O nas
Kontakt

„Oderwany od rzeczywistości”: dlaczego grupy ochrony dzikiej przyrody chcą zaprzestania dyplomacji na rzecz zwierząt

Laura Kowalczyk

In the latest example of animal diplomacy, Malaysia plans to give orangutans to trading partners including the EU, India and China.

Najnowszym przykładem dyplomacji na rzecz zwierząt jest Malezja, która planuje przekazywać orangutany partnerom handlowym, w tym UE, Indiom i Chinom.

Na początku tego miesiąca Malezja ogłosiła plany podarowania orangutanów krajom, które kupują jej olej palmowy.

Strategia, nazwana „dyplomacją orangutanów”, ma na celu złagodzenie szkód dla środowiska wynikających z produkcji oleju palmowego.

Towar ten występuje w ponad połowie towarów pakowanych w supermarketach, od lodów po szminkę, a plantacje są główną przyczyną wylesiania w Malezji. Jednak wycinanie terenów pod plantacje oleju palmowego niszczy siedliska orangutanów.

Proponowana przez ten kraj Azji Południowo-Wschodniej polityka dotycząca orangutanów jest najnowszym przykładem „dyplomacji zwierzęcej”, w ramach której rządy wykorzystują żywe zwierzęta w stosunkach międzynarodowych.

Oto, jak działa ten system, w których krajach go zastosowano i co organizacje zajmujące się dobrostanem zwierząt mówią o tej praktyce.

Czym jest dyplomacja zwierząt?

Zwierzęta od tysięcy lat odgrywają rolę w dyplomacji i są wykorzystywane przez władców i głowy państw jako prezenty sprzyjające stosunkom międzynarodowym.

Mówi się, że Kleopatra dała żyrafę Juliuszowi Cezarowi, podczas gdy kalif Bagdadu Harun al-Rashid podarował Karolowi Wielkiemu słonia azjatyckiego.

Od początku XX wieku dyplomacja zwierzęca przekształciła się w formę miękkiej siły, wykorzystywanej do kształtowania i wzmacniania relacji między krajami.

Na czym polega chińska dyplomacja pand?

Prawdopodobnie najbardziej znanym przykładem zwierząt w stosunkach międzynarodowych jest chińska dyplomacja pand.

Począwszy od 1941 r., praktyka polega na tym, że kraj azjatycki ofiarowuje pandy wielkie innym narodom w ramach gestów przyjaźni, narzędzi dyplomatycznych i działań na rzecz ochrony przyrody.

Indonezja, Tajlandia, USA i Wielka Brytania otrzymały pandy z Chin.

Choć określa się je mianem prezentów, od lat 80. XX w. zwierzęta są wypożyczane na 10 lat i pozostają własnością Chin.

Zagraniczne ogrody zoologiczne przyjmują niedźwiedzie za kwotę około 1 miliona dolarów (926 000 euro) rocznie za parę. Chiny wykorzystują te pieniądze na finansowanie praktyk w zakresie ochrony pand, w tym budowy najnowocześniejszych obiektów i ustanawiania obszarów chronionych. Dla kraju otrzymującego pomoc jest to szansa na posiadanie w ogrodach zoologicznych jednego z najrzadszych gatunków na świecie.

Inne kraje również skorzystały z dyplomacji na rzecz zwierząt. Australia obdarzyła koalami, indonezyjskimi smokami Komodo i słoniami tajlandzkimi.

Dlaczego Malezja rozdaje orangutany?

Najnowszym przykładem dyplomacji na rzecz zwierząt jest Malezja, która planuje przekazywać orangutany partnerom handlowym, w tym UE, Indiom i Chinom.

„Musimy pokazać krajom na całym świecie, że Malezja jest zrównoważonym producentem palmy olejowej i angażuje się w ochronę lasów i zrównoważenie środowiskowe” – powiedział w mediach społecznościowych minister ds. plantacji i towarów Johari Abdul Ghani.

Dodał, że „udowodni to społeczności globalnej, że Malezja jest zaangażowana w ochronę różnorodności biologicznej”. Nie wyjaśnił, w jaki sposób program na rzecz orangutanów wpłynie na wysiłki na rzecz ochrony środowiska lub zrównoważony rozwój.

Kraj znajduje się pod coraz większą presją ze strony UE, która w zeszłym roku wprowadziła zakaz importu towarów związanych z wylesianiem.

„Komisja Europejska od dawna starała się znaleźć kompromis między masowym importem oleju palmowego z jednej strony a zapobieganiem temu, aby olej palmowy był czynnikiem powodującym niszczenie siedlisk (a tym samym kryzys klimatyczny) z drugiej strony” – wyjaśnia dr Signe Preuschoft, szef ochrony małp człekokształtnych w organizacji zajmującej się dobrostanem zwierząt CZTERY ŁAPY.

Organizacje zajmujące się dziką przyrodą krytykują dyplomację dotyczącą zwierząt

Strategia dyplomatyczna malezyjskiego rządu została ostro skrytykowana przez organizacje zajmujące się dobrostanem zwierząt.

„Ochrona lasu, który jest naturalnym siedliskiem orangutanów, to najważniejszy krok, jaki należy podjąć” – powiedziała brytyjskiej gazecie Guardian organizacja Justice for Wildlife Malaysia.

„Środki, które zostałyby wydane na dyplomację orangutanów, powinny zostać przeznaczone na działania na rzecz ochrony tych naczelnych in situ i zachowanie ich leśnego domu”.

Oczyszczanie terenu pod plantacje oleju palmowego jest jednym z najważniejszych czynników stojących za niszczeniem siedlisk orangutanów i spadkiem ich liczebności.

„To nieprzyzwoite, odrażające i wyjątkowo obłudne niszczyć lasy deszczowe, w których żyją orangutany, zabierać je i dawać jako prezenty, aby zyskać przychylność innych narodów” – powiedział CNN Stuart Pimm, kierownik ekologii konserwatorskiej na Duke University.

„To całkowicie sprzeczne z tym, jak powinniśmy chronić ich i naszą planetę”.

Preuschoft kwestionuje również długoterminowy wpływ tego systemu na populację orangutanów.

„Hodowla orangutanów w niewoli w Europie odbywa się głównie w ogrodach zoologicznych Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (EAZA). Ich sukcesy lęgowe są mizerne, a obecne zniszczenia nie wykazują oznak zmniejszania się” – mówi.

„Gdzie wyhodowane w niewoli orangutany zostaną ponownie wprowadzone, gdy znikną ich siedliska?”

Ogólnie rzecz biorąc, Preuschoft i FOUR PAWS postrzegają dyplomację dotyczącą zwierząt jako przestarzałą i nieodpowiedzialną praktykę.

„Wykorzystywanie zwierząt takich jak orangutany jako prezentów dyplomatycznych to gest rodem z czasów absolutyzmu” – mówi.

„Ogólnie rzecz biorąc, obdarowywanie zwierząt, a w szczególności osobników gatunków dzikich zwierząt krytycznie zagrożonych, jako premii za zakup tego samego towaru, który powoduje ich śmierć, jest niedopuszczalne i wydaje się bardzo oderwane od rzeczywistości”.

„Przenoszenie i przetrzymywanie dzikich zwierząt w niewoli wymaga dokładnego rozważenia, aby upewnić się, że jest to naprawdę konieczne i jest najlepszą opcją wspomożenia wysiłków na rzecz ochrony środowiska i zapewnienia im życia godnego życia” – mówi David Garrahy, kierownik ds. spraw zewnętrznych w World Animal Protection.

„Jeśli wszystkie te warunki zostaną spełnione, dyplomacja dotycząca zwierząt powinna mieć miejsce tylko wtedy, gdy przynosi rzeczywiste korzyści dyplomatyczne między zaangażowanymi krajami. Jednak w wielu sytuacjach lub przypadkach zwierzęta po prostu nie nadają się do transportu ze swojego naturalnego środowiska”.