Strajk w Deir al Balah, na południe od miasta Gaza, obrócił dom w gruzy, zabijając dziewięciu członków mieszkającej tam rodziny, głównie kobiety i dzieci. Trzech członków innej rodziny, która ewakuowała się z miasta Gaza, zginęło w sąsiednim domu. Świadkowie twierdzą, że przed strajkiem nie było żadnego ostrzeżenia.
W Khan Younis, w okolicy zaledwie kilkaset metrów od szpitala Nasser, Samiha Zoarab zszokowana rozglądała się po zniszczeniach, gdy dzieci grzebały w stosach gruzu i gruzu wokół zrównanego z ziemią domu, który leży w gęstym skupisku budynków.
Miejscowi twierdzą, że w ataku zginęły co najmniej cztery osoby z tej samej rodziny. „Tylko dwóch ocalałych” – powiedział Zoarab.
Od początku wojny izraelsko-hamasskiej zginęło także co najmniej 2750 Palestyńczyków – głównie cywilów, całe dzielnice zostały zrównane z ziemią, a ocaleni zostali z malejącymi zapasami żywności, wody i paliwa.