O nas
Kontakt

Czy partie wystawiły fałszywych kandydatów w wyborach powszechnych w Wielkiej Brytanii?

Laura Kowalczyk

The rumours that Reform fielded fake candidates are wrong

W mediach społecznościowych pojawiły się plotki, że kandydat prawicowej, populistycznej partii Reform w ostatnich wyborach w Wielkiej Brytanii nie jest prawdziwy.

Zdjęcie Marka Matlocka, kandydata na posła z ramienia Reform UK w okręgu Clapham i Brixton Hill na południu Londynu, wywołało falę spekulacji, że skrajnie prawicowa partia wystawiła w wyborach fałszywych kandydatów.

Zdjęcie, które najprawdopodobniej zostało cyfrowo przerobione, wywołało plotki, że Matlock nie istnieje, co z kolei doprowadziło do szerszych twierdzeń, że partia Reform wystawiła nieistniejących kandydatów również w innych okręgach.

Doniesienia te zostały podsycone innymi twierdzeniami, że Matlock nie pojawił się na żadnych spotkaniach przedwyborczych, a jego konkurenci nigdy się z nim nie spotkali.

Nie stawił się również na liczenie głosów, gdy 5 lipca rano ogłoszono wyniki wyborów.

To zdjęcie Matlocka wywołało szybkie rozprzestrzenianie się plotek w mediach społecznościowych

Pomimo wszystkich twierdzeń, nie ma żadnych dowodów na to, że partia Reform wystawiła jakichkolwiek fałszywych lub nieistniejących kandydatów.

Jak donoszą źródła, tożsamość Matlocka potwierdziły liczne krajowe media, m.in. The Guardian, BBC i Sky News.

Pojawił się także w GB News kilka dni po wyborach, aby omówić te zarzuty.

Kadr z GB News przedstawiający Matlocka obok jego przerobionego zdjęcia

Dodał, że nie był obecny na liczeniu głosów, ponieważ chorował na zapalenie płuc. Powtórzył to, co powiedział w programie X przed ogłoszeniem wyników.

Jeśli chodzi o zdjęcie, które rzekomo stworzyła sztuczna inteligencja, Matlock powiedział dziennikowi The Guardian, że zmieniono na nim krawat i garnitur, ponieważ nie udało mu się dotrzeć do fotografa na czas.

Ostatecznie Matlock zajął piąte miejsce w swoim okręgu, zdobywając mniej niż 2000 głosów, podczas gdy Bell Ribeiro-Addy wygrała z ramienia rządzącej Partii Pracy, zdobywając ponad 24000 głosów.

Kandydaci na papierze

Chociaż żaden z kandydatów Reformy nie wydaje się być fałszywy, BBC podaje, że partia miała problemy ze znalezieniem kandydatów, a w niektórych przypadkach musiała rekrutować przyjaciół i rodziny pracowników.

Niektórzy z nich ostatecznie nie angażowali się w kampanię, jeśli w ogóle.

Tego rodzaju tzw. „kandydaci papierowi”, którzy pojawiają się na karcie do głosowania, ale nie pokazują swojej twarzy, są częstym widokiem w wyborach w Wielkiej Brytanii.

Dzieje się tak, ponieważ partie polityczne otrzymują ponad 22 000 funtów (26 000 euro) za każde zdobyte miejsce i kolejne 45 funtów za każde 200 zdobytych głosów.

Reform twierdzi, że oprócz zachęty finansowej polegającej na wystawianiu kandydatów w każdym okręgu wyborczym, takie działanie wzmacnia demokrację, gdyż daje jak największej liczbie osób w kraju szansę na oddanie na nich głosu.

Wszystko to wydarzyło się po tym, jak w niedawnych wyborach powszechnych w Wielkiej Brytanii wystartował kandydat AI: AI Steve ubiegał się o stanowisko w okręgu Brighton Pavillion, ale zdobył tylko 179 głosów.

Jego twórca, Steve Endacott, powiedział, że chciałby, aby jego awatar był obecny w Izbie Gmin, aby zwalczyć rozczarowanie społeczeństwa Wielkiej Brytanii polityką.

„Postaram się wykorzystać technologię, aby bezpośrednio poznać poglądy moich wyborców” – powiedział w czasie wyborów.

Wielka Brytania nie jest obca kandydatom-nowościom w wyborach. Nierzadko zdarza się, że o miejsca obok typowych polityków rywalizują tacy ludzie jak Elmo, Count Binface i Barmy Brunch.

Niestety, Wielka Brytania będzie musiała jeszcze trochę poczekać, zanim poseł AI zasiądzie w Izbie Gmin.