Ostrzeżenie pojawiło się w czasie, gdy Rosja zmusiła 10 000 niedawno naturalizowanych obywateli do walki w wojnie na Ukrainie, w tym samym czasie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedził zniszczony wschodni obwód doniecki.
Przedstawiciele południowokoreańskiego rządu stwierdzili, że Rosja nie powinna „popełnić żadnych błędów”, które mogłyby zaszkodzić stosunkom między oboma państwami.
Rzecznik południowokoreańskiego MSZ Lim Soo-suk wygłosił te komentarze w czwartek na konferencji prasowej w Seulu i odniósł się do niedawnych wypowiedzi urzędniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej, która przestrzegła Seul przed dostarczaniem broni Ukrainie.
„Mamy nadzieję, że Rosja zrezygnuje ze swojej zależności od Korei Północnej i zacznie działać jak stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ” – powiedział Lim Soo-suk.
Sygnał ostrzegawczy pojawił się po niedawnej wizycie prezydenta Rosji Władimira Putina w stolicy Korei Północnej, Pjongjangu, która zacieśniła więzi z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem.
Obaj przywódcy podpisali pakt, w którym deklarowali, że kraje będą się wzajemnie chronić przed zagraniczną agresją. Oba narody mają chłodne stosunki z Zachodem i są objęte licznymi sankcjami.
Tymczasem rosyjskie media donoszą, że około 10 000 niedawno mianowanych obywateli rosyjskich zostało wysłanych na wojnę z Ukrainą.
Według rosyjskiej agencji informacyjnej Interfax, urzędnik Kremla Aleksandr Bastrykin powiedział, że osoby, które niedawno otrzymały obywatelstwo, muszą zarejestrować się w wojsku i wziąć udział w wojnie.
„Już około 10 000 z nich” zostało wysłanych do walki na Ukrainie – powiedział Bastrykin.
„Śledczy” rzekomo zatrzymali i siłą zarejestrowali 30 000 niedawnych obywateli, którzy nie zgłosili się do wojska – dodał przewodniczący Komitetu Śledczego.
Inne doniesienia medialne twierdzą, że Korea Południowa przewiduje, że Korea Północna wyśle inżynierów i personel wojskowy do okupowanego obwodu donieckiego na Ukrainie, aby odbudować rosyjską infrastrukturę. Południowokoreański nadawca TV Chosun niedawno poinformował, że urzędnik rządowy twierdził, że północnokoreańscy pracownicy zostaną wysłani już w lipcu 2024 r.
Rosja nielegalnie zaanektowała części Doniecka i trzy inne obwody w 2022 r., wkrótce po inwazji na Ukrainę.
Amerykański think tank Institute for the Study of War (ISW) poinformował, że „jeszcze nie zaobserwowano” doniesień sugerujących, że północnokoreański personel zamierza wziąć udział w operacjach bojowych na Ukrainie – jednak wsparcie inżynieryjne z tego mocno odizolowanego kraju mogłoby „uwolnić rosyjską siłę bojową”.
„Przeznaczone one będą na operacje na pierwszej linii frontu i inne działania wspierające Rosję w rozbudowie infrastruktury wojskowej i umocnień obronnych na okupowanej Ukrainie” – podała organizacja w oświadczeniu zamieszczonym online.
Wiadomość ta pojawiła się dzień po wizycie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i jego naczelnego dowódcy Ołeksandra Syrskiego w wojskach we wschodnim obwodzie donieckim.
Siły Kijowa w regionie w ostatnich miesiącach zmagały się z zaciekłymi rosyjskimi atakami lądowymi i powietrznymi, a armia Kremla zintensyfikowała wysiłki mające na celu wyparcie wyczerpanych i słabo uzbrojonych sił ukraińskich, które kontrolują obszary wschodnie i północno-wschodnie.