O nas
Kontakt

Atak rakietowy wspieranych przez Jemen rebeliantów Houthi powoduje podpalenie statku towarowego

Laura Kowalczyk

An HSC-7 helicopter lands on the Arleigh Burke-class guided missile destroyer USS Laboon in the Red Sea, Wednesday on June 12, 2024.

Jemeńscy rebelianci Houthi przyznali się do ataków rakietowych na trzy statki na Morzu Arabskim i Czerwonym w ramach kampanii wymierzonej w statki mające rzekome powiązania z Izraelem.

Dwie rakiety manewrujące wystrzelone przez rebeliantów Houthi podpaliły masowiec w Zatoce Adeńskiej.

W wyniku strajku masowiec M/V Verbena, należący do Ukrainy i obsługiwany przez Polaków, stanął w płomieniach.

Jeden z marynarzy cywilnych został ciężko ranny w ataku, po czym amerykański helikopter przetransportował go na pobliski statek w celu leczenia.

W oświadczeniu Centralne Dowództwo Stanów Zjednoczonych stwierdziło: „M/V Verbena zgłosiła uszkodzenia i późniejsze pożary na pokładzie. Załoga w dalszym ciągu walczy z ogniem”.

Do ataku przyznali się Houthi oraz dwaj inni na statkach na Morzu Czerwonym. Centralne Dowództwo wyjaśniło, że te inne ataki „nie spowodowały żadnych obrażeń ani znaczących zniszczeń”.

Grupa obiera za cel żeglugę w korytarzu Morza Czerwonego, twierdząc, że ich ataki mają na celu zatrzymanie wojny i wsparcie Palestyńczyków.

Według amerykańskiej Administracji Morskiej od listopada Huti przeprowadzili ponad 50 ataków na statki, w wyniku których zginęło trzech marynarzy.

Według rebeliantów prowadzona od stycznia kampania nalotów pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych odpowiedziała serią ataków, w wyniku których zginęło co najmniej 16 osób, a 42 inne zostały ranne.