Francja i Nowa Zelandia zmierzyły się w Paryżu na mecz otwarcia Pucharu Świata w Rugby w 2023 roku.
Francja zaliczyła zwycięski start tegorocznego Pucharu Świata w Rugby, pokonując Nową Zelandię 27:13 w pierwszym meczu w Paryżu.
Dopingowany przez publiczność na Stade de France Thomas Ramos kopnął 17 punktów, a Damian Penaud i Melvyn Jaminet strzelili po jednej próbie, aby zapewnić Les Bleues sukces w walce o pierwszy tytuł Pucharu Świata w Rugby.
Jeszcze przed meczem obie drużyny były w gronie faworytów do zwycięstwa w turnieju. Jednak to All Blacks jako pierwsi przełamali impas, gdy Mark Telea wylądował już po 93 sekundach.
Jednak w miarę postępu meczu Francja zaciekle walczyła, aby udowodnić, że ich miano jednego z faworytów na własnym boisku było zasłużone. Do przerwy prowadzili 9:8.
Tysiące kibiców zebrało się w parkach fanów w całej Francji, aby obejrzeć akcję. W drugiej połowie otrzymali zachętę po solidnych kopnięciach Thomasa Ramosa oraz próbach Damiana Penauda i Melvyna Jamineta.
„Ważne było, aby dobrze zacząć od zwycięstwa, nawet jeśli nie był to mecz przez puchar” – powiedział główny trener Francji Fabien Galthie.
„To było zwieńczenie naszej pracy przed turniejem”.
Był to udany start na boisku przed kluczowym sprawdzianem umiejętności organizacyjnych Francji przed Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu w 2024 r., zwłaszcza po chaosie, który dotknął zeszłoroczny finał Ligi Mistrzów w piłce nożnej na Stade de France na obrzeżach Paryża.
Ponieważ do igrzysk olimpijskich pozostał niecały rok, władze francuskie są poddawane szczegółowej analizie, aby udowodnić, że wyciągnęły wnioski z błędów popełnionych podczas piłkarskiego widowiskowego meczu pomiędzy Liverpoolem a Realem Madryt.