O nas
Kontakt

Borrell grozi sankcjami UE po ataku izraelskich osadników na palestyńską wioskę na Zachodnim Brzegu

Laura Kowalczyk

European Union foreign policy chief Josep Borrell talks with journalists as he arrives for a meeting at the European Council building in Brussels, 22 July 2024

Izraelskie wojsko poinformowało, że zatrzymało jedną osobę biorącą udział w zamieszkach w czwartek, w wyniku których zginął jeden Palestyńczyk.

Szef unijnej dyplomacji potępił ostatni atak izraelskich osadników na palestyńską wioskę w pobliżu miasta Nablus na Zachodnim Brzegu, zapowiadając, że zamierza zaproponować dalsze sankcje wobec ich zwolenników, w tym członków rządu.

„Dzień po dniu, niemal całkowicie bezkarnie, izraelscy osadnicy podsycają przemoc na okupowanym Zachodnim Brzegu, przyczyniając się do zagrożenia wszelkich szans na pokój” – powiedział Wysoki Przedstawiciel UE ds. Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa Josep Borrell w poście zamieszczonym na portalu X w piątek.

„Rząd Izraela musi natychmiast zaprzestać tych niedopuszczalnych działań. Potwierdzam swój zamiar złożenia wniosku o sankcje UE przeciwko tym, którzy wspomagają osadników stosujących przemoc, w tym niektórym członkom rządu Izraela” – zakończył.

W czwartek zamaskowani izraelscy osadnicy na okupowanym Zachodnim Brzegu zaatakowali wioskę Jit, podpalając domy i samochody.

Jak poinformowali palestyńscy urzędnicy służby zdrowia i lokalne władze, osadnicy otworzyli ogień i użyli gazu łzawiącego w kierunku mieszkańców, zabijając 23-letniego Palestyńczyka i raniąc ciężko kolejnego.

Jak podaje Palestyński Czerwony Półksiężyc, co najmniej dwie osoby szukały pomocy medycznej w związku z obrażeniami, których doznały wskutek rzucania kamieniami, natomiast trzecia osoba potrzebowała pomocy z powodu wdychania dymu.

Sufian Jit, mieszkaniec wioski, powiedział, że grupa 100 osadników wkroczyła przed zachodem słońca w czwartek, paląc samochody, przebijając cysterny z wodą i niszcząc domy. Zadzwonił do wojska i strażaków, błagając o pomoc.

Strażacy nigdy nie przyjechali, więc mieszkańcy wsi biegali między płonącymi samochodami, aby ugasić pożary, powiedział. Po dwóch godzinach przybyli żołnierze.

„Było ponad 100 osadników przeciwko nam. Na początku było tylko kilka osób próbujących ich powstrzymać, a potem całe miasto przyszło i ich powstrzymało” – powiedział.

Izraelscy urzędnicy krytykują atak Jit w trakcie rozmów pokojowych Izraela z Hamasem

Premier Izraela Benjamin Netanjahu potępił atak, który traktował „z najwyższą surowością” i stwierdził, że obowiązkiem armii jest zapewnienie bezpieczeństwa kraju.

„Osoby odpowiedzialne za jakiekolwiek przestępstwo zostaną zatrzymane i osądzone” – dodał Netanjahu w oświadczeniu.

Prezydent Isaac Herzog również potępił atak, podobnie jak minister obrony Yoav Gallant, który powiedział, że osadnicy „zaatakowali niewinnych ludzi”. Dodał, że nie „reprezentowali wartości” społeczności osadniczych.

Izraelskie wojsko poinformowało o zatrzymaniu jednego cywila biorącego udział w przemocy i o wszczęciu dochodzenia.

Czwartkowy atak był najnowszym incydentem od wybuchu wojny Izraela z Hamasem w październiku. Na Zachodnim Brzegu 633 Palestyńczyków zginęło od izraelskiego ognia — większość w wyniku izraelskich nalotów na palestyńskie miasta i miasteczka.

Tymczasem w piątek zintensyfikowano działania dyplomatyczne na rzecz zapobieżenia rozprzestrzenieniu się wojny w Strefie Gazy na szerszy konflikt regionalny. Ministrowie spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii i Francji wspólnie udali się do Izraela, a w Katarze rozpoczęły się prawdopodobnie dwa dni mediacji międzynarodowych w sprawie zawieszenia broni.

Nowe działania mające na celu zakończenie wojny między Izraelem a Hamasem pojawiły się po tym, jak liczba ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków w Strefie Gazy przekroczyła 40 000 (według władz ochrony zdrowia Strefy Gazy), a obawy, że bojownicy Iranu i Hezbollahu w Libanie zaatakują Izrael w odwecie za zabójstwa czołowych przywódców bojowników, utrzymują się.

Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii David Lammy powiedział, że izraelscy urzędnicy przekazali im, iż mają nadzieję, że są o krok od zawarcia umowy.

„W obliczu 315 dni wojny nadszedł czas na zawarcie umowy w sprawie zwrotu zakładników, na dostarczenie niezbędnej pomocy do Gazy i na zakończenie walk” – dodał Lammy.