Protestujący w miastach od Pakistanu po Liban potępiają zabójstwo przywódcy Hamasu Ismaela Haniyeha.
Setki palestyńskich demonstrantów maszerowało przez Ramallah na okupowanym Zachodnim Brzegu kilka godzin po tym, jak w środę zabito przywódcę Hamasu Ismaila Haniyeha. Nieśli dziesiątki zielonych flag Hamasu i skandowali: „ludzie chcą Brygady Al-Qassem”, co jest odniesieniem do skrzydła militarnego tej grupy bojowników.
Haniyeh został zamordowany w Iranie po uczestnictwie w inauguracji nowego prezydenta kraju, poinformował Teheran i grupa bojowników w środę rano. Nikt od razu nie przyznał się do zamachu, ale podejrzenia szybko padły na Izrael, który obiecał zabić Haniyeha i innych przywódców Hamasu w związku z atakiem grupy na Izrael 7 października, który wywołał wojnę w Gazie.
Po publicznej demonstracji odbyło się podobne wydarzenie przed Uniwersytetem w Teheranie, stolicy Iranu, gdzie setki radykalnych zwolenników rządu potępiło zabójstwo przed świtem i skandowało „śmierć Izraelowi” i „śmierć Ameryce”.
Tymczasem ludzie z palestyńskiego obozu dla uchodźców Al-Bass w południowym libańskim mieście Tyr wyszli na ulice, skandując hasła poparcia dla Hamasu. Nieśli wizerunki Haniyeha i duchowego przywódcy Hamasu Ahmeda Yassina, który zginął w izraelskim ataku helikopterem w 2004 r., gdy był pchany na wózku inwalidzkim.
Jihad Taha, rzecznik Hamasu, zwrócił się do tłumu w mocno odzianych keffiyeh na proteście, mówiąc, że „okupacja syjonistyczna” nie będzie w stanie złamać „woli” narodu palestyńskiego. „Jesteśmy dziś pewni, że język zdrady i zdrady, który przyjmuje okupacja syjonistyczna, zakończy się niepowodzeniem” – powiedział.
„Podobnie jak jej cele (zawiodły) w trwającej od ponad 10 miesięcy agresji na Strefę Gazy”.
Dalej na wschód, w stolicy Pakistanu, Karaczi, zorganizowano dwa protesty. Na wydarzeniu zorganizowanym przez religijną partię polityczną Jamaat e Islami setki protestujących niosło plakaty przedstawiające Haniyeh, podczas gdy inni skandowali „Muzułmanie zwyciężą”.
„Walka Palestyńczyków nabierze rozpędu, ponieważ ich ruch nie opiera się na nielicznych” – powiedział Munim Zafar, przywódca Jamaat e Islami w Karaczi.
Fundacja Palestyna Pakistan zorganizowała odrębny protest, w trakcie którego odprawiono wspólną modlitwę za Haniyeh, po której skandowano hasła „wojna zakończy się zniszczeniem Izraela”.
Do strajku dochodzi, gdy międzynarodowi mediatorzy pracują nad tym, aby Izrael i Hamas zgodziły się na zawieszenie broni, które zakończyłoby niszczycielską wojnę w Strefie Gazy i uwolniło zakładników. Trwają również intensywne działania dyplomatyczne w celu złagodzenia napięć między Izraelem a Hamasem po miesiącach walk transgranicznych.