W piątek 29 września Rosja będzie gościć delegację talibów na rozmowach na temat „walki z terroryzmem” i „narkotyków”. Chiny, Pakistan i Uzbekistan należą do mocarstw zmierzających na spotkanie z przedstawicielami w Kazaniu w południowo-zachodniej Rosji.
To piąta runda tzw. rozmów w formacie moskiewskim, która po raz pierwszy odbyła się w 2017 roku.
Ale co tak naprawdę kryje się za tymi spotkaniami? I czy Zachód powinien to oglądać – czy jest to po prostu symboliczny pokaz gry o władzę?
Czy Rosja wypełnia lukę pozostawioną przez Zachód?
„Sąsiedzi Afganistanu uznają, że Talibowie będą u władzy w dającej się przewidzieć przyszłości. Nie spadną. Dlatego uważają, że należy się z nimi uporać” – powiedział TylkoGliwice Anatol Lieven, dyrektor programu Eurazja w Quincy Institute for Responsible Statecraft.
Afganistan popadł w załamanie gospodarcze po zajęciu Kabulu przez talibów w sierpniu 2021 r. Od tego czasu pomoc międzynarodowa została poważnie ograniczona, a bank centralny kraju odizolowany od międzynarodowego systemu bankowego.
„Desperacko potrzebuje zboża, energii i wsparcia finansowego. A ponieważ nie uda się tego pozyskać od Zachodu, dla Talibów bardzo rozsądne jest rozmawianie z każdym, kto może” – dodał Lieven.
Punkt pierwszy porządku obrad: „Zwalczanie terroryzmu”
Rosnące zagrożenie ze strony tzw. Państwa Islamskiego i innych grup powstańczych w Afganistanie budzi niepokój mocarstw regionalnych.
„Talibowie nie powstrzymali grup powstańczych, które mogłyby chcieć przeprawić się przez rzekę Amu Darya i udać się do Azji Środkowej lub walczyć w Chinach” – powiedział TylkoGliwice David Loyn, były korespondent BBC w Afganistanie i starszy pracownik naukowy w King’s College London.
Dla Chin zagrożeniem są islamskie grupy ekstremistyczne, które pragną rozszerzyć swoje wpływy, a także wspierać prześladowaną ludność ujgurską.
Punkt drugi porządku obrad: narkotyki
Chociaż talibowie starają się rozprawić się z handlem narkotykami w Afganistanie, odkąd dwa lata temu odzyskał on kontrolę, jego skuteczność była ograniczona.
Według ustaleń UNODC uprawa maku lekarskiego w Afganistanie wzrosła o prawie jedną trzecią w porównaniu z 2022 rokiem.
Rosja pozostaje jednym z kluczowych odbiorców tych leków.
„Myślę, że talibowie poważnie ograniczyliby produkcję, gdyby zaoferowano im uznanie dyplomatyczne i znaczną pomoc. Ale Rosja nie jest w stanie udzielić takiej pomocy. A Chiny jak dotąd nie były tym szczególnie zainteresowane” – powiedział Anatol Lieven TylkoGliwice.
Słabsza Rosja
Od czasu inwazji na Ukrainę na pełną skalę w lutym ubiegłego roku, siła przetargowa Rosji została osłabiona przez międzynarodowe sankcje.
„Rosja prawdopodobnie chciałaby po prostu opłacić talibów za stłumienie handlu heroiną i pomóc talibom w stłumieniu buntu ISIS w Afganistanie. Jednak obecnie nie jest na to stać finansowo” – stwierdził Lieven.
We wrześniu 2022 roku Rosja zawarła umowę z Afganistanem na dostawy benzyny, oleju napędowego, gazu i pszenicy. Było to pierwsze duże porozumienie gospodarcze, na które talibowie wywarli wpływ od czasu ich powrotu do władzy. Rosja nie wypełniła jednak tych zobowiązań – po części z powodu sankcji.
Brak formalnego uznania
Od czasu odzyskania władzy przez rząd talibów nie uzyskał on formalnego uznania przez społeczność międzynarodową.
W sierpniu tego roku urzędnicy amerykańscy przeprowadzili rozmowy z przedstawicielami talibów w Doha. Spotkanie skupiało się na zwrocie aktywów afgańskiemu bankowi centralnemu. Przedstawiciele USA wezwali także talibów do zajęcia się naruszeniami praw człowieka, a mianowicie zakazem edukacji kobiet.
„Kraje regionalne uczestniczące w tej rundzie rozmów w Kazaniu będą najprawdopodobniej nalegać na dalszy postęp w zakresie polityki talibów w sprawie edukacji kobiet, a talibowie będą odpychać”, powiedział TylkoGliwice Ibraheem Bahiss, analityk programu azjatyckiego Grupy Kryzysowej.
Rosja podjęła bardziej nieformalne posunięcia, jak na przykład decyzja o akredytacji oficjalnego dyplomaty talibskiego w Moskwie.
Czy te rozmowy przyniosą znaczący rezultat?
Opinie co do tego, co przyniosą te rozmowy, są podzielone.
„Te rozmowy nie mają żadnej wartości, co mogłoby zmienić równowagę w Afganistanie, Rosji, Chinach i Pakistanie” – stwierdził Loyn.
Sceptycyzm budzi także kaliber przedstawicieli, którzy zostaną wysłani z administracji Kabulu.
„Prawdziwe myślenie u talibów toczy się w Kandaharze na południu, pod rządami najwyższego przywódcy Hibatullaha Akhundzady. Ideolodzy, którzy upierają się, że szkoły dla dziewcząt pozostają zamknięte i że dla kobiet są zamknięte prawie wszystkie możliwości zatrudnienia, nie znajdą się w pokój” – dodał Loyn.
Inni uważają jednak, że rozmowy mają większą siłę oddziaływania.
„Nie odrzucałbym ich jako czysto symbolicznych. Może być w tym element, ale ponieważ te spotkania będą się nadal odbywać, istnieje realna szansa, że sytuacja ulegnie zmianie” – Bahiss powiedział TylkoGliwice.