Co najmniej 14 osób zginęło, pięć jest zaginionych, a dziesiątki innych zostało rannych w wyniku powodzi w Grecji, Turcji i Bułgarii.
Liczba ofiar śmiertelnych gwałtownych burz i powodzi w Grecji, Turcji i Bułgarii wzrosła w środę do 14 po tym, jak zespoły ratownicze w trzech sąsiednich krajach odnalazły siedem kolejnych ciał.
Grecja
Według straży pożarnej w Grecji rekordowe opady deszczu spowodowały śmierć co najmniej trzech osób w pobliżu centralnego miasta Volos i w Karditsa, dalej na zachód. Zgłoszono zaginięcie trzech osób.
Władze zakazały ruchu w Volos, pobliskim regionie górskim Pilion i kurorcie Skiathos, gdzie w środę wiele gospodarstw domowych pozostało bez prądu i bieżącej wody. Zakaz ruchu wprowadzono także w dwóch kolejnych regionach środkowej Grecji w pobliżu Wolos, choć prognozowano, że burze będą trwać co najmniej do czwartkowego popołudnia.
Burza dotyka także regionów Trikala, Karditsa i Fthiotide w środkowej Grecji, gdzie władze zdecydowały się zapobiegawczo ewakuować kilka miejscowości.
Indyk
W wyniku gwałtownej powodzi na kempingu w północno-zachodniej Turcji w pobliżu granicy z Bułgarią zginęło co najmniej pięć osób, a trzy znaleziono w środę. Ratownicy nadal poszukiwali jednej osoby, której zaginięcie zgłoszono na kempingu.
Kolejne dwie osoby zginęły w Stambule, największym mieście Turcji, gdzie wtorkowe burze zalały setki domów i miejsc pracy w kilku dzielnicach.
Według biura gubernatora Stambułu wezbrane wody powodziowe dotknęły ponad 1750 domów i firm w mieście. Obejmowały one linię sklepów w dzielnicy Ikitelli, gdzie powódź wciągnęła zaparkowane pojazdy i błoto do sklepów meblowych, niszcząc towary – podaje DHA.
Bułgaria
W Bułgarii burza spowodowała powodzie na południowym wybrzeżu Morza Czarnego. W środę z morza wydobyto ciała dwóch zaginionych osób, co zwiększyło ogólną liczbę ofiar śmiertelnych do czterech.
Film pokazał samochody i samochody kempingowe wyrzucone do morza w kurorcie Carewo na południu, gdzie władze ogłosiły stan wyjątkowy.
Większość rzek w regionie wystąpiła z brzegów, a kilka mostów zostało zniszczonych, co spowodowało poważne problemy w ruchu.
Minister turystyki Zaritsa Dinkova powiedziała, że katastrofa dotknęła około 4000 osób na całym południowym odcinku bułgarskiego wybrzeża Morza Czarnego.