O nas
Kontakt

„Caja de las Letras”: Wnętrze starego madryckiego skarbca banku pełnego skarbów literackich

Laura Kowalczyk

The Director of the Cervantes Institute, Luis Garcia Montero poses by the old bank vault

W głębi budynku Kariatydy w Madrycie znajduje się skarbiec zawierający jedne z największych skarbów literatury hiszpańskiej.

Siedziba Instytutu Cervantesa, globalnej organizacji non-profit promującej język i kulturę hiszpańską, nazwanej na cześć pisarza „Don Kichota”, mieści się od 2006 roku w budynku Kariatyda. Pierwotnie został on zbudowany na początku lat XX wieku jako wielki bank Banco Español del Río de la Plata przy historycznej ulicy Alcalá w centrum Madrytu.

Dziś pierwotny skarbiec banku został przemianowany na „Caja de las Letras” i zawiera niezliczone skarby, bardziej literackie niż dosłowne.

Wśród 1700 szuflad starego sejfu znajduje się maszyna do pisania Nicanora Parry, książka telefoniczna José Saramago, melonik należący do muzyka Joaquína Sabiny, medal Nobla w dziedzinie medycyny zdobyty w 1906 roku przez Ramóna y Cajala, pęknięta mosiężna bransoletka należąca do Eleny Poniatowskiej, a przede wszystkim wiele książek, szkiców i rękopisów, w tym część niepublikowanych.

Wszystko to jest częścią inicjatywy Instytutu Cervantesa mającej na celu zachowanie i udokumentowanie bogactwa kultury latynoskiej.

„Inicjatywa jest odpowiedzią na rzeczywistość” – wyjaśnia Luis García Montero, dyrektor Instytutu Cervantesa.

Luis Garcia Montero przechodzi obok sejfów w starym skarbcu banku

„Budynek siedziby Instytutu Cervantesa był budynkiem finansowym. Na początku XX wieku mieścił się tu Banco del Río de la Plata, a kiedy po przejściu przez różne instytucje finansowe trafił do Instytutu Cervantesa, chcieliśmy nadać sens miejscu, jakim była wielka krypta, w której mieścił się zlokalizowano wszystkie wypożyczalnie, co wykorzystaliśmy w naszym zaangażowaniu w kulturę” – mówi García Montero.

Instytut Cervantesa zajmuje się kontaktem z deponentami, pomimo otrzymywania propozycji przyłączenia się do inicjatywy od instytucji, uczelni i fundacji. Z nielicznymi wyjątkami zapisy pozostaną w skarbcu przez kilka dziesięcioleci, a nawet na czas nieokreślony, zanim wrócą do właścicieli lub zostaną włączone do Biblioteki Dziedzictwa.

„Comedia sin título” Federico Garcii Lorki wraz z innymi eksponatami stanowi część wystawy

García Montero zauważa poezję przejścia budynku: „Prawdziwym bogactwem kraju jest jego kultura. A każda wypożyczalnia, w której zostawiano pieniądze, biżuterię, dokumenty, stała się miejscem złożenia hołdu wielkim nazwiskom, wielkim osobistościom naszej literatury”.

Za ciężkimi metalowymi drzwiami, które otwierają się na długi dwupiętrowy korytarz ze ścianami wyłożonymi metalowymi szafkami różnej wielkości – z których wiele nosi ślady wieku – znajdują się prace między innymi Pabla Nerudy czy Federico Garcíi Lorki.

Ale są też przedmioty bardziej przyziemne, takie jak zeszyty ćwiczeń, osobiste fotografie i rysunki. Niektóre z nadesłanych darów miały formę hołdów pośmiertnych, jak np. próbka gleby z Aracataca, miejsca urodzenia kolumbijskiego laureata Nagrody Nobla Gabriela Garcíi Márqueza – pierwsza z prawie 60 pudełek „in memoriam”.

Mechanizm starych drzwi skarbca bankowego pokazano w Instytucie Cervantesa w Madrycie

„Wspaniała dokumentacja historyczna jest tak samo ważna jak życie codzienne” – mówi García Montero. „Ośmielę się powiedzieć, że bardzo chciałbym otrzymać w spadku pierwsze wydanie Quijote de La Mancha Miguela de Cervantesa lub pierwsze wydanie, ponieważ mamy już drugie wydanie gramatyki języka hiszpańskiego Nebriji. Ale lubię też mieć na przykład dziedzictwo po Joan Manuel Serrat, które odzwierciedla jego stosunek do poezji”.