Zieloni wyłaniają się jako kreatorzy władzy, ponieważ von der Leyen obiecuje utrzymać siłę centrowej koalicji.
Siły proeuropejskie świętowały w czwartek w Parlamencie Europejskim w Strasburgu wyraźną reelekcję Ursuli von der Leyen.
Von der Leyen polegała głównie na sojusznikach z lewicy, aby zapewnić sobie drugą kadencję na stanowisku szefa Komisji Europejskiej – a nie, jak wcześniej oczekiwano, na skrajnie prawicowych konserwatystach.
W głosowaniu, którego wyniku w ostatnich tygodniach trudno było rozstrzygnąć, von der Leyen uzyskała większość 41 głosów, czyli większą niż wtedy, gdy po raz pierwszy objęła urząd w 2019 r.
Co najważniejsze, dokonała tego, opierając się na szerokim poparciu ze strony własnej Europejskiej Partii Ludowej (EPP), liberałów z partii Odnówmy Europę, centrolewicowej partii Socjaliści i Demokraci oraz grupy Zielonych.
Gratulacje napłynęły od przywódców z całej UE i spoza niej, choć bardziej konserwatywni liderzy bloku, tacy jak Viktor Orbán z Węgier i Giorgia Meloni z Włoch, na razie nie zabrali głosu.
Podczas kampanii reelekcyjnej von der Leyen wielokrotnie składała propozycje grupie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR) Melona, co wywołało wśród centrystów obawy, że jej kolejna kadencja prezydencka skręci ostro w prawo.
Jednak posłowie z ugrupowania Meloni's Brothers of Italy (FdI) w ostatniej chwili podjęli decyzję o głosowaniu przeciwko von der Leyen, podobnie jak większość ich grupy ECR.
Spośród skrajnie prawicowej frakcji jedynie Nowy Sojusz Flamandzki (NVA) i czeska Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS) poparły von der Leyen.
„Po dogłębnej analizie przeprowadzonej w ciągu ostatnich kilku dni, po wysłuchaniu przemówienia kandydata dziś rano, postanowiliśmy nie popierać ponownego wyboru przewodniczącego Komisji Europejskiej” – powiedział Carlo Fidanza, szef delegacji FdI Parlamentu.
„Zrobiliśmy to, mimo że w ostatnich miesiącach doceniliśmy ducha współpracy, który charakteryzował relacje między włoskim rządem a przewodniczącą von der Leyen w niektórych kwestiach” – dodał Fidanza.
Tymczasem Zieloni przyłączyli się do inicjatywy po politycznym wystąpieniu von der Leyen, które obejmowało zdecydowane zaangażowanie na rzecz Europejskiego Zielonego Ładu i ochrony praworządności, a także nową obietnicę pomocy krajom UE w rozwiązaniu kryzysu mieszkaniowego.
„Jako Zieloni, daliśmy Ursuli von der Leyen większość, ponieważ wyraźnie zobowiązała się do proklimatycznego i proeuropejskiego kursu” – powiedział poseł Zielonych Michael Bloss. „To odrzucenie prawicowego dryfu (lidera grupy EPP) Manfreda Webera i zobowiązanie do Europy”.
Współprzewodniczący grupy Zielonych, Bas Eickhout z Holandii, powiedział, że wytyczne polityczne ujawnione przez von der Leyen wcześniej w czwartek były na tyle strawne, że skłoniły posłów Partii Zielonych do głosowania na jej korzyść, a teraz prawdopodobnie wesprą jej koalicję w nadchodzącej kadencji.
„W wytycznych jasno wskazała wiele punktów, które mają przekonać Zielonych do poparcia jej pomysłu” – powiedział Eickhout.
Źródło zbliżone do grupy Zielonych zasugerowało, że oddali około 45 ze swoich 53 głosów na rzecz von der Leyen, co mogłoby uczynić ich kluczowym czynnikiem pomagającym jej przekroczyć próg 360 głosów.
Oznacza to, że będą mieli przewagę polityczną w następnej kadencji, mimo że ponieśli duże straty w czerwcowych wyborach europejskich.
„Nigdy nie postrzegałem tego jako wymuszonej większości, myślę, że jest to większość, która została wynegocjowana i teraz dostarczyła wytyczne polityczne, które prawdopodobnie dobrze odzwierciedlają to, gdzie znajdują się te cztery partie” – powiedział Eickhout.
Centryści świętują „wielkie zwycięstwo” sił proeuropejskich
Platforma centrowa, która zapewniła von der Leyen drugą kadencję, uznała głosowanie za wielkie zwycięstwo sił proeuropejskich, po kampanii wyborczej, która początkowo poddawała w wątpliwość odporność centrum.
„Dzisiaj jest ważny dzień. Dziś Europa wygrywa. Proeuropejskie siły polityczne naprawdę stanęły przed wielkim wyzwaniem, wielką odpowiedzialnością, aby wspólnie pracować tutaj dla tego wyniku” – powiedziała TylkoGliwice Iratxe García, liderka Socjalistów i Demokratów.
Dodała, że wiele kluczowych postulatów jej centrolewicowej grupy, takich jak zmiany klimatyczne i mieszkalnictwo, znalazło odzwierciedlenie w manifeście von der Leyen.
„Chodzi o postępowy program. To gwarancja przyszłości w pokoju. I naprawdę możemy być zadowoleni, że jesteśmy częścią tych wielkich wyzwań” – dodał García.
Renew Europe stwierdziło, że nowy program polityczny von der Leyen nosi „cechę charakterystyczną” liberalnej wizji. „Liberałowie i centryści zapewnili sobie mocne zwycięstwa; na rzecz silniejszej obrony europejskiej, na temat potrzeby zwiększenia konkurencyjności i obrony naszych wartości” – powiedziała przewodnicząca grupy liberałów Valérie Hayer.
Zieloni są przekonani, że prawicowa większość nie zablokuje przepisów UE
Jednak koalicje w Parlamencie Europejskim są niestabilne, co oznacza, że pomimo zapewnień von der Leyen o współpracy z siłami proeuropejskimi, może hipotetycznie wyłonić się prawicowa większości, która zablokuje ustawodawstwo w ciągu następnej kadencji.
Zapytany, czy obawia się, że EPP może skręcić w prawo, Bas Eickhout z Partii Zielonych powiedział: „Nie… jedyne, co możesz mieć ze skrajną prawicą, to to, że coś blokuje. Nigdy nie widziałem, żeby skrajna prawica coś budowała”.
„Wiem, że EPP to partia, która chce coś zbudować” – dodał. „Oni nas potrzebują. Potrzebują większości czterech partii. Więc teraz zabierzmy się do pracy nad programem politycznym, który przedstawiła Ursula von der Leyen”.
Osoby zasiadające na przeciwległych końcach sali obrad ostro krytykowały reelekcję von der Leyen.
Europoseł Jorge Buxadé – pochodzący z hiszpańskiej skrajnie prawicowej partii Vox, w nowo utworzonej grupie Patriots for Europe – powiedział reporterom, że był to „smutny dzień dla Europy, dla rolników i dla bezpieczeństwa Europy”.
Przewodniczący Patriots, Jordan Bardella, skrytykował umiarkowanych konserwatystów, którzy poparli von der Leyen i powiedział, że jego grupa była jedyną frakcją, która „zdecydowanie sprzeciwiała się Zielonemu Ładowi, Paktowi Migracyjnemu i rozpadowi naszych narodów”.
Grupa Lewicy również głosowała przeciwko von der Leyen, pomimo że przewodniczący Komisji spotkał się w środę z jej ustawodawcami, aby złowić dodatkowe głosy. Przewodnicząca grupy Manon Aubry opisała jej reelekcję jako „skanda etycznego”.
„Moja grupa jednogłośnie zagłosowała przeciwko niej” – powiedział Aubry. „Będziemy przewodzić opozycji wobec tego śmiertelnie niebezpiecznego dla ludzi i planety projektu”.