O nas
Kontakt

Zabójcza żywność w Bułgarii: społeczności zmagają się z akcją porządkową

Laura Kowalczyk

Zabójcza żywność w Bułgarii: społeczności zmagają się z akcją porządkową

Premier Bułgarii zadeklarował pomoc finansową dla ofiar powodzi, podczas gdy Czerwony Krzyż dostarcza żywność w puszkach i wodę mieszkańcom dotkniętym katastrofą

Żywy koszmar. Tak mieszkańcy Bułgarii opisali śmiercionośne powodzie, które przetoczyły się przez południowe wybrzeże, zabijając co najmniej cztery osoby.

Większość rzek w regionie wystąpiła z brzegów, a kilka mostów zostało zniszczonych, co spowodowało poważne problemy w ruchu. Ponad 1000 osób utknęło na drogach, ale ruch został już przywrócony.

„Wielu było przestraszonych ludzi” – wyjaśnił Zapren Filchev, który był świadkiem powodzi. „Na kempingu była kobieta z małymi dziećmi, która powiedziała, że ​​w samej przyczepie kempingowej woda sięgała jej do pasa i trzymała je. Zabrali je do naszego hotelu, bo nie miały dokąd pójść”.

„Przez całą noc w restauracji zorganizowaliśmy punkt zbiórki – kto mógł uratować, jaki bagaż, dzieci, koce, byliśmy jak obóz dla uchodźców” – powiedział inny świadek, dr Petar Petrov.

Film pokazał samochody i samochody kempingowe wyrzucone do morza w kurorcie Carewo na południu, gdzie władze ogłosiły stan wyjątkowy.

Niektórzy mieszkańcy opisali, jak stracili wszystko w powodzi, ale upierali się, że czują się szczęśliwi, że żyją.

„Gdybyśmy spali, wszyscy bylibyśmy na morzu. Siedzieliśmy w kostiumach kąpielowych, w majtkach, nago. A teraz staramy się ocalić wszystko, dokumenty, pracę. Nie mamy nic. Pan Nikt!”

W odpowiedzi premier Bułgarii Nikołaj Denkow powiedział, że ofiary powodzi powinny otrzymać pomoc finansową w ciągu dwóch miesięcy.

„Za zniszczone domy i lokale, w których mieszkają ludzie, przyznaje się aż 1512 lewów. Jest jeszcze jedna kwota – do 2500 lewów za uszkodzone urządzenia (w sumie 2500 euro)” – powiedział dziennikarzom.

Bułgarski Czerwony Krzyż dostarcza obecnie ofiarom paczki z żywnością w puszkach i wodą.

„Ewakuowani zostali zakwaterowani w prywatnych hotelach, a w małych miejscowościach, takich jak Kosti, burmistrzom udało się zapewnić logistykę i wsparcie rodzinom w trudnej sytuacji” – powiedziała Violeta Radeva, szefowa bułgarskiego Czerwonego Krzyża.

„Mamy psychologów z całego kraju, profesjonalny zespół psychologów, który jest gotowy do przyjazdu w teren, przeszkolony do pracy w takiej sytuacji” – dodał kolejny pracownik Czerwonego Krzyża.

Minister turystyki Zaritsa Dinkova powiedziała, że ​​katastrofa dotknęła około 4000 osób na całym południowym odcinku bułgarskiego wybrzeża Morza Czarnego.

Nie oszacowano jeszcze szkód po katastrofie, ale wielu prognozuje, że koszty sięgną dziesiątek milionów.