O nas
Kontakt

Rishi Sunak stoi w obliczu buntu konserwatystów w związku z obietnicą azylową w Rwandzie

Laura Kowalczyk

Britain

Premier Wielkiej Brytanii próbuje stłumić bunt w związku ze swoim kontrowersyjnym planem dla osób ubiegających się o azyl dla Rwandy.

Premier brytyjski Rishi Sunak w środę staje przed próbą swojej władzy i nerwów, próbując stłumić rebelię Partii Konserwatywnej i uzyskać zgodę parlamentu dla swojego wstrzymanego planu wysłania niektórych osób ubiegających się o azyl w podróż w jedną stronę do Rwandy.

Ustawodawcy mają głosować nad projektem ustawy, która ma przezwyciężyć blokadę Sądu Najwyższego Wielkiej Brytanii dotyczącą planu dla Rwandy, dzień po zbuntowaniu się około 60 członków rządzącej Partii Konserwatywnej Sunaka, próbując zaostrzyć ustawodawstwo.

Niezgoda kosztowała Sunaka dwóch wiceprzewodniczących partii – Lee Andersona i Brendana Clarke-Smitha – którzy ustąpili, aby głosować przeciwko rządowi w sprawie poprawek. Młodszy doradca ministerialny złożył także rezygnację ze stanowiska.

Podobny bunt w środę położyłby kres ustawie o bezpieczeństwie Rwandy i potencjalnie 15-miesięcznemu rządowi Sunaka.

Sunak uczynił kontrowersyjną – i kosztowną – politykę imigracyjną centralnym elementem swojej próby wygrania wyborów, które odbędą się jeszcze w tym roku. Aby to osiągnąć, musi zjednoczyć konserwatystów, którzy w sondażach pozostają daleko w tyle za laburzystowską opozycją.

Jednakże liberalne i praworządne skrzydło konserwatystów – zawsze niespokojni sojusznicy – ​​spierają się w sprawie planu dla Rwandy.

Umiarkowani obawiają się, że polityka jest zbyt radykalna, obawy zostały podkreślone, gdy agencja Narodów Zjednoczonych ds. uchodźców stwierdziła w tym tygodniu, że plan dla Rwandy „nie jest zgodny z międzynarodowym prawem dotyczącym uchodźców”.

Z kolei wielu przedstawicieli potężnej prawicy partii uważa, że ​​ustawa nie powstrzymuje migracji do Wielkiej Brytanii w wystarczającym stopniu. Próby twardogłowych zaostrzenia ustawy poprzez zamknięcie dróg odwoławczych dla osób ubiegających się o azyl we wtorek nie powiodły się, a niektórzy konserwatywni rebelianci twierdzą, że sprzeciwią się całemu ustawodawstwu, jeśli nie zostanie ono wzmocnione. Jeśli około 30 legislatorów torysów sprzeciwi się ustawie, może to wystarczyć, wraz z głosami opozycji, do unicestwienia legislacji.

Brytyjski minister spraw wewnętrznych James Cleverly (centroprawicowy) odwiedza w grudniu Pomnik Ludobójstwa w Kigali w Kigali w Rwandzie
Brytyjski minister spraw wewnętrznych James Cleverly (centroprawicowy) odwiedza w grudniu Pomnik Ludobójstwa w Kigali w Kigali w Rwandzie

Wielu konserwatywnych prawodawców może jednak wahać się przed przyjęciem opcji nuklearnej polegającej na zaprzestaniu polityki Sunaka, co mogłoby wywołać paniczne ruchy mające na celu zastąpienie go lub nawet doprowadzić do przedterminowych wyborów. Rząd musi rozpisać wybory ogólnokrajowe do końca roku.

Sunak upiera się, że ustawa idzie tak daleko, jak tylko może rząd, ponieważ Rwanda wycofa się z umowy o ponownym zakwaterowaniu osób ubiegających się o azyl, jeśli Wielka Brytania złamie prawo międzynarodowe.

Polityka Rwandy jest kluczem do zobowiązania Sunaka do „zatrzymania łodzi” przewożących nieautoryzowanych migrantów z Francji do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche. W 2023 r. w niebezpieczną podróż wybrało się ponad 29 000 osób, w porównaniu z 42 000 rok wcześniej.

Pięć osób zginęło w ubiegły weekend podczas próby zwodowania łodzi z północnej Francji w ciemności i zimowym mrozie.

Prawie dwa lata temu Londyn i Kigali zawarły porozumienie, na mocy którego migranci docierający do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche będą wysyłani do Rwandy, gdzie będą przebywać na stałe. Wielka Brytania zapłaciła Rwandzie co najmniej 240 milionów funtów (około 280 milionów euro) w ramach umowy, ale nikt jeszcze nie został wysłany do tego kraju Afryki Wschodniej.

Plan został skrytykowany jako nieludzki i niewykonalny przez organizacje praw człowieka i zakwestionowany przed brytyjskimi sądami. W listopadzie Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii orzekł, że taka polityka jest nielegalna, ponieważ Rwanda nie jest bezpiecznym krajem dla uchodźców.

W odpowiedzi na orzeczenie sądu Wielka Brytania i Rwanda podpisały traktat, w którym zobowiązały się do wzmocnienia ochrony migrantów. Rząd Sunaka argumentuje, że traktat pozwala mu przyjąć ustawę uznającą Rwandę za bezpieczny cel.

Jeśli ustawa zostanie zatwierdzona przez parlament, umożliwi rządowi „zaniechanie stosowania” sekcji brytyjskiego prawa dotyczącego praw człowieka w odniesieniu do wniosków o azyl składanych przez Rwandę i utrudni zaskarżenie deportacji w sądzie.

Jeśli ustawa zostanie przyjęta przez Izbę Gmin w środę, trafi ona do Izby Lordów, wyższej izby parlamentu, gdzie napotkała większy sprzeciw.