Premier Albin Kurti z zadowoleniem przyjął decyzję NATO o wzmocnieniu swoich żołnierzy w niestabilnym regionie Bałkanów po śmiertelnej strzelaninie, która miała miejsce w ubiegły weekend pomiędzy serbskimi powstańcami a funkcjonariuszami kosowskiej policji.
Premier Kosowa w piątek z zadowoleniem przyjął decyzję NATO o wzmocnieniu swoich żołnierzy w niestabilnym regionie Bałkanów, stwierdzając, że strzelanina, która miała miejsce w ostatni weekend, w wyniku której zginęły cztery osoby, ilustruje próby Serbii destabilizacji swojej byłej prowincji z pomocą sojuszniczej Rosji.
„Ci ludzie chcą cofnąć czas” – powiedział agencji Associated Press premier Albin Kurti. „Poszukują wehikułu czasu. Chcą cofnąć czas o 30 lat. Ale to się nie stanie.”
Jego komentarze pojawiły się po tym, jak kosowska policja przeprowadziła naloty na kilka lokalizacji na zdominowanym przez Serbów obszarze na północy kraju, gdzie w wyniku niedawnych aktów przemocy zginął jeden funkcjonariusz kosowskiej policji i trzech serbskich powstańców, co jeszcze bardziej pogorszyło stosunki między Serbią a jej byłą prowincją.
Kosowska policja podała w oświadczeniu, że prowadzi przeszukania w pięciu lokalizacjach w trzech gminach.
Operację powiązano z niedzielną strzelaniną pomiędzy serbskimi powstańcami a funkcjonariuszami policji we wsi Banjska w północnym Kosowie.
Konfrontacja była jedną z najgorszych od czasu ogłoszenia przez Kosowo niepodległości od Serbii w 2008 roku, a Belgrad odmówił uznania podziału.
NATO, które przewodzi siłom pokojowym KFOR w Kosowie, ogłosiło w piątek, że wzmocni swoją obecność.
„Potrzebujemy NATO, ponieważ granica z Serbią jest bardzo długa, a armia serbska wzmacnia w ostatnim czasie swoje zdolności i dysponuje dużą ilością sprzętu wojskowego zarówno z Federacji Rosyjskiej, jak i Chin” – powiedział Kurti.
W ubiegłą niedzielę około 30 zamaskowanych mężczyzn otworzyło ogień do patrolu policji w pobliżu Banjskiej, po czym wybiło bramy serbskiego klasztoru prawosławnego i zabarykadowało się w środku wraz z księżmi i odwiedzającymi pielgrzymami.
W 12-godzinnej strzelaninie, która miała miejsce, zginął jeden policjant i trzech bandytów.
Kosowo oskarża Serbię o bezpośredni udział w starciach w Banjskiej, czemu rząd w Belgradzie zaprzecza.
Przemoc jeszcze bardziej zwiększyła napięcia w regionie Bałkanów w czasie, gdy urzędnicy Unii Europejskiej i USA nalegali na porozumienie, które normalizowałoby stosunki między Serbią a Kosowem.
Kampania bombowa NATO na pozycje Serbów w Kosowie i Serbii doprowadziła do zakończenia wojny toczącej się w latach 1998–1999.
W wyniku wojny zginęło około 10 000 ludzi, głównie Albańczyków z Kosowa.
Na Zachodzie istnieją obawy, że Rosja, działając za pośrednictwem Serbii, może chcieć zdestabilizować Bałkany i odwrócić przynajmniej część uwagi od masowej inwazji Moskwy na Ukrainę.
Rosja wyraziła poparcie dla Serbii w związku ze starciami, obwiniając Zachód za rzekomy brak ochrony kosowskich Serbów.
W lutym Kurti i prezydent Serbii Aleksandar Vučić zatwierdzili 10-punktowy unijny plan normalizacji stosunków, ale od tego czasu obaj przywódcy zdystansowali się od porozumienia.