Stan USA obiecał udzielić pierwszych licencji detalicznych skazanym wcześniej sprzedawcom marihuany. W większości przypadków tak się nie stało.
Od rozpoczęcia legalnej sprzedaży marihuany rekreacyjnej w tym stanie w grudniu ubiegłego roku otwarto jedynie około 20 punktów sprzedaży marihuany, wcześniej potępionych przez władze Nowego Jorku.
Władze obiecały wiele pierwszych licencji detalicznych sprzedawcom z wcześniejszymi wyrokami skazującymi za narkotyki, mając nadzieję, że dadzą im szansę na odniesienie sukcesu, zanim wkroczy konkurencja.
Jednakże wyzwania prawne związane z procesem wydawania pozwoleń przez stan pozostawiły ponad 400 tymczasowych licencjobiorców w zawieszeniu. Hodowcy marihuany również są zaskoczeni, ponieważ jest zbyt mało sklepów, w których można sprzedawać ich plony.
Pośród tych problemów nowojorskie organy regulacyjne rozszerzają obecnie rynek. Niedawno otworzyli 60-dniowy ogólny okres składania wniosków na uprawę, przetwarzanie, dystrybucję lub sprzedaż marihuany, mając nadzieję na wydanie ponad 1000 nowych licencji.
Oczekuje się, że to posunięcie zwiększy liczbę legalnych przychodni na rynku zdominowanym obecnie przez nielegalnych sprzedawców, którzy po prostu otworzyli sklepy detaliczne bez pozwolenia.
„Mają wszystkie pieniądze, żeby nas wykrwawić”
Nowe przepisy pozwolą także firmom posiadającym licencję na uprawę i sprzedaż marihuany medycznej w stanie wejść na rynek rekreacyjny.
Jednak perspektywa konkurowania z dostawcami usług medycznych niepokoi niektórych rolników i sprzedawców detalicznych, którzy boją się, że zostaną zmiażdżeni przez firmy z większymi kieszeniami.
„Martwi mnie to, że mają wszystkie pieniądze, żeby nas wykrwawić” – powiedziała Coss Marte, która w przyszłym tygodniu otworzy przychodnię na Manhattanie po odrzuceniu jej pozwem przeciwko organom regulacyjnym Nowego Jorku.
„Są zintegrowani pionowo. Mogliby więc uprawiać własny produkt po najniższej cenie i przebić wszystkich rolników, wszystkie nasze produkty i wszystkie nasze ceny” – dodał.
CONBUD, sklep Marte, znalazł się wśród sklepów tymczasowo zablokowanych przez sędziego po tym, jak grupa złożyła pozew w imieniu niepełnosprawnych weteranów, utrzymując, że zostali niesłusznie wykluczeni z możliwości stosowania pozwoleń. W ten sposób Marte, aresztowany już za handel narkotykami, zaczął płacić czynsz za sklep, którego nie mógł otworzyć.
Niedawno sędzia orzekł, że CONBUD i kilka innych sklepów może zostać otwarte. Ale nie wszyscy mieli tyle szczęścia.
Równowaga między uczciwością a konkurencją
Podobnie jak wielu innych tymczasowych licencjobiorców, po miesiącach opóźnień w otwarciu swojego sklepu, Carson Grant zastanawiał się, czy ponownie wystąpić o licencję w trakcie tej ogólnej rundy 60-dniowej. „To bardzo trudne” – powiedział.
Reginald Fluellen, starszy konsultant Cannabis Social Equity Coalition, oskarżył stan o nieudane wdrożenie.
„Falowo nie udało im się zapewnić osobom zaangażowanym w wymiar sprawiedliwości obiecanej przewagi rynkowej” – stwierdził Fluellen.
Aby uchronić się przed monopolami, świadczeniodawcy będą ograniczeni do trzech punktów sprzedaży. I, mówiąc do rolników, ich sklepy będą początkowo musiały przeznaczyć połowę powierzchni sprzedażowej na produkty uprawiane i przetwarzane przez niezależne firmy.
Jednak krytycy twierdzą, że organy regulacyjne powinny były dać więcej czasu przedsiębiorcom reprezentującym różnorodność gospodarczą i społeczną na odniesienie sukcesu, zanim wpuścili większych konkurentów.
Dyrektor wykonawczy Office of Cannabis Management, Chris Alexander, powiedział, że nowe przepisy podtrzymują zaangażowanie Nowego Jorku na rzecz równości społecznej i gospodarczej, jednocześnie zwiększając konkurencyjność rynku.
Aleksander przyznał, że otwieranie sklepów detalicznych wiąże się z pewną „frustracją”, ale dodał, że państwo pokazało, że rynek zaopatrywany przez drobnych rolników może działać.
„W Nowym Jorku mamy jedne z odnoszących największe sukcesy przychodni w kraju” – powiedział.
I wciąż jest miejsce na rozwój. Organy regulacyjne oszacowały, że w Nowym Jorku będzie ostatecznie potrzebnych co najmniej 2000 przychodni, aby zaspokoić popyt.