Opozycja wyraziła swoje niezadowolenie z tej decyzji, twierdząc, że narusza ona prawo.
Lotnisko Mediolan-Malpensa zostało oficjalnie przemianowane na cześć byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego, postaci budzącej kontrowersje w historii kraju.
Pełna nazwa lotniska brzmi teraz Międzynarodowy Port Lotniczy Mediolan-Malpensa im. Silvio Berlusconiego i obowiązuje od zaraz, poinformowało w czwartek włoskie Ministerstwo Transportu w oświadczeniu.
Krytycy tego posunięcia skrytykowali decyzję o uhonorowaniu zmarłego polityka populistycznego, który zmarł w czerwcu ubiegłego roku w wieku 86 lat. Zgodnie z włoskim prawem miejsce publiczne — ulica, plac lub lotnisko — nie może zostać nazwane na cześć osoby wcześniej niż 10 lat po jej śmierci.
Partia Demokratyczna złożyła petycję do Ministra Infrastruktury i Transportu Matteo Salviniego, aby „wyjaśnić, jaka procedura została zastosowana w celu nazwania lotniska Malpensa imieniem Silvio Berlusconiego i jakie są powody, dla których procedura przewidziana prawem … nie została zachowana”.
Salvini, lider skrajnie prawicowej partii Liga i jeden z politycznych sojuszników Berlusconiego, ogłosił decyzję we wtorek, mówiąc, że urzędnicy z regionu Lombardii, gdzie znajduje się lotnisko, wnioskowali o zmianę około rok temu, która została zaakceptowana przez zarząd krajowego Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ENAC) w zeszłym tygodniu.
Potwierdził tę decyzję w czwartek, zamieszczając na portalu X wpis, w którym napisał, że przeprowadzka była „wielką przyjemnością (na cześć) wielkiego Włocha”.
Ruch Pięciu Gwiazd również potępił tę decyzję, nazywając Włochy „republiką bananową”.
„(To) republika, w której jeśli oszukasz urząd skarbowy i zostaniesz skazany, to po śmierci nazwą na twoim cześć nawet międzynarodowe lotnisko” – głosi oświadczenie partii.