O nas
Kontakt

Utrudniona kapsuła Starliner firmy Boeing powraca na Ziemię bez załogi

Laura Kowalczyk

The unmanned Boeing Starliner capsule fires its thrusters as it pulls away from the International Space Station, September 6, 2024

Pierwsza misja astronautów Boeinga zakończyła się pustą kapsułą, a dwóch pilotów testowych musiało zostać na ISS dłużej, niż się spodziewano.

Po miesiącach zamieszania związanego z bezpieczeństwem, nowa kapsuła astronautów Boeinga, Starliner, wylądowała na Ziemi bez załogi na pokładzie.

Dwaj piloci testowi NASA – Suni Williams i Butch Wilmore – pozostali na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), która będzie ich domem do przyszłego roku.

Dwaj piloci, którzy wyruszyli w krótką podróż, pozostaną w kosmosie osiem miesięcy dłużej, niż planowali, po tym jak NASA uznała, że ​​ich powrót na Ziemię samolotem Starliner firmy Boeing jest zbyt ryzykowny, mimo że amerykańska firma twierdzi inaczej.

Zamiast tego piloci wrócą do domu rakietą SpaceX, która wystartuje dopiero pod koniec miesiąca, co oznacza, że ​​para pozostanie w kosmosie do lutego 2025 r.

Lot powrotny kapsuły trwał sześć godzin. Lądowanie nastąpiło nocą na pustyni Nowego Meksyku.

Williams i Wilmore mieli wrócić Starlinerem na Ziemię w czerwcu, tydzień po starcie.

Jednakże pierwsza misja astronautów Boeinga została naznaczona awariami silników i wyciekami helu, a inżynierowie mieli trudności ze zrozumieniem problemów kapsuły.

W pełni zautomatyzowana kapsuła ostatecznie powróciła na Ziemię z pustymi siedzeniami, niebieskimi skafandrami i częścią starego wyposażenia stacji.

Problemy techniczne Boeinga

Boeing napotkał tak wiele problemów podczas swojego pierwszego lotu testowego bez nikogo na pokładzie w 2019 r., że musiał go powtórzyć. Ponowny lot w 2022 r. ujawnił jeszcze więcej wad, a rachunek za naprawę przekroczył 901 mln euro.

Już przed startem Williamsa i Wilmore’a 5 czerwca układ napędowy Starlinera przeciekał hel. Wyciek był niewielki i uważano, że był odosobniony, ale po starcie pojawiły się cztery kolejne. Następnie pięć silników odrzutowych uległo awarii.

Choć udało się odzyskać cztery silniki, NASA zastanawiała się, czy zejścia kapsuły z orbity nie utrudnią inne usterki.

Butch Wilmore i Suni Williams w przedsionku między przednim portem Międzynarodowej Stacji Kosmicznej a statkiem kosmicznym Starliner firmy Boeing, 13 czerwca 2024 r.

Boeing przeprowadził wiele testów silników w kosmosie i na ziemi w ciągu lata i był przekonany, że jego statek kosmiczny może bezpiecznie sprowadzić Wilmore’a i Williamsa do domu. Ale NASA się z tym nie zgodziła i wybrała SpaceX.

Minutę po oddzieleniu się od stacji kosmicznej można było zobaczyć, jak silniki Starlinera odpalają, gdy biała, niebiesko wykończona kapsuła powoli się wycofuje. Kontrola misji NASA nazwała to „doskonałym” odlotem.

Kontrolerzy lotu zaplanowali więcej próbnych odpaleń silników kapsuły po odłączeniu. Inżynierowie podejrzewają, że im częściej odpalane są silniki, tym stają się gorętsze, co powoduje puchnięcie uszczelnień ochronnych i blokowanie przepływu paliwa.

Nie będzie można zbadać żadnej części; sekcja, w której znajdują się silniki, zostanie odłączona tuż przed wejściem w atmosferę.

Steve Stich, kierownik programu załogowego NASA, powiedział wcześniej w tym tygodniu, że zespoły są tak skupione na powrocie Starlinera, że ​​nie mają czasu zastanawiać się nad tym, co będzie dalej z Boeingiem.

Dodał, że agencja kosmiczna nadal zamierza współpracować z dwiema konkurującymi ze sobą amerykańskimi firmami w zakresie transportu astronautów.