Do sektorów najbardziej dotkniętych zalicza się również handel detaliczny, opiekę zdrowotną i nieruchomości, które szczególnie odczuwają wysokie koszty pożyczek.
Opublikowano raport Weil European Distress Index (WEDI) za drugi kwartał 2024 r. sporządzony przez światowego giganta prawnego Weil Gotshal & Manges, który podkreśla niewielki spadek poziomu trudności przedsiębiorstw w Europie w porównaniu z pierwszym kwartałem roku. Są one jednak nadal wyższe niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
„Niepewność przedsiębiorstwa można zdefiniować jako niepewność co do podstawowej wartości aktywów finansowych, zmienności i zwiększonego postrzeganego ryzyka. Dotyczy to także zakłócenia normalnego funkcjonowania wyników finansowych przedsiębiorstw, w tym ich zdolności do regulowania zobowiązań dłużnych” – czytamy w raporcie.
Firmy dostosowują się do wydarzeń globalnych
Indeks analizuje ponad 3750 spółek i wskaźniki rynku finansowego w celu zbadania poziomu trudności korporacyjnych. Przy konstruowaniu indeksu uwzględnia się kluczowe wskaźniki biznesowe, takie jak płynność, ryzyko, wycena, inwestycje i rentowność.
Z najnowszego raportu wynika, że w Wielkiej Brytanii i Francji poziom trudności biznesowych spadł w porównaniu z poprzednim kwartałem. Wzrosły natomiast w Niemczech, a także w Hiszpanii i Włoszech.
Andrew Wilkinson, starszy współpracownik ds. restrukturyzacji i współszef londyńskiej praktyki restrukturyzacyjnej Weil, powiedział TylkoGliwice: „Ostatnio zaobserwowaliśmy, że około dwa lata temu indeks zaczął znacząco rosnąć, co odzwierciedlało problemy energetyczne, skoki cen ropy i gazu oraz wojna na Ukrainie.
„Wzrost stóp procentowych i splot czynników doprowadziły do gwałtownego wzrostu indeksu. Jest to zatem duży i znaczący wzrost trudności biznesowych, które zaczęły dość gwałtownie narastać w latach 2021–2022.
„Myślę, że sytuacja zaczyna się uspokajać w tym kwartale. To dobra wiadomość. Wierzymy, że w całej Europie problemy biznesowe zaczynają ustępować. Odzwierciedla to oczywiście fakt, że ludzie wierzą, że cykl stóp procentowych osiągnął szczyt i stopy procentowe teraz spadną, oraz że inflacja znacznie spadła. Wojna na Ukrainie nadal trwa, ceny energii są nadal stosunkowo wysokie, ale jakoś się ustabilizowały i ludzie radzą sobie z sytuacją. »
Wzrost gospodarczy w strefie euro również wzrósł o 0,3% w pierwszym kwartale 2024 r., co jest wartością powyżej oczekiwań i może potencjalnie sygnalizować koniec łagodnej recesji. Ponadto według Komisji Europejskiej w tym roku produkt krajowy brutto (PKB) strefy euro ma wzrosnąć o 0,8%.
Inflacja również w dalszym ciągu spada – Komisja Europejska spodziewa się jej spadku do 2,5% w 2024 r. i 2,1% w 2025 r.
Neil Devaney, partner i współkierownik praktyki restrukturyzacyjnej Weil w Londynie, powiedział w komunikacie prasowym: „Najnowsze dane wskazują na ostrożne optymistyczne ożywienie gospodarcze w całej Europie, ale nadal pozostają istotne wyzwania. Na przykład pewność powyborcza w Wielkiej Brytanii może przywrócić zaufanie przedsiębiorstwom, które niechętnie podejmowały ważne decyzje biznesowe w oczekiwaniu na ostateczny wynik.
„Z drugiej strony byliśmy świadkami, jak inne wybory wystraszyły rynki, jak miało to miejsce we Francji. Niezależnie od tego dla nowych rządów kluczowa będzie ścisła współpraca z przedsiębiorstwami, aby zapewnić stabilny poziom trudności. Utrzymywanie relacji opartych na współpracy ze społecznością biznesową będzie niezbędne do wykazania rentowności ekonomicznej i utrzymania zaufania do rynku. »
Które sektory są najbardziej dotknięte?
Wilkinson zwraca uwagę, że większe firmy znacznie lepiej radzą sobie z trudnościami biznesowymi niż mniejsze, ponieważ koszt pożyczek jest obecnie jednym z największych czynników wpływających na kłopoty.
Duże przedsiębiorstwa mają zatem alternatywne źródła finansowania i większą pulę inwestorów, co ułatwia pozyskiwanie kapitału. Ponadto potrafią lepiej negocjować warunki pożyczki, podczas gdy małe przedsiębiorstwa są na ogół bardziej zadłużone i dlatego większy wpływ na nie mają koszty pożyczki.
Najbardziej dotkniętym sektorem pozostają nieruchomości, głównie ze względu na spadek wartości nieruchomości wynikający z przeszacowania cen w ciągu ostatnich dwóch lat, w związku ze wzrostem stóp procentowych. Perspektywy pozostają jednak bardziej optymistyczne niż w roku ubiegłym.
„Sektor opieki zdrowotnej jest drugim sektorem w Europie znajdującym się w trudnej sytuacji” – wyjaśnia Wilkinson. I tak naprawdę chodzi o koszty nakładów. Brakowało elastyczności siły roboczej, zwiększały się niedobory personelu, zwiększały się koszty leków itp. Do tego dochodzi inflacja i moim zdaniem trudno jest szybko przenieść te zwiększone koszty na sektor. »
Firmy i nabywcy usług medycznych maksymalnie kontrolują koszty. Obowiązek spada zatem na podmioty świadczące opiekę zdrowotną. A wtedy oczywiście krajowa służba zdrowia naprawdę obniży koszty. Sektor opieki zdrowotnej był zatem dość trudny. Myślę, że sytuacja zaczyna się poprawiać.
Handel detaliczny był trzecim sektorem europejskim najbardziej dotkniętym w tym kwartale, głównie ze względu na utrzymujące się ostrożne wydatki konsumenckie, w związku z nadal odczuwalnymi skutkami rosnącej inflacji i kosztów utrzymania.
Ponadto zakłócenia w łańcuchu dostaw na Bliskim Wschodzie doprowadziły również do gwałtownego wzrostu cen kilku produktów, takich jak żywność, odzież, obuwie i wielu innych, co jeszcze bardziej zniechęciło konsumentów.
Być może jest jednak promyk nadziei. Wilkinson zauważa: „Jednak na drugim końcu spektrum, w sektorach takich jak energia, ropa i gaz czy telekomunikacja, banki mają znacznie mniejsze trudności niż przeciętnie. Europejskie banki są w znacznie lepszej kondycji niż przez ostatnie 10–15 lat. »
„I to dobrze, bo moim zdaniem pokazuje nam, że banki mogą pomóc kredytobiorcom w restrukturyzacji. Jeśli jest to kredytobiorca nieruchomości, mogą dać im czas. Banki posiadają duże rezerwy kapitałowe, więc są dobrze przygotowane do wspierania innych sektorów. »
Które kraje są najbardziej dotknięte?
Wilkinson mówi: „Ludzie są bardzo zainteresowani tym, który kraj w Europie miał największe trudności i były to Niemcy, ale Wielka Brytania była tuż za Niemcami i muszę przyznać, że myślałem, że Wielka Brytania wyprzedzi Niemcy. Tak się nie stało. »
„Wielka Brytania jest w trudnej sytuacji i wykazuje mniej oznak niepokoju niż rok temu. Zatem dla Wielkiej Brytanii jest to zdecydowanie dobra wiadomość. »
Wracając do pytania, dlaczego Niemcy nadal borykają się ze szczególnie wysokim poziomem niepokoju, Wilkinson zauważył: „Myślę, że kryzys energetyczny szczególnie mocno uderzył w Niemcy, ponieważ motorem niemieckiej gospodarki jest przemysł, produkcja i eksport. Sektor ten ucierpiał dość mocno, w sposób niespotykany w Wielkiej Brytanii, której przemysł jest znacznie bardziej zorientowany na usługi. »
„Francja, Hiszpania i Włochy wykazują nieco podwyższone oznaki niepokoju, ale znacznie mniej niż 12 miesięcy temu. Francja nieznacznie wzrosła i to może się zmienić, ale na razie ma znacznie mniejsze trudności niż Wielka Brytania i Niemcy. Dlatego to Niemcy przeważają obecnie nad innymi. »
Jeśli chodzi o inne kluczowe kraje, takie jak Włochy, Wilkinson wyjaśnia: „Włochy wykazały dość duże oznaki niepokoju, ale w porównaniu z Niemcami nie jest to naprawdę znaczące. Myślę, że Włochy korzystają na tym, że ich przedsiębiorstwa i konsumenci zawsze byli mniej zadłużeni. Gospodarstwa domowe są mniej zadłużone, mniej zadłużeni są młodzi ludzie w wieku 20 i 30 lat. »
„Myślę zatem, że sektor detaliczny radzi sobie lepiej we Włoszech niż gdziekolwiek indziej w Europie. »
Włoski rząd mocno dotował sektor energetyczny i chronił konsumentów przed najgorszymi podwyżkami cen.