O nas
Kontakt

Wyniki wyborów w Wenezueli pozostają niezweryfikowane, a napięcia rosną

Laura Kowalczyk

President Nicolas Maduro gestures to supporters during a speech from the presidential palace in defence of his reelection, in Caracas, Venezuela on Tuesday

Amerykańskie Centrum Cartera wyraziło obawy co do słuszności zwycięstwa urzędującego prezydenta Nicolasa Maduro.

Amerykańska organizacja The Carter Centre, działająca na rzecz demokracji i praw człowieka, ogłosiła, że ​​nie udało się zweryfikować wyników kontrowersyjnych wyborów prezydenckich w Wenezueli.

Organ ten oskarżył władze o „całkowity brak przejrzystości” w ogłoszeniu zwycięzcą Nicolasa Maduro bez podania indywidualnych wyników sondaży.

Oświadczenie złożone we wtorek wieczorem przez grupę z siedzibą w Atlancie jest prawdopodobnie jak dotąd najostrzejszą krytyką chaotycznego procesu wyborczego w Wenezueli – nie w ostatniej kolejności dlatego, że pochodzi od jednej z zaledwie kilku zewnętrznych grup zaproszonych przez rząd Maduro do obserwowania głosowania.

„Niepowodzenie władz wyborczych w ogłoszeniu wyników rozbitych na poszczególne lokale wyborcze stanowi poważne naruszenie zasad wyborczych” – stwierdziło Centrum Cartera. Grupa, która miała misję techniczną złożoną z 17 ekspertów rozproszonych w czterech miastach w Wenezueli, dodała, że ​​wybory nie spełniały międzynarodowych standardów i „nie mogą być uważane za demokratyczne”.

Ostra krytyka ze strony Centrum Cartera zakończyła drugi długi dzień protestów przeciwników Maduro przeciwko wynikom wyborów. Przeciwnicy Maduro stwierdzili, że ich kandydat, Edmundo Gonzalez, rozgromił urzędującego prezydenta stosunkiem głosów ponad dwa do jednego.

Rząd Maduro nie przyjął krytyki obojętnie i we wtorek nasilił ataki na oponentów. Niektórzy sojusznicy sugerowali aresztowanie najbardziej wpływowego lidera opozycji i kandydata na prezydenta.

Dzień po tym, jak lojalna wobec niego i partii rządzącej Narodowa Rada Wyborcza ogłosiła Maduro zwycięzcą, ataki nastąpiły po niespodziewanym opublikowaniu przez opozycję szczegółowych danych dotyczących głosowania, które, jak twierdziła, wskazują na zdecydowane zwycięstwo Edmundo Gonzáleza.

Rada wyborcza nie opublikowała żadnych wyników z lokali wyborczych, pochodzą one z arkuszy z wynikami, które ponad 30 000 elektronicznych maszyn do głosowania drukuje po zamknięciu lokali wyborczych.

Nie ma takiego obowiązku, ale podczas poprzednich wyborów publikowano dane w Internecie w ciągu kilku godzin.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden i prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva rozmawiali przez telefon i zgodzili się, że Wenezuela musi ujawnić dane, stwierdzając, że wynik wyborów „stanowi krytyczny moment dla demokracji na półkuli” – zgodnie z podsumowaniem rozmowy opublikowanym przez Biały Dom.

Biden i Lula da Silva „zgodzili się co do potrzeby natychmiastowego udostępnienia przez wenezuelskie władze wyborcze pełnych, przejrzystych i szczegółowych danych dotyczących głosowania w lokalach wyborczych” – dodano.

Wenezuela dysponuje największymi na świecie potwierdzonymi rezerwami ropy naftowej i kiedyś szczyciła się najbardziej rozwiniętą gospodarką Ameryki Łacińskiej, ale po objęciu władzy przez Maduro w 2013 r. kraj ten wszedł w fazę swobodnego upadku. Gwałtowny spadek cen ropy naftowej, powszechne niedobory i hiperinflacja przekraczająca 130 000% doprowadziły do ​​niepokojów społecznych i masowej emigracji.

Od 2014 roku kraj opuściło ponad 7,7 miliona Wenezuelczyków. Był to największy exodus w najnowszej historii Ameryki Łacińskiej.

Podczas gdy obie strony broniły swojego zwycięstwa, tysiące ich zwolenników wyszło na ulice stolicy, Caracas.

Liderka opozycji Maria Corina Machado i kandydat opozycji Edmundo Gonzalez jadą na ciężarówce podczas protestu przeciwko oficjalnym wynikom wyborów prezydenckich

Ogromny tłum zwolenników opozycji zebrał się przed biurami ONZ. Potęga opozycji Maria Corina Machado, stojąca na ciężarówce, wezwała Narodową Radę Wyborczą do opublikowania arkuszy z wynikami, mówiąc: „Dlaczego oni ich nie publikują?”

Machado powiedział, że główna koalicja opozycyjna uzyskała ponad 84% głosów, co oznacza, że ​​González zdobył ponad dwukrotnie więcej głosów niż Maduro.

„Jedyną rzeczą, na którą jesteśmy gotowi negocjować, jest pokojowa transformacja” – powiedział Machado, gdy tłum skandował: „Nie boimy się!”.

We wtorek zwolennicy opozycji w innych częściach miasta zostali potraktowani gazem łzawiącym.

Prokurator generalny Tarek William Saab powiedział reporterom, że w poniedziałek w ogólnokrajowych demonstracjach aresztowano ponad 700 protestujących. Dodał, że zginął jeden oficer.

Machado i González zaapelowali do swoich zwolenników o zachowanie spokoju i unikanie przemocy.

Zniszczony pomnik zmarłego prezydenta Wenezueli Hugo Cháveza leży we wtorek obok jego podstawy w Walencji w Wenezueli

Mimo to we wtorek mieszkańcy zaczęli ustawiać się w długich kolejkach przed supermarketami i innymi sklepami w Caracas, najwyraźniej spodziewając się przedłużających się demonstracji, które mogą doprowadzić do niedoborów żywności.

Szef Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka Volker Türk wyraził zaniepokojenie nastrojami po wyborach.

„Aresztowano setki osób, w tym dzieci. To mnie głęboko niepokoi” – powiedział w oświadczeniu. „Jestem zaniepokojony doniesieniami o nieproporcjonalnym użyciu siły przez funkcjonariuszy organów ścigania, a także przemocą ze strony uzbrojonych osób wspierających rząd”.

W portowym mieście La Guaira ludzie obalili pomnik mentora i poprzednika Maduro, nieżyjącego już Hugo Cháveza, wywlekli go na ulicę i podpalili podczas poniedziałkowych protestów. Maduro odsłonił pomnik w 2017 r. i we wtorek pozostała tylko jego podstawa, usiana poskręcanymi prętami zbrojenia i połamanym cementem.

Wybory były jednymi z najbardziej pokojowych w ostatnich latach, odzwierciedlając nadzieje, że Wenezuela uniknie rozlewu krwi i zakończy 25 lat rządów jednej partii. Zwycięzca przejmie kontrolę nad gospodarką podnoszącą się po załamaniu i populacją desperacko pragnącą zmian.