W poniedziałek w japońskim pociągu pancernym odbył się pierwszy na świecie mecz zapaśniczy.
W poniedziałek wagon kolejowy zamienił się w ring zapaśniczy, gdy w przejściu walczyli japońscy zawodowi bojownicy. Organizatorzy twierdzą, że była to pierwsza walka zapaśnicza rozegrana w pociągu-pociągu.
Wyprzedana podróż przeniosła publiczność superszybkim pociągiem Nozomi Shinkansen pomiędzy Tokio a Nagoją.
Dziesiątki widzów obserwowało walkę zapaśników Minoru Suzuki i Sanshiro Takagi w pociągu, jadących z prędkością do 285 kilometrów na godzinę. Pojawiło się także kilku innych zawodników, ale 55-letni Minoru Suzuki wygrał bitwę po około 30 minutach.
Organizator imprezy, firma DDT Pro-Wrestling, wynajęła cały wagon, a 75 dostępnych biletów zostało wyprzedanych w ciągu 30 minut.
Bojownikom nie wolno było niszczyć żadnej części wnętrza pociągu. Część uczestników wróciła później pociągiem do swoich domów, ale tym razem bez walk.