodnej i zintegrowanej pozycji gazowej”.

Konsorcjum zakupowe to Renaissance, w skład którego wchodzą ND Western, Aradel Energy, First E&P, Waltersmith i Petrolin, podał Shell. Po wstępnej wpłacie w wysokości 1,3 miliarda dolarów londyński gigant energetyczny ogłosił, że otrzyma dodatkowe 1,1 miliarda dolarów.

Aktywa sprzedawane przez Shell są w dużej mierze własnością nigeryjskiego krajowego koncernu naftowego NNPC, który posiada 55% udziałów. Aby sfinalizować transakcję, rząd musi wyrazić zgodę. Shell zarządza aktywami i posiada 30% udziałów, a pozostałą część posiada francuska TotalEnergys (10%) i włoska Eni (5%).

Aktywa obejmują 15 umów dzierżawy w zakresie wydobycia na lądzie i trzy operacje na płytkich wodach, podała spółka.

Aktywiści z Delty Nigru, gdzie Shell od dziesięcioleci spotyka się z lokalną krytyką związaną z działalnością w zakresie poszukiwania ropy naftowej, planują zwrócić się do rządu o wstrzymanie się od wyrażenia zgody, jeśli firma nie zajmie się szkodami dla środowiska.

„Byłoby niezwykle niepokojące, gdyby oczywiste kwestie związane ze spuścizną, zwłaszcza kwestie środowiskowe i likwidacyjne, nie zostały odpowiednio i przejrzyście rozwiązane przed ewentualną sprzedażą i w trakcie niej” – powiedział Ledum Mitee, doświadczony działacz na rzecz ochrony środowiska i były prezes stowarzyszenia. Ruch na rzecz przetrwania ludu Ogoni.

Dochody Nigeria w dużym stopniu zależy od zasobów ropy naftowej w Delcie Nigru. Jednak zanieczyszczenie spowodowane wydobyciem ropy i gazu ziemnego uniemożliwiło mieszkańcom dostęp do czystej wody, zaszkodziło rolnictwu i rybołówstwu oraz zaostrzyło napięcia.

Bojownicy wykorzystali tę sytuację i w pewnym momencie niemal doprowadzili do zatrzymania przemysłu naftowego, atakując obiekty i porywając obcokrajowców dla okupu przed rządowym programem amnestii.

Pomimo wspólnych operacji wojskowych i rządowego programu świadczeń dla byłych bojowników, który towarzyszył porozumieniu o amnestii, Delta Nigru pozostaje niestabilna. Przemysł naftowy jest narażony na ryzyko przemocy, w tym wandalizmu rurociągów przez złodziei ropy, których firmy często obwiniają za wycieki ropy.

Fyneface Dumnamene, dyrektor Youths and Environmental Advocacy Centre, nalegała, aby rząd Nigerii wymagał od Shell i nowych nabywców przedstawienia planu zaradzenia szkodom dla środowiska i zrekompensowania społecznościom przed wydaniem zezwoleń.

Shell powiedział AP w oświadczeniu, że sprzedaż miała na celu zachowanie roli firmy polegającej na „przeprowadzaniu wszelkich działań naprawczych jako operatora spółki joint venture, w przypadku której w przeszłości mogły wystąpić wycieki w wyniku jej działalności”.

Jeśli transakcja zostanie zatwierdzona, Shell nadal będzie miał co najmniej trzy spółki zależne w Nigerii, a mianowicie działalność na głębinach w Zatoce Gwinejskiej, działalność w zakresie gazu przemysłowego i energię słoneczną do celów przemysłowych.

Wszystkie są odrębnymi spółkami zależnymi i nie są objęte transakcją Renaissance, powiedział Shell.