O nas
Kontakt

Cena emisji dwutlenku węgla dla domów i samochodów może okazać się „bardzo kontrowersyjna”, przyznaje wysoki rangą urzędnik UE

Laura Kowalczyk

A heat pump is installed at a house in Frankfurt, Germany

Podczas gdy świadomość społeczna dotycząca wprowadzenia cen emisji dwutlenku węgla do ogrzewania domów i paliw silnikowych pozostaje niska, Komisja Europejska zdaje sobie sprawę, że może to stać się gorącym tematem politycznym dla następnej kadencji UE.

Nowy system handlu emisjami (ETS), w którym do kosztu paliw kopalnych wykorzystywanych do ogrzewania domów i zasilania transportu drogowego doliczana będzie cena za emisję dwutlenku węgla, może okazać się zmorą nowej Komisji Europejskiej, przyznał wysoki rangą urzędnik.

„Myślę, że z pewnością będzie to punkt zwrotny” – powiedział w poniedziałek (24 czerwca) szef gabinetu komisarza UE ds. energii Kadri Simson o podatku, który ma wejść w życie w 2027 r. „Może to stać się bardzo kontrowersyjne” – powiedział Stefano Grassi podczas dyskusji politycznej prowadzonej przez TylkoGliwice.

„W naszej analizie większość obciążeń nie będzie ponoszona przez obywateli ani konsumentów końcowych, ale głównie przez pośredników i handlowców” – powiedział Grassi, zauważając, że nowy Fundusz Społeczny na rzecz Klimatu pozwoli rządom przeznaczyć część dochodów z nowego systemu cen emisji dwutlenku węgla na złagodzenie ciosów dla biedniejszych i bezbronnych obywateli.

„Nie sądzę, żebyśmy mieli spodziewać się gwałtownie rosnących rachunków” – dodał urzędnik UE, pytany o potencjalny gniew wśród klasy średniej. „Ceny na rynku gazu po 2026 r. z pewnością spadną jeszcze bardziej, ponieważ będzie więcej podaży (skroplonego gazu ziemnego) LNG”.

Wpływ obowiązującego od 2005 r. unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) ograniczał się głównie do producentów energii elektrycznej. Rosnąca cena, jaką muszą płacić za każdą tonę emitowanego CO2, zachęcała ich najpierw do przejścia z węgla na gaz, a następnie na odnawialne źródła energii, takie jak wiatr i słońce.

Proponowany podatek węglowy wywołał serię protestów „żółtych kamizelek” we Francji pięć lat temu, których wpływ jest nadal odczuwalny. Europoseł z centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej, teraz opływający w sukcesy wyborcze, niedawno ostrzegł przed potencjalnym „bardzo gwałtownym wybuchem antyeuropejskiej reakcji publicznej”, gdy właściciele domów dowiedzą się o ETS 2.

Komentarze urzędnika Komisji padły podczas dyskusji na temat nowego raportu Solar Power Europe, stowarzyszenia branżowego reprezentującego interesy branży fotowoltaiki (PV) w Brukseli, w którym ostrzeżono, że planowane niemal podwojenie udziału energii odnawialnej do 42,5% do 2030 r. może zostać zmarnowane bez podjęcia równoległych działań mających na celu wzmocnienie sieci energetycznej i zwiększenie popytu.

Grupa branżowa twierdzi, że ambitny cel UE zakładający zwiększenie zainstalowanej mocy fotowoltaicznej z 269 GW do 750 GW do 2030 r. będzie wymagał pilnego wdrożenia rozwiązań zapewniających elastyczność, takich jak magazynowanie energii w akumulatorach sieciowych, digitalizacja i hydrolizery do produkcji zielonego wodoru, aby zapewnić, że sieci elektroenergetyczne będą w stanie udźwignąć ogromny wzrost zmiennej produkcji ze źródeł energii zależnych od pogody.

Prelegenci zauważyli, że ambitne cele UE w zakresie odnawialnych źródeł energii będą wymagały również przyspieszenia odchodzenia od paliw kopalnych w kluczowych obszarach, takich jak ogrzewanie i transport – ETS 2 został specjalnie zaprojektowany, aby zachęcić do przejścia z kotłów gazowych na pompy ciepła i z samochodów benzynowych na modele całkowicie elektryczne – a także w procesach przemysłowych.