Europa spędziła większość tygodnia, radząc sobie ze skutkami konfliktu Izrael-Hamas po tym, jak grupa bojowników przypuściła atak na swojego zaprzysięgłego wroga.
W towarzystwie innych przywódców instytucji UE przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola poprowadziła publiczną ceremonię oddającą cześć izraelskim ofiarom zamordowanym w atakach.
Metsola zaoferowała Izraelowi wsparcie UE, mówiąc ambasadorowi kraju stojącemu obok przewodniczących instytucji bloku, że Europa „jest z wami”.
I jednoznacznie potępiła Hamas.
„Nie ma usprawiedliwienia dla terroryzmu. Hamas jest organizacją terrorystyczną. Nie reprezentują one uzasadnionych aspiracji narodu palestyńskiego. Nie oferują rozwiązań. Oferują rozlew krwi” – stwierdził Metsola.
Jednak reakcja UE na masakry Hamasu w Izraelu nie była pozbawiona trudności.
Po pierwsze, komisarz ds. rozszerzenia Olivér Várhelyi zapowiedział, że UE „natychmiast” zawiesi prawie 700 mln euro pomocy dla Autonomii Palestyńskiej.
Zaledwie kilka godzin później komisarz ds. zarządzania kryzysowego Janez Lenarčič skorygował Várhelyi, potwierdzając, że pomoc humanitarna będzie nadal napływała.
Następnego dnia szef polityki zagranicznej UE Josep Borrell powiedział, że wsparcie należy zwiększyć, a nie zmniejszyć.
„Faktem jest, że w tej chwili liczba ofiar w Gazie również rośnie. 150 000 to przesiedleńcy wewnętrzni, a sytuacja humanitarna jest tragiczna, dlatego będziemy musieli wspierać więcej. Nie mniej. Więcej” – powiedział Borrell.
Co więcej, Borrell ogłosił „pilny przegląd” programów finansowania UE, aby mieć pewność, że żadne pieniądze nie trafią do kasy Hamasu.
W każdym razie tylko dwa kraje UE, które przynajmniej tymczasowo obciąły płatności dla Palestyńczyków – Austria i Niemcy – pozostałe były skłonne kontynuować dotychczasową działalność.
W wywiadzie dla TylkoGliwice Alexander Stubb, były premier Finlandii i kandydat na prezydenta, powiedział, że Izrael ma prawo do obrony.
„Izrael ma prawo się chronić, ale jednocześnie bardzo ważne jest, aby Unia Europejska działała, działała na rzecz deeskalacji i upewniała się, że przestrzegane jest międzynarodowe prawo humanitarne” – powiedział Stubb.
Dodał, że Hamas prawdopodobnie ma poparcie innych krajów w regionie.
„To, na co patrzymy, to cyniczny sposób mordowania waszych braci i sióstr, a także z perspektywy Hamasu wroga. Zatem po prostu nie mogę zrozumieć, dlaczego doszło do tego bezsensownego ataku, chyba że stoją za nim więksi gracze” – powiedział TylkoGliwice .
Podziały w rządach 27 UE w związku z konfliktem izraelsko-Hamasem są lustrzanym odbiciem uczuć i opinii w naszych europejskich społeczeństwach.
Od początku wojny między Izraelem a Hamasem zwolennicy obu stron wyszli na ulice i dali o sobie znać.
W całej Europie odbyły się demonstracje, wiece i czuwania, które przeniosły długotrwały konflikt bliskowschodni tuż pod nasze drzwi.
We Francji, Wielkiej Brytanii, Niemczech i innych krajach władze zaostrzyły środki bezpieczeństwa w obawie, że nienawistna retoryka może wkrótce stać się prawdziwą przemocą.
A ponieważ wojna między Izraelem a Hamasem prawdopodobnie nie zakończy się jutro, istnieje nadzieja, że sytuacja na europejskich ulicach nie wymknie się spod kontroli.