O nas
Kontakt

Zjednoczenie Narodowe Francji chce mieć wpływ na wybór komisarza UE

Laura Kowalczyk

Zjednoczenie Narodowe Francji chce mieć wpływ na wybór komisarza UE

PARYŻ — Na kilka dni przed potencjalnym decydującym spotkaniem europejskich liderów, na którym mogłyby zapaść decyzje dotyczące najwyższych stanowisk w UE, nowy gracz chce mieć coś do powiedzenia: skrajna prawica francuska.

Wyborcy we Francji pójdą do urn za niecały tydzień, 30 czerwca, na pierwszą turę głosowania w przedterminowych wyborach parlamentarnych ogłoszonych przez prezydenta Emmanuela Macrona po porażce jego partii w wyborach europejskich. Jeśli sondaże okażą się dokładne, skrajnie prawicowe Zgromadzenie Narodowe (RN) może ponownie zapewnić sobie miażdżące zwycięstwo, a większość w Zgromadzeniu Narodowym jest już w zasięgu ręki.

Odpowiadając na pytanie zadane przez TylkoGliwice podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, prezydent RN Jordan Bardella powiedział, że „bada”, kogo popchnąć na stanowisko kolejnego francuskiego komisarza, jeśli jego partia zdobędzie większość i stanie na czele nowego rządu.

„Europejski komisarz będzie musiał działać zgodnie z naszą chęcią obrony pewnej liczby francuskich interesów w Komisji” – dodał.

Macron wielokrotnie zapewniał, że nie złoży rezygnacji, nawet jeśli RN wygra wybory parlamentarne. Jeśli jednak skrajna prawica i jej sojusznicy zdobędą większość, prezydent może mimo wszystko zostać zmuszony do mianowania Bardelli na stanowisko premiera – co wepchnie Francję w okres kryzysu współżyciegdy prezydent i rząd nie należą do tego samego obozu politycznego.

Ponieważ Francja ma tylko jednego kandydata na komisarza, „byłoby to: zamach stanu „jeśli prezydent dokonał nominacji przed wyborami i bez zgody przyszłej większości” – powiedział dyrektor RN bliski Bardelli.

Podczas trzech poprzednich kohabitacje — dwukrotnie z socjalistycznym prezydentem i konserwatywnymi premierami oraz raz z prawicowym prezydentem i lewicowym premierem — Francja miała dwóch kandydatów na komisarzy, co pozwoliło jej przyznać jednego premiera, a drugiego prezydenta.

Ponieważ jest tylko jeden komisarz, nie jest jasne, kto miałby ostatnie słowo, ale Bardella wyraźnie uważa, że ​​wybór powinien należeć do niego: „Odpowiedzialność za przedstawienie wniosku należy do rządu” – powiedział. „Będzie to jedna z pierwszych decyzji, jakie podejmiemy”.

Wiele osób z otoczenia Macrona zaprzeczyło interpretacji RN, argumentując, że prezydent zachowa kontrolę nad nominacjami, np. jako przedstawiciel Francji w Radzie Europejskiej.

„Państwa członkowskie są reprezentowane w Radzie Europejskiej przez swoich szefów państw lub rządów” – głosi Traktat o Unii Europejskiej, co daje zarówno Bardelli, jako potencjalnemu premierowi, jak i Macronowi, jako prezydentowi, możliwość domagania się legitymizacji.


We Francji trwa sezon wyborczy – nigdy nie było lepszego czasu na przeczytanie Poradnika Paryża. Codziennie o 7 rano otrzymuj eksperckie analizy wyborcze od najlepszych reporterów TylkoGliwice prosto na swoją skrzynkę e-mail. Bądź na bieżąco – przeczytaj Playbook Paris. Podpisz tutaj.