Grupy prawicowe mają znaczącą obecność w komisji parlamentarnej zajmującej się rolnictwem i próbowały przejąć niemal wszystkie kluczowe stanowiska podczas posiedzenia inauguracyjnego komisji.
Komisja Rolnictwa Parlamentu Europejskiego (AGRI) rozpoczęła w tym tygodniu sesję, która zapowiada się jako najbardziej prawicowa w historii jej kadencji.
W nowym składzie komisji przeważają prawicowe ugrupowania, przy czym 25 z 48 miejsc zajmują centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPP), konserwatyści (ECR), skrajnie prawicowa Partia Patrioci dla Europy (PfE) i ultraprawicowa Europa Suwerennych Narodów (ESN).
Pozostałe 21 miejsc zajmują socjaliści, liberałowie, zieloni i lewicowcy. Spośród dwóch niezrzeszonych członków, Luis „Alvise” Pérez z Hiszpanii skłania się ku prawicowemu populizmowi, podczas gdy Katarína Roth Neveďalová z partii premiera Słowacji Fico skręca w lewo.
Oczekuje się, że rolnictwo będzie kluczowym poligonem doświadczalnym dla pro-UE większości, która poparła ponowne mianowanie von der Leyen. Oczekuje się, że przyszły organ wykonawczy UE przedstawi wizję rolnictwa i żywności w ciągu pierwszych 100 dni, co prawdopodobnie wywoła ożywione dyskusje w komisji AGRI.
W ramach demonstracji siły partie prawicowe chciały zabezpieczyć większość kluczowych stanowisk w komisjach na posiedzeniu inauguracyjnym, przyznając sobie stanowisko przewodniczącej oraz trzech z czterech wiceprzewodniczących, pozostawiając tylko jedno stanowisko socjalistom.
Konserwatystka Veronika Vrecionová, czeska posłanka z ramienia Obywatelskiej Partii Demokratycznej premiera Petra Fiali, została wybrana na przewodniczącą, stając się pierwszą kobietą na tym stanowisku w historii parlamentu.
EPP starała się o zapewnienie sobie trzech stanowisk wiceprezydentów i udało jej się uzyskać dwa, zanim głosowanie nad trzecim zostało przełożone z powodu obaw socjalistów o równowagę płci, jako że wszyscy wybrani wiceprezydentami byli mężczyznami.
Komitet prawicowy?
Oczekuje się, że w tej kadencji polityka rolna przechyli się w prawą stronę. Według plotek von der Leyen może powierzyć to stanowisko w swoim komitecie wykonawczym UE członkowi EPP, która w kampanii wyborczej proklamowała się jako europejska partia rolników przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Pod koniec kadencji ostatniej komisji AGRI można było dostrzec przesunięcie w prawo, gdy na ostatniej sesji plenarnej zatwierdzono propozycję Komisji mającą na celu złagodzenie ambicji środowiskowych w programie dopłat do rolnictwa UE – zdecydowanie popieraną przez EPP.
Niektórzy ustawodawcy obawiają się, że komisja przesunie się jeszcze bardziej w prawo. „Nawet jeśli wszystkie (postępowe) partie staną po naszej stronie w sprawie jednego z naszych głosów, nadal będziemy w mniejszości” — zauważył irlandzki europoseł Luke „Ming” Flanagan, koordynator ds. rolnictwa w lewicy.
„To będzie pięć trudnych lat” – powiedział w wywiadzie dla TylkoGliwice, obawiając się, że dominująca prawica spróbuje osłabić politykę Zielonego Ładu.
Z kolei Herbert Dorfmann, koordynator ds. rolnictwa w partii EPP, zbagatelizował obawy dotyczące poważnej zmiany politycznej, podkreślając dalszą współpracę między siłami proeuropejskimi, w tym liberałami i socjalistami, oraz dobre stosunki między centrystami a EKR.
Austriacki eurodeputowany Partii Zielonych Thomas Waitz wyraził wątpliwość, czy nowa przewodnicząca EKR Vrecionová będzie wspierać małe i średnie gospodarstwa rolne, porównując ją ze swoim poprzednikiem, posłem EPP Norbertem Linsem, który był postrzegany jako zwolennik rolnictwa i przemysłu spożywczego.