Hawaje się zmieniły. „Nie powinieneś tam być, oczekując, że ludzie podadzą ci mai tai i jedzenie” – mówi jeden z miejscowych.
Hawajczycy złożyli petycję, w której zwracają się o opóźnienie ponownego otwarcia turystyki po letnich pożarach.
Mieszkańcy dotkniętej pożarem Lahainy przekazali we wtorek swój apel gubernatorowi Hawajów Joshowi Greenowi. Sprzeciwiają się planom ponownego otwarcia części zachodniego Maui dla turystyki od tego weekendu, twierdząc, że pogrążona w żałobie społeczność nie jest gotowa na ponowne przyjęcie gości.
Petycja, podpisana przez 3517 osób z kodów pocztowych zachodniego Maui, pojawia się w kontekście zaciekłej i pełnej udręki debaty na temat tego, kiedy podróżni powinni wrócić do regionu. Znajduje się tu historyczne miasto Lahaina, które zostało zniszczone podczas najbardziej śmiercionośnego pożaru w USA od ponad stulecia.
Co najmniej 98 osób zginęło w pożarze, który miał miejsce 8 sierpnia, a kilkunastu nadal uznano za zaginione. Pierwsza faza planu ponownego otwarcia Maui dla turystów rozpoczyna się w niedzielę, w dwumiesięczną rocznicę katastrofy.
Choć wielu mieszkańców twierdzi, że nie są gotowi, inni twierdzą, że potrzebują turystyki, aby móc zarabiać na życie, pracując w hotelach i restauracjach.
„Nasz smutek jest wciąż świeży”: Mieszkańcy twierdzą, że należy się z nimi skonsultować w sprawie ponownego otwarcia Hawajów
„Nie jesteśmy psychicznie ani emocjonalnie gotowi na przyjęcie i obsługę naszych gości. Jeszcze nie” – powiedziała barmanka restauracji Pa’ele Kiakona na konferencji prasowej, zanim kilkadziesiąt osób złożyło petycję. „Nasz smutek jest wciąż świeży, a straty zbyt głębokie”.
Tamara Paltin, która reprezentuje Lahainę w Radzie Hrabstwa Maui, powiedziała, że dwa miesiące mogą wydawać się długim okresem, ale zauważyła, że mieszkańcy Lahainy przez pierwszy miesiąc po pożarze nie mieli niezawodnej usługi telefonii komórkowej ani Internetu i radzili sobie z niepewnymi warunkami mieszkaniowymi . Powiedziała, że wiele osób, w tym ona sama, nie może spać przez całą noc.
Paltin nalegał, aby gubernator podjął decyzję o ponownym otwarciu po konsultacjach z mieszkańcami w „otwarty i przejrzysty sposób”.
Kilkadziesiąt osób ubranych w czerwone T-shirty udało się do wyłożonej boazerią sali konferencyjnej Greena, aby osobiście dostarczyć podpisy. Greena nie było w swoim biurze, więc jego dyrektor ds. usług wyborczych, Bonnelley Pa’uulu, przyjął pudełko w jego imieniu. Do wtorkowego południa pod petycją podpisało się łącznie 14 000 osób.
„Lokalni ludzie będą musieli wyjechać, jeśli nie będą mieli pracy”
Wkrótce potem Green powiedział w programie wywiadu „Spotlight Now” Hawaii News Now, że „całkowicie współczuje” cierpieniu ludzi. Powiedział jednak, że ponad 8 000 osób straciło pracę w wyniku pożaru, a przywrócenie ludzi do pracy jest częścią powrotu do zdrowia.
„Moim zadaniem jako gubernatora jest ich wspierać, myśleć o wszystkich ludziach i dopilnować, aby Maui przetrwało, ponieważ w przeciwnym razie ludzie zbankrutują i będą musieli opuścić wyspę, wyprowadzić się z Maui” – powiedział. „Lokalni ludzie – to ludzie z klasy średniej, którzy mieszkali w Lahainie – będą musieli wyjechać, jeśli nie będą mieli pracy”.
Maui, która słynie na całym świecie ze swoich plaż i wodospadów, jest jedną z najbardziej zależnych od turystyki wysp na Hawajach.
Liczba odwiedzających spadła o 70 procent po pożarze, kiedy Green i urzędnicy ds. turystyki odradzali „nieistotne podróże” na wyspę. Ekonomiści z Uniwersytetu Hawajskiego szacują, że bezrobocie na Maui przekroczy 10 procent w porównaniu z 2,5 procent w lipcu. Oczekuje się, że wynikające z tego pogorszenie koniunktury gospodarczej zmniejszy dochody podatkowe państwa.
Kiedy West Maui zostanie ponownie otwarte?
Kilka tygodni po pożarze branża turystyczna zaczęła nawoływać podróżnych, aby z szacunkiem odwiedzali części Maui, które nie zostały dotknięte pożarem, takie jak Wailea i Makena. Następnie w zeszłym miesiącu Green ogłosił, że 8 października West Maui – długi obszar wybrzeża obejmujący Lahainę oraz hotele i apartamenty na północy – zostanie ponownie otwarty dla turystów.
Burmistrz Maui Richard Bissen zawęził w zeszłym tygodniu zakres geograficzny tego planu, mówiąc, że jedynie najbardziej wysunięta na północ część zachodniego Maui – 5-kilometrowy odcinek obejmujący Ritz-Carlton Kapalua – wznowi przyjmowanie turystów. Pozostała część regionu, w której przebywa większość ewakuowanych z Lahainy, zostanie ponownie otwarta w późniejszym, nieokreślonym terminie.
Pierwszy etap, który ma zostać ponownie otwarty zgodnie z planem burmistrza – od Kapalua do willi Kahana – ma długość od 11 do 16 kilometrów i 15 do 20 minut jazdy na północ od obszaru, który spłonął. Bissen powiedział, że druga i trzecia faza, obie obejmujące strefy bliżej spalonych części Lahainy, zostaną ponownie otwarte po ocenie przez urzędników wcześniejszych faz.
Green powiedział, że w niedzielę zostanie ponownie otwarty tylko jeden lub dwa hotele, nazywając to „łagodnym początkiem”.
Część mieszkańców nie jest gotowa na powrót do pracy
Barman w restauracji Kiakona powiedział, że należy do osób, które nie są gotowe na powrót do pracy. Powiedział, że nie chce, żeby go ciągle pytano, czy stracił dom, i żeby „ktoś stale przypominał ci o katastrofie, przez którą właśnie przeszedłeś”.
Green powiedziała, że osoby, które nie są gotowe na powrót do pracy, nie będą musiały tego robić. Powiedział, że nadal będą otrzymywać świadczenia i mieszkanie.
„Ale ja im mówię: pomyśl o swoim sąsiadu lub o firmie obok ciebie” – powiedział Green. „Albo pomyśl o wpływie przyjazdu na Maui tylko, powiedzmy, 40 procent podróżnych, których zwykle odwiedzamy”.
Gubernator powiedział, że brak turystyki utrudni stanowi odbudowę szkoły podstawowej, która spłonęła w pożarze, i zapewnienie mieszkańcom opieki zdrowotnej.
Charles Nahale, muzyk, który stracił wszystkie swoje koncerty, śpiewając i grając na ukulele i gitarze dla turystów, opowiadał, jak niedawno widział turystów w restauracji położonej kilka mil od strefy oparzeń. Wydawali się nieświadomi i nieczuli wobec otaczających ich osób – dodał.
„To nie jest normalna miejscowość turystyczna, jak przed pożarem” – powiedział przez telefon z Lahainy. „Nie powinieneś tam być, oczekując, że ludzie będą ci podawać mai tai i jedzenie”.
Nahale powiedział, że żałoba jest dla niego ważniejsza niż powrót do pracy.
„Ważniejsze jest dla mnie to, że te tysiące, w tym ja, miały czas na wyzdrowienie” – powiedział. „Ważniejsze dla mnie jest to, że mamy czas, aby znów być normalnymi”.