W Polsce odbędą się wybory, które wytyczą przyszłość piątego pod względem liczby ludności kraju Unii Europejskiej i szóstej co do wielkości gospodarki.
Wynik niedzielnych wyborów zadecyduje o tym, czy prawicowa partia Prawo i Sprawiedliwość wygra bezprecedensową trzecią kadencję z rzędu, czy też połączona opozycja zdobędzie wystarczające poparcie, aby ją obalić.
Wielu Polaków ma wrażenie, że są to najważniejsze wybory od 1989 roku, który oznaczał koniec dziesięcioleci komunizmu. Stawką jest zdrowie demokracji narodowej, jej stanowisko prawne w sprawie praw LGBTQ+ i aborcji, a także zagraniczne sojusze kraju, który był kluczowym sojusznikiem Ukrainy.
Eksperci polityczni twierdzą, że wybory nie będą w pełni uczciwe po ośmiu latach rządów Prawa i Sprawiedliwości, które podważyły mechanizmy kontroli i równowagi w celu uzyskania większej kontroli nad instytucjami państwowymi, w tym sądami, mediami publicznymi i samym procesem wyborczym.
Emerytowana pielęgniarka Barbara Burs (63 l.) głosowała wcześniej w Warszawie, twierdząc, że oddała swój głos za zmianą rządu, ponieważ chce lepszej Polski dla swoich dzieci i wnuków – „Polski sprawiedliwej i niepodzielnej”.
Uprawnionych do głosowania jest około 29 milionów Polaków w wieku 18 lat i więcej.
Wybiorą 460 członków izby niższej, czyli Sejmu, i 100 do Senatu na czteroletnią kadencję.
Równolegle odbywa się referendum w sprawie migracji, wieku emerytalnego i innych kwestii. Grupy opozycyjne sprzeciwiają się referendum, postrzegając je jako sposób na zmobilizowanie elektoratu partii rządzącej w zaciętym i nieprzewidywalnym wyścigu. Niektórzy wzywali wyborców do bojkotu referendum.
W jednym z lokali wyborczych można było zobaczyć, jak ludzie najwyraźniej odmawiali udziału w referendum, wrzucając tylko dwie karty do głosowania do wyznaczonych skrzynek. Dostali trzy, po jednym dla Sejmu, jeden dla Senatu i jeden dla referendum.
W niedzielę w godzinach od 7:00 do 21:00 czasu lokalnego w całej Polsce czynnych będzie ponad 31 000 lokali wyborczych. Za granicą będzie działać ponad 400 punktów wyborczych.
Wyniki exit poll przeprowadzonej przez globalną firmę badawczą Ipsos zostaną ogłoszone w państwowym nadawcy TVP oraz stacjach komercyjnych TVN i Polsat po zamknięciu lokali wyborczych o godzinie 21:00 czasu lokalnego. Margines błędu wynosi plus minus 2 punkty procentowe.
Aby uzyskać mandaty w parlamencie, poszczególne partie muszą uzyskać co najmniej 5% głosów, koalicje potrzebują co najmniej 8% głosów.