Izraelska armia nie przedstawiła jeszcze dowodów na swoje twierdzenia, że bojownicy Hamasu i dżihadu planowali ataki z tego miejsca.
Według lokalnych urzędników ds. zdrowia w izraelskim ataku na szkołę, w której udzielano schronienia wysiedlonym Palestyńczykom w środkowej Gazie, zginęło ponad 30 osób, w tym 23 kobiety i dzieci.
Do strajku, który miał miejsce wczesnym czwartkowym rankiem, doszło po tym, jak wojsko ogłosiło nowy atak naziemny i powietrzny na kilka obozów dla uchodźców w środkowej Gazie, ścigając bojowników Hamasu, którzy według nich przegrupowali się tam.
Świadkowie i urzędnicy szpitala powiedzieli, że strajk przed świtem uderzył w szkołę al-Sardi, prowadzoną przez Agencję Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców Palestyńskich (UNRWA). Twierdzą, że szkoła była wypełniona Palestyńczykami, którzy uciekli przed izraelskimi ofensywami i bombardowaniami w północnej Gazie.
Izraelskie wojsko twierdziło, że bojownicy Hamasu działali w szkole, ale nie przedstawiło jeszcze jednoznacznych dowodów.
Według dokumentacji szpitalnej i reportera Associated Press pracującego w szpitalu w szpitalu Męczenników Al-Aksa w pobliskim mieście Dajr al-Balah zginęło co najmniej 33 osoby, w tym 14 dzieci i dziewięć kobiet.
Według szpitala w wyniku kolejnego uderzenia w dom, które miało miejsce w nocy, zginęło sześć osób.
Izraelskie wojsko stwierdziło, że Hamas umieścił w szkole „osiedle” i że znajdujący się w nim bojownicy Hamasu i Islamskiego Dżihadu wykorzystywali go jako schron, podczas gdy planowali ataki na wojska izraelskie, chociaż nie dostarczyło to od razu dowodów.
Opublikowała zdjęcie szkoły, wskazując sale lekcyjne na drugim i trzecim piętrze, w których, jak twierdziła, przebywali bojownicy.
Armia izraelska oświadczyła, że przed strajkiem podjęła kroki, „aby zmniejszyć ryzyko wyrządzenia krzywdy niezaangażowanym cywilom… łącznie z prowadzeniem obserwacji powietrznej i dostarczaniem dodatkowych informacji wywiadowczych”.
Szkoły UNRWA w całej Strefie Gazy służą jako schroniska od początku wojny, która wygnała z domów większość populacji tego terytorium, liczącej 2,3 miliona Palestyńczyków.
Hiszpania przyłącza się do międzynarodowej sprawy o ludobójstwo przeciwko Izraelowi
W odpowiedzi na nalot na szkołę hiszpański minister spraw zagranicznych José Manuel Albares ogłosił, że jego kraj przyłączy się do sprawy wniesionej przez Republikę Południowej Afryki do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, w której zarzuca się Izraelowi popełnianie ludobójstwa w Gazie.
Pod koniec ubiegłego roku Republika Południowej Afryki złożyła skargę do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. Zarzucano, że Izrael naruszył konwencję o ludobójstwie, dokonując ataku militarnego, który spustoszył duże połacie Gazy.
Sąd nakazał Izraelowi natychmiastowe wstrzymanie ofensywy wojskowej w mieście Rafah w południowej Gazie, ale nie zarządził zawieszenia broni w enklawie. Izrael nie zastosował się do tego postanowienia i nie wykazuje żadnych oznak, że to robi.
„Podejmujemy tę decyzję ze względu na trwającą operację wojskową w Gazie” – powiedział w Madrycie hiszpański minister spraw zagranicznych José Manuel Albares. „Chcemy, aby pokój powrócił do Gazy i na Bliski Wschód, i aby tak się stało, wszyscy musimy poprzeć Trybunał”.
Meksyk, Kolumbia, Nikaragua, Libia i Palestyńczycy czekają, aż sąd w Hadze w Holandii zatwierdzi ich wnioski o dołączenie do sprawy.
Międzynarodowe potępienie kampanii Izraela staje się coraz głośniejsze, a kilka krajów europejskich, w tym Hiszpania, uznało państwo palestyńskie po dziesięcioleciach wahań.