O nas
Kontakt

Von der Leyen dyskutuje nad rynkiem „kredytów przyrodniczych”, aby zapobiec załamaniu się ekosystemu

Laura Kowalczyk

European Commission President Ursula von der Leyen addresses the plenary at the European Parliament in Strasbourg, 18 July 2024

Komisja Europejska rozważa wprowadzenie systemu rynkowego, który miałby zachęcać rolników i przemysł do ochrony przyrody i przywracania utraconej różnorodności biologicznej poprzez wycenę ekosystemów.

UE musi stworzyć nowe narzędzia finansowe, aby nagradzać rolników, którzy przyczyniają się do odwrócenia utraty różnorodności biologicznej i załamania klimatu, powiedziała dziś (13 września) przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

„Potrzebujemy nowych narzędzi finansowych, aby zrekompensować rolnikom dodatkowe koszty zrównoważonego rozwoju i zrekompensować im dbałość o glebę, ziemię, wodę i powietrze” – stwierdziła von der Leyen.

„Nadszedł czas, aby nagrodzić tych, którzy służą naszej planecie” – powiedziała na konferencji w Monachium, która odbyła się zaledwie tydzień po zakończeniu „dialogu strategicznego” w sprawie przyszłości rolnictwa w Europie, rozpoczętego w obliczu rosnących niepokojów dotyczących ochrony środowiska w UE polityka.

Rolnicy są na pierwszej linii ofiarami zmian klimatycznych i utraty różnorodności biologicznej, a jednocześnie „struktury i praktyki rolnicze mogą podsycać te kryzysy” – stwierdził ponownie wybrany przewodniczący władzy wykonawczej UE.

„Potrzebujemy nowych narzędzi finansowych, aby zrekompensować rolnikom dodatkowe koszty zrównoważonego rozwoju oraz zrekompensować im dbałość o ziemię, wodę i powietrze” – stwierdziła. „Nadszedł czas, aby nagrodzić tych, którzy służą naszej planecie”.

Von der Leyen, która w ostatnich miesiącach wywołała kontrowersje, wycofując kluczowe propozycje polityki ochrony środowiska w obliczu hałaśliwych protestów ulicznych rolników w Brukseli i w całej UE, obiecała przedstawić plan działania dotyczący przyszłości rolnictwa w Europie w ciągu pierwszych 100 dni swojej drugiej kadencji. mandat, który ma się rozpocząć w listopadzie.

Jej dzisiejsze uwagi opierają się na sprawozdaniu z dialogu strategicznego opublikowanym 4 września, jednomyślnie zatwierdzonym przez grupy ekologiczne, związki rolników i lobbystów oraz inne zainteresowane strony, w którym wzywa się do „znacznego rocznego zwiększania” części płatności bezpośrednich dla rolników w ramach Wspólna Polityka Rolna, które są powiązane z działaniami na rzecz ochrony środowiska.

Von der Leyen wspomniała o rynkowym systemie „kredytów związanych z przyrodą”, który można by zastosować także poza sektorem rolnym.

„Weźmy na przykład spółkę wodociągową, dla której zdrowie źródła jest kluczową wartością. Lub weź firmę produkującą owoce, która opiera się na podstawowej pracy zapylaczy. Mogliby wykorzystać kredyty pochodzące z natury, aby nagradzać lokalne społeczności i rolników, którzy świadczą usługi ekosystemowe, abyśmy mogli stworzyć rynek umożliwiający odbudowę naszej planety” – powiedziała.

„Wiem, że to brzmi zbyt pięknie, aby mogło być prawdziwe, ale wiemy, że przy odpowiednich standardach jest to możliwe” – powiedziała, wskazując na unijny system handlu uprawnieniami do emisji, w ramach którego operatorzy elektrowni i fabryk muszą kupować zbywalne uprawnienia, aby pokrywać każdą tonę wyemitowanego przez siebie dwutlenku węgla – system ten obowiązuje od dwudziestu lat.

„W Organizacji Narodów Zjednoczonych i Komisji Europejskiej trwają już prace nad zdefiniowaniem globalnego standardu dla punktów przyrodniczych, ponieważ muszą to być prawdziwe kredyty przyrodnicze, a nie „ekościemostwo” – stwierdziła von der Leyen, kończąc osobistą notatką: „Ponieważ Byłam małą dziewczynką, 70% dzikiej przyrody zniknęło.”

Rzecznik Komisji Europejskiej odmówił następnie podania szczegółów na temat „prac w toku”, zauważając jedynie, że von der Leyen pokrótce poruszyła ten sam temat na zeszłorocznym szczycie klimatycznym COP28 w Dubaju, gdzie zasugerowała, że ​​„kredyty przyrodnicze” mogą zostać wykorzystane do nagradzania krajów afrykańskich za ochronę ich lasów deszczowych.

Jeśli jej słuchacze w Monachium mieli jakiekolwiek wątpliwości co do skali kryzysu, przed którym stoi Europa i planeta, Johan Rockström z Poczdamskiego Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu podążył za przewodniczącym Komisji, ostrzegając go stanowczo, że załamanie klimatu nie wynika wyłącznie z emisji gazów cieplarnianych .

„Mogę powiedzieć, że nauka jest dziś jasna, że ​​ostatecznym wyznacznikiem regulującym stabilność planety, jej zdolność do pozostawania w pożądanym stanie równowagi jest natura” – powiedział Rockström, sugerując, że działanie na rzecz różnorodności biologicznej i klimatu ma sens, nawet jeśli czysto pragmatyczny.

„To moment, w którym musimy się obudzić i zasadniczo zboczyć ze ścieżki katastrofy, nawet jeśli koncentruje się ona wyłącznie na miejscach pracy, gospodarce i bezpieczeństwie – ponieważ tu chodzi o miejsca pracy, gospodarkę i bezpieczeństwo”.