O nas
Kontakt

Odkryj sztukę uliczną Vhilsa wykonaną przy użyciu młotków, dłut, a czasem materiałów wybuchowych

Laura Kowalczyk

Alexandre Farto aka Vhils

„Mówię, że jestem w pewnym sensie archeologiem miejskim, ponieważ zasadniczo rzeźbię na ścianach miast” – mówi Vhils, uważany za jednego z czołowych artystów miejskich na świecie.

Alexandre Farto, znany również jako Vhils, uważany jest za jednego z czołowych artystów miejskich na świecie.

Podobnie jak wielu artystów ulicznych, zaczął malować nielegalne graffiti w wieku 13 lat. Jednak w wieku 16 lat portugalski artysta zaczął już kwestionować to, co robi i szukał swojego charakterystycznego stylu.

„Chciałem propagować to, co robię w przestrzeni publicznej” – mówi. „W pewnym sensie zdałem sobie sprawę, że wszyscy dodawaliśmy warstwy na ścianach… akumulowaliśmy warstwy zmian.

„Wpadłam na pomysł: zamiast dodawać, usunęłabym warstwy farby ze ścian”.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Vhils (@vhils)

Używając więc młotków, dłut, noży, a nawet materiałów wybuchowych, Vhils zaczął ryć i rzeźbić swoje dzieła na ścianach Lizbony.

„Poszedłbym i rozbił mur, wydobywając i odsłaniając warstwy, które w pewnym sensie znajdowały się wewnątrz miasta”.

Przeniósł swój destrukcyjny styl także na billboardy reklamowe i inne opuszczone powierzchnie, takie jak drzwi i zburzone budynki.

„Poszedłbym i w pewnym sensie je zdewastował, ale tworząc portrety kogoś, kto mieszkał w mieście… To był hołd złożony codziennym bohaterom, którzy żyją w miastach, podróżują z punktu A do B, dzięki którym całe miasto działa i uczynić je widocznymi.”

Duże zerwanie z Banksym

W wieku około 19 lat Vhils wyjechał na studia do Londynu, a jego wielki przełom nastąpił, gdy został zaproszony do udziału w Cans Festival – wydarzeniu w 2008 roku, które zgromadziło największe nazwiska sztuki miejskiej.

Podczas tego wydarzenia Vhils miał szczęście występować obok nieuchwytnego i legendarnego artysty Banksy’ego. Rozgłos, jaki zyskał dzięki temu festiwalowi, popchnął jego karierę do przodu i pokazał, że jego sztuka może mieć oddźwięk poza Portugalią.

Jeden z jego wczesnych znaczących projektów miał miejsce w Rio de Janeiro, gdzie burzono lokalną „Morro” (fawelę).

„Ludzie mieli poczucie, że ich nie słychać, że zostali wywłaszczeni” – wyjaśnia Vhils, która współpracowała z organizacją pozarządową przy wycinaniu twarzy miejscowej ludności w ruinach ich domów.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Vhils (@vhils)

„W końcu zwróciło to uwagę na sytuację i stworzyło pomost między społecznością a sposobem, w jaki patrzy na nią miasto… Zdałem sobie sprawę, że to, co robię, może rzucić światło na temat i zwrócić na niego uwagę. Aby ludzie zostali usłyszeni.”

Vhils otworzył własne studio i zbudował utalentowany zespół, który mógłby pomóc w skomplikowanej logistyce gigantycznych murali i użyciu materiałów wybuchowych.

Od tego czasu wraz ze swoim zespołem rzeźbili portrety na ścianach na całym świecie, od Szanghaju i Paryża po Los Angeles i Meksyk.

Dowiedz się więcej o niszczycielskich i wybuchowych technikach Vhilsa w tym odcinku Twórcy, serii, w której wchodzimy do wnętrza najlepszych twórczych umysłów na świecie. Obejrzyj wideo w odtwarzaczu multimedialnym powyżej.