Osiem lat po jego śmierci nie aresztowano nikogo w związku z zamordowaniem włoskiego absolwenta Giulio Regeniego. Ale o zamordowanym uczniu nie zapomniano w jego rodzinnym kraju, gdzie właśnie rozpoczął się nowy proces.
W nowym, nowym procesie, który rozpoczął się we wtorek, Włochy po raz kolejny domagają się sprawiedliwości dla włoskiego absolwenta Giulio Regeniego, który został uprowadzony, torturowany i zabity w Kairze w 2016 r. po tym, jak omyłkowo wzięto go za zagranicznego szpiega.
Regeni, doktorantka na Uniwersytecie w Cambridge, przebywała w Kairze, badając niezależne związki zawodowe w Egipcie – niezwykle drażliwy temat w kraju, gdzie autorytarny rząd tłumi nieoficjalne ruchy protestacyjne od 2013 roku.
3 lutego 2016 r., dziewięć dni po jego zniknięciu, w rowie na obrzeżach stolicy znaleziono okaleczone i półnagie ciało 28-letniego studenta. Na jego ciele widoczne były oznaki ekstremalnych tortur – połamane kości, rany kłute, przypalenia papierosami, siniaki.
Sprawa wywołała wielkie napięcie między Włochami a Egiptem, a osiem lat później sprawa jest daleka od rozwiązania.
W wyniku dochodzenia włoscy prokuratorzy uznali czterech egipskich funkcjonariuszy bezpieczeństwa za podejrzanych w sprawie jego zabójstwa: generała Tariqa Sabira, pułkowników Athara Kamela i Uhsama Helmiego oraz majora Magdiego Ibrahima Abdelala Sharifa.
Jak dotąd włoska prokuratura nie była w stanie wszcząć przeciwko nim działań, a w grudniu 2020 r. wszyscy czterej podejrzani zostali oczyszczeni przez egipską prokuraturę od odpowiedzialności za morderstwo Regeniego. Włochy nie zgodziły się jednak na umorzenie sprawy.
Proces toczący się we Włoszech w 2021 r. przeciwko zabójcom Regeniego został unieważniony w momencie jego otwarcia, ponieważ prokuratorzy nie byli w stanie poinformować czterech podejrzanych o toczącym się przeciwko nim postępowaniu. Jednak we wrześniu ubiegłego roku włoski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że sprawa może być kontynuowana nawet bez obecności podejrzanych.
Co się stało
W dniu 25 stycznia 2016 r. Regeni udała się na spotkanie z przyjaciółmi na plac Tahrir, gdzie pięć lat wcześniej wybuchły protesty przeciwko ówczesnemu prezydentowi Egiptu Hosni Mubarakowi. Prawdopodobnie w ogóle nie dotarł na plac, bo jeszcze tego samego dnia zniknął.
Jeden z przełożonych, z którym współpracował, zaalarmował władze, ale przez kilka dni ucznia po prostu nie można było znaleźć. Jego ciało odnaleziono dopiero 9 dni później w rowie pomiędzy Kairem a Aleksandrią.
Prezydent Egiptu Abdel Fatah al-Sisi obiecał pomóc rodzinie Regeniego w ustaleniu prawdy o śmierci syna – ale wydarzenia nie tak się potoczyły.
Włochy i Egipt przeprowadziły oddzielne dochodzenia, uzyskując bardzo różne wyniki. Egipscy prokuratorzy najpierw zasugerowali, że Regeni zginął w wypadku drogowym, a następnie wskazali palcem gang przestępczy, którego członkowie zostali następnie zabici przez policję w strzelaninie. Włochy odrzuciły te teorie i oskarżyły egipskich urzędników o wprowadzenie w błąd.
Współpraca między śledczymi włoskimi i egipskimi od początku wydawała się skazana na niepowodzenie. W 2016 roku włoskim oficerom wysłanym do Kairu odmówiono pełnej współpracy z egipską ekipą. Dostali nagranie z telewizji przemysłowej z dnia zniknięcia Regeni, ale zawierało ono niewyjaśnione luki.
Kiedy wskazali palcem egipskie służby bezpieczeństwa narodowego, sytuacja stała się jeszcze trudniejsza. Włoscy parlamentarzyści oskarżyli egipski rząd o „otwartą wrogość” wobec prób postawienia przed sądem czterech podejrzanych.
Na półtora roku normalne stosunki dyplomatyczne między obydwoma krajami zostały zerwane, a ambasador Włoch w Egipcie został wezwany z powrotem do Rzymu.
Od tamtej pory włoscy prokuratorzy zrekonstruowali teorię, że Regeni był obserwowany, kiedy został uprowadzony przez egipskie siły bezpieczeństwa, prawdopodobnie z powodu jego badań i powiązań lewicowych, prawdopodobnie dlatego, że wzięto go za szpiega.
W 2016 r. rząd egipski przyznał się do inwigilacji ucznia.
Sprawiedliwość opóźniona
Nowy proces rozpoczął się we wtorek w Rzymie i został odroczony do 18 marca. Ale dlaczego ściganie zabójcy studenta zajęło krajowi tak dużo czasu, skoro śledczy wymienili podejrzanych już w 2018 roku?
Powód jest głównie polityczny. Rzekome zaangażowanie funkcjonariuszy bezpieczeństwa narodowego oznacza, że morderstwo można potencjalnie powiązać z egipskim rządem al-Sisim.
Prezydent znajduje się wśród polityków wezwanych do złożenia zeznań na rozprawie w Rzymie, wraz z byłym premierem Włoch Matteo Renzi i innymi osobami.
„Czekaliśmy na ten moment osiem lat” – powiedziała we wtorek prawniczka reprezentująca rodziców Regeni, Alessandra Ballerini, jak podają lokalne media.