O nas
Kontakt

Wojna na Ukrainie: Kijów potępia deklarację G20, podczas gdy ONZ ostrzega przed potencjalnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa nuklearnego

Laura Kowalczyk

Wojna na Ukrainie: Kijów potępia deklarację G20, podczas gdy ONZ ostrzega przed potencjalnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa nuklearnego

Wszystkie najnowsze wydarzenia w wojnie na Ukrainie.

Oświadczenie G20 w sprawie Ukrainy: „nie ma z czego być dumnym” – Kijów

Kijów skrytykował oświadczenie przywódców G20 w sprawie wojny na Ukrainie, w którym potępili oni użycie siły, pomijając jednak wzmiankę o Rosji.

„Ukraina jest wdzięczna partnerom, którzy starali się umieścić w tekście mocne określenia. Jednocześnie, jeśli chodzi o agresję Rosji na Ukrainę, G20 nie ma się czym pochwalić” – powiedział rzecznik ukraińskiego MSZ Oleg Nikołenko.

Nikołenko opublikował na swoim koncie na Facebooku zmodyfikowaną wersję oficjalnego komunikatu ze szczytu G20 w New Delhi, w której słowa lub wyrażenia zostały przekreślone i zastąpione innymi na czerwono, co odzwierciedla poglądy, które byłyby przychylne władzom ukraińskim.

Przykłady obejmują zmianę wyrażenia „w sprawie wojny na Ukrainie” na „dotyczące wojny z Ukrainą” oraz „wszystkie państwa muszą powstrzymać się od groźby użycia siły lub użycia siły” zmienioną na „Rosja musi wstrzymać się od głosu…”.

W tekście przyjętym przez G20 nie wspomniano wprost o rosyjskiej „agresji” na Ukrainie, czyli określeniu użytym w 2022 roku podczas poprzedniego szczytu G20 na Bali.

To użycie nawiązywało do uchwały Rady Bezpieczeństwa, w której skrytykowano „w możliwie najostrzejszy sposób, zdecydowanie potępiając agresję popełnioną przez Federację Rosyjską przeciwko Ukrainie”.

Jednakże Jake Sullivan, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych, z zadowoleniem przyjął sformułowanie tekstu.

„Z naszego punktu widzenia to bardzo dobra robota” – powiedział reporterom.

Nikołenko wyraził jednak swoje rozczarowanie, dodając, że uważa za „oczywiste, że udział Ukrainy w szczycie G20 pozwoliłby uczestnikom lepiej zrozumieć sytuację”.

Organ nadzoru atomowego ONZ twierdzi, że w miarę nasilenia się walk w pobliżu ukraińskiej elektrowni jądrowej zagrożenie dla bezpieczeństwa nuklearnego

Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. nadzoru atomowego ostrzegła przed potencjalnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa nuklearnego w związku ze wzmożonymi walkami w pobliżu największej w Europie elektrowni jądrowej na Ukrainie, których siły kontynuowały w SOBOTĘ kontrofensywę.

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) podała, że ​​jej eksperci rozmieszczeni w okupowanej przez Rosję elektrowni jądrowej w Zaporożu zgłosili, że w zeszłym tygodniu słyszeli liczne eksplozje, co może wskazywać na zwiększoną aktywność sił zbrojnych w regionie. Roślina nie doznała żadnych uszkodzeń.

„Jestem głęboko zaniepokojony możliwymi zagrożeniami, na jakie może narazić się elektrownia w czasach zwiększonego napięcia militarnego w regionie” – ostrzegł dyrektor generalny MAEA Rafael Mariano Grossi w oświadczeniu opublikowanym w piątkowy wieczór.

Zauważył, że zespół MAEA został poinformowany, że personel elektrowni jądrowej został tymczasowo zredukowany do minimum w związku z obawami przed wzmożeniem działań wojskowych w regionie.

„Cokolwiek wydarzy się w strefie konfliktu, gdziekolwiek by to było, w przypadku awarii nuklearnej wszyscy stracą, dlatego nalegam, aby podjąć wszelkie niezbędne środki ostrożności, aby zapobiec takiej awarii” – dodał Grossi.

MAEA wielokrotnie wyrażała obawę, że walki mogą spowodować potencjalny wyciek promieniowania z obiektu będącego jedną z dziesięciu największych elektrowni jądrowych na świecie. Sześć reaktorów elektrowni było wyłączonych od miesięcy, ale nadal potrzebuje energii i przeszkolonego personelu do obsługi kluczowych systemów chłodzenia i innych funkcji bezpieczeństwa.

Ukraina postępuje taktycznie w pobliżu Robotyne

Ukraińskie siły zbrojne wkroczyły na główną wielopoziomową rosyjską linię obronną na wschód od miasta Robotyne.

Ukraińska piechota konna w dalszym ciągu dokonuje stopniowego postępu taktycznego przeciwko pozycjom rosyjskim i zasila siły rosyjskie w regionie.

Siły ukraińskie utrzymywały także presję na pozycje rosyjskie na południe od Bachmuta, dokonując stopniowego postępu między Kliszczejewką a Adriivką.

Jest wysoce prawdopodobne, że Rosja przerzuciła swoje siły z innych obszarów linii frontu, aby zastąpić zdegradowane jednostki wokół Robotyne. Te przesunięcia prawdopodobnie ograniczą zdolność Rosji do prowadzenia własnych operacji ofensywnych w innych obszarach linii frontu.

Przesunięcia są najprawdopodobniej oznaką presji na ich linie obronne, szczególnie w pobliżu Robotyne.

Według Zełenskiego kontrofensywa jest zagrożona przez powolną pomoc Zachodu

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że Rosja spowalnia kontrofensywę Ukrainy, obwiniając „powolne” dostawy broni z Zachodu. Przywódca ponowił także wezwania do wprowadzenia broni dalekiego zasięgu i nowych sankcji wobec Moskwy.

W piątek Zełenski podkreślił również, że czas działa na niekorzyść Ukrainy, gdyż Rosja liczy na zwycięstwo Republikanów w wyborach prezydenckich w 2024 r., co osłabi poparcie USA dla Kijowa.

Według niego „procesy stają się bardziej skomplikowane i wolniejsze, jeśli chodzi o sankcje gospodarcze wobec Moskwy czy dostawy broni” z Zachodu.

Ukraina od miesięcy skarżyła się zwłaszcza na powolność negocjacji w sprawie dostawy myśliwców F-16. Docelowo kilkadziesiąt amerykańskich urządzeń trafi do krajów europejskich, ale załogi muszą teraz przechodzić wielomiesięczne szkolenia, aby móc efektywnie z nich korzystać.

Rozpoczęta w czerwcu ukraińska kontrofensywa napotkała potężne, zbudowane przez Rosję linie obronne, w tym pola minowe i pułapki przeciwpancerne.

Jednak w ostatnich tygodniach na południu nastąpił przełom, który umożliwi armii ukraińskiej posunięcie się w celu przecięcia rosyjskich linii komunikacyjnych między północą a Krymem, co jest jednym z jej celów.

Amerykański sekretarz stanu Antony Blinken, który przebywał w Kijowie w środę i czwartek, ocenił „znaczący postęp” ofensywy jako „bardzo, bardzo zachęcający”.

Obiecał nową pomoc w wysokości miliarda dolarów (około 933 mln euro). Waszyngton potwierdził także dostawę pocisków ze zubożonego uranu, aby nadać ofensywie „rozmach”.

Nowe rosyjskie bomby uderzyły w ukraińskie miasta

W piątek Ukraina potwierdziła śmierć czterech osób w związku z kontynuowaniem przez Rosję bombardowań ukraińskich miast.

Według ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Igora Kłymenko w Odradokamiance w południowym obwodzie chersońskim zginęło trzech cywilów.

Według służb ratunkowych w Krzywym Rogu, rodzinnym mieście prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, na południu kraju, doszło do ataku bombowego na budynek administracyjny, w wyniku którego zginął funkcjonariusz policji.

Kijów potępia zbliżające się wybory samorządowe organizowane przez Moskwę

Kijów zlekceważył wybory samorządowe organizowane przez Moskwę na kontrolowanych przez nią obwodach Ukrainy.

„Pseudowybory przeprowadzane przez Rosję na tymczasowo okupowanych terytoriach są bezwartościowe” – podkreśliło Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy, potępiając „rażące naruszenie” jej suwerenności.

Francja poparła to potępienie, potępiając w piątek „zorganizowanie przez Rosję symulowanych wyborów na terytorium Ukrainy, w szczególności w Autonomicznej Republice Krymu i w mieście Sewastopol, a także w obwodach donieckim, ługańskim, zaporożskim i chersońskim . .

Te „tak zwane wybory” są „pozbawione wszelkiej legitymizacji i odbywają się na terytoriach nielegalnie okupowanych przez Rosję” – kontynuowała francuska dyplomacja w komunikacie prasowym, zapewniając, że nie uzna wyników.

Ukraiński Półwysep Krymski wraz z miastem Sewastopol został zaanektowany przez Rosję w 2014 roku po referendum, którego uznania odmówiła prawie cała społeczność międzynarodowa. Cztery obwody doniecki, ługański, zaporoski i chersoński spotkał ten sam los – referendum i aneksję – w 2022 roku.