6 października 1927: ukazuje się piosenkarz jazzowy
Tego dnia w 1927 roku widzowie kina zasiedli, aby obejrzeć coś, czego nigdy wcześniej nie było. Przez następne półtorej godziny widzowie obejrzeli pierwszy w historii film z nagraną muzyką oraz śpiewem i mówieniem zsynchronizowanymi z ruchem warg. Skończyła się era kina niemego.
Wyreżyserowany przez Alana Croslanda, z Alem Jolsonem w roli głównej, Piosenkarz jazzowy była rewolucją kina. Opowiada historię Jakiego Rabinowitza, młodego Żyda, który jest rozdarty między religijnym wychowaniem swojej rodziny a ambicjami zawodowymi jako piosenkarza jazzowego.
Wielki, rewolucyjny moment następuje około 15 minut później. Po wysłuchaniu kilku piosenek postać Jolsona przemawia po występie do zatłoczonej publiczności. Nieśmiertelne wersety: „Poczekaj, poczekaj, jeszcze nic nie słyszałeś” zapoczątkowały rewolucję.
W filmach krótkometrażowych zsynchronizowano już nagrane dialogi, ale był to pierwszy pełnometrażowy film, który to zrobił. Razem, Piosenkarz jazzowy w rzeczywistości zawiera tylko około dwóch minut dialogu, a resztę obsługują tradycyjne karty z napisami. Ale wpływ jest wyraźny. Oprócz stylistycznych rarytasów, takich jak nagrodzona Oscarem oda do ery niemej z 2011 roku Artysta, karty z napisami odeszły do przeszłości. Z Piosenkarz jazzowy Od tego czasu talkie były przyszłością.
Patrząc wstecz Piosenkarz jazzowy, to także intrygujący relikt swoich czasów. Pod wieloma względami był to film niezwykle postępowy, ale pod innymi stanowi wyraźne przypomnienie podziałów społeczeństwa początku XX wieku.
Wydany w 1927 r., Piosenkarz jazzowy był pierwszym talkie w krótkim, ale ważnym oknie historii kina. W 1934 roku ustanowiono Kodeks Haysa jako zbiór wytycznych moralnych mających na celu cenzurę takich rzeczy, jak wulgaryzmy, nagość, krzyżowanie ras i homoseksualizm. Kodeks obowiązywał do 1968 roku.
Era Hollywood przed kodowaniem, trwająca od 1927 do 1934 roku, zawiera zatem kilka fascynujących przykładów wczesnych filmów, których tematyka wydawałaby się niezwykła jeszcze tak dawno temu. Brutalne filmy gangsterskie, takie jak człowiek z blizną; postacie queer pojawiały się w filmach takich jak Królowa Krystyna; i filmy antykapitalistyczne, takie jak Chata w bawełnie wszystko kwitło w tamtej epoce.
Pod tym względem, Piosenkarz jazzowy był wyjątkowy w porównaniu z filmami, które powstały na podstawie Kodeksu Haysa, ponieważ przedstawiał życie Żydów na ekranie. Postać Ala Jolsona w znaczący sposób nawiązała do tradycji żydowskich, a jedną z pierwszych scen było święte nabożeństwo Jom Kippur.
Jednak gdzie Piosenkarz jazzowy nie zestarzał się tak dobrze, jeśli chodzi o reprezentację czarnej twarzy. Kiedy Jakie Rabinowitz z Jolsona (przemianowany na Jack Robin) zostaje tytułowym piosenkarzem jazzowym, dzieje się to w roli wykonawcy występu minstrela. W momencie premiery te występy o czarnej twarzy były bardzo popularne i przez cały film nie były kwestionowane.
Choć niektórzy bardziej hojni krytycy utrzymywali, że czarna twarz w filmie ma reprezentować rozdwojenie jaźni, jakich musi dokonać bohater grany przez Jolsona, dla współczesnego widza przewijanie się przez tak rewolucyjny kawałek kina jest otrzeźwiającym tematem.