Premier Giorgia Meloni chce wspierać rodziny wielodzietne, obniżyć podatki i włożyć więcej pieniędzy do kieszeni pracowników o niskich i średnich zarobkach.
Włoski rząd ogłosił w poniedziałek swój budżet na 2024 rok, ustanawiając nowy zestaw środków fiskalnych o wartości około 24 miliardów euro w postaci obniżek podatków i zwiększonych wydatków.
Zdaniem części ekspertów, już zaniepokojonych napiętymi finansami publicznymi Włoch, będzie to wymagało dodatkowego zadłużenia w wysokości 15,7 mld euro.
Nowy budżet stanowi odejście od trzeźwego programu zaproponowanego przez Giorgię Meloni w zeszłym roku, kiedy premier poszedł w ostrożne ślady swojego poprzednika Mario Draghiego.
Pod koniec ubiegłego miesiąca Meloni podniósł swoją prognozę deficytu publicznego na 2024 r. z 3,7% do 4,3% PKB.
Uwolniło to środki dla budżetu, ale od tego czasu inwestorzy żądali wyższej premii za trzymanie włoskich obligacji rządowych.
Jednym z priorytetów finansowych Meloniego jest wspieranie rodzin wielodzietnych, co jest posunięciem zgodnym z jego samozwańczymi wartościami chrześcijańskimi, ale ma także na celu rozwianie obaw związanych ze starzeniem się społeczeństwa Włoch.
W budżecie przewidziano zwolnienie matek ze składek na ubezpieczenie społeczne, jeśli posiadają dwójkę i więcej dzieci, a od drugiego dziecka zapewniony jest bezpłatny żłobek.
„Kobieta, która rodzi co najmniej dwójkę dzieci. . . wniosła już ważny wkład społeczny” – stwierdziła Meloni. „To działanie pomaga przeciwstawić się dyskursowi, według którego zachęcanie do porodu zniechęcałoby kobiety do pracy. Te dwie rzeczy mogą iść w parze.
Odpowiedzialność fiskalna, czy po prostu popularna?
Włoski rząd planuje także wzbogacić przeciętnie zarabiających poprzez połączenie progów podatkowych i zmniejszenie składek na ubezpieczenie społeczne.
Obecnie osoby zarabiające 28 000 euro rocznie płacą podatek dochodowy w wysokości 25%, natomiast osoby zarabiające 15 000 euro płacą podatek w wysokości 23%.
W przyszłym roku pracownicy zarabiający 28 000 euro będą jednak korzystać z obniżonej stawki w wysokości 23%.
Ponadto obniżone zostaną obowiązkowe składki pracowników na ubezpieczenie społeczne, co według Meloni sprawi, że do kieszeni 14 milionów Włochów trafi o 100 euro miesięcznie więcej.
Polityka ta może być popularna wśród osób o niższych dochodach, ale krytycy premiera zarzucają mu schlebianie wyborcom.
Niemniej jednak włoski przywódca potwierdził: „Jest to budżet, który uważam za bardzo poważny, bardzo realistyczny, budżet, który. . . koncentruje zasoby na określonych kluczowych priorytetach.
Kolejnym z tych priorytetów jest wzmocnienie włoskich usług publicznych, gdyż w budżecie zarezerwowano 7 miliardów euro na podwyżkę wynagrodzeń w sektorze publicznym.
Pracownicy sektora opieki zdrowotnej otrzymają kwotę 2,5 miliarda euro. Planowane są także podwyżki dla personelu policji i służb bezpieczeństwa.
W obliczu tych dodatkowych kosztów oczekuje się, że w nadchodzących latach zadłużenie Włoch zmniejszy się jedynie nieznacznie.
Oczekuje się redukcji z 140,2% PKB w 2023 r. do 139,6% w 2026 r.
Po ogłoszeniu budżetu Meloni projekt ustawy zostanie teraz przedłożony włoskiemu parlamentowi do przyjęcia przed końcem roku.
Rynki będą nadal reagować w nadchodzących tygodniach, gdy agencje ratingowe opublikują analizę planów.
Wielu będzie też czekać na reakcję Komisji Europejskiej, która musi zatwierdzić także włoski budżet.