„Być może konieczne będzie podjęcie dalszych działań na granicach” – mówi kanclerz Niemiec.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wezwał Polskę do wyjaśnienia zarzutów dotyczących skandalu związanego z wizami za łapówki, wyrażając obawy, że może on zaostrzyć problemy migracyjne jego własnego kraju.
Zaledwie na miesiąc przed kluczowymi wyborami powszechnymi w Polsce rząd zmaga się z zarzutami, że pracownicy konsulatów mogli rozdawać tysiące polskich wiz na pracę tymczasową i dostęp do UE w zamian za łapówki.
„Nie chcę, żeby obywatele Polski byli po prostu przepraszani, a potem toczyła się dyskusja na temat naszej polityki azylowej” – powiedział w sobotę Scholz na wiecu swojej Partii Socjaldemokratycznej.
Zaapelował o rozmowy z Warszawą. „Być może konieczne będzie podjęcie dalszych działań na granicach, na przykład na tej granicy” – zacytował wypowiedź kanclerza Tagesspiegel.
Bruksela również nalegała na jasność w tej kwestii. W piśmie, które unijna komisarz do spraw wewnętrznych Ylva Johansson wysłała do polskiego ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua, blok przestrzegł, że Polska może naruszać prawo UE, i dał rządowi czas do 3 października na ustosunkowanie się do zarzutów i wyjaśnienie, w jaki sposób zamierza sobie z tym poradzić. problem.
Rzecznik polskiego rządu powiedział, że Warszawa podjęła decyzję o „przeprowadzeniu nadzwyczajnej kontroli i audytu w Departamencie Spraw Konsularnych Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz we wszystkich polskich placówkach konsularnych” oraz że resort podjął decyzję o „rozwiązaniu umów ze wszystkimi podmiotami outsourcingowymi”. firm”, które obsługują wnioski wizowe.
Polski premier Mateusz Morawiecki oskarżył lidera opozycji Donalda Tuska o wyolbrzymienie liczb, twierdząc, że rząd stwierdził „nieprawidłowości dotyczące kilkuset wiz – powtarzam, kilkuset wiz”.