Według niemieckiej policji ponad 60 funkcjonariuszy zostało „rannych od kamieni, płonących płynów i aktów buntu”.
Kilkaset osób sprzeciwiło się zakazowi organizowania propalestyńskich wieców i w środę wieczorem wyszło na ulice Berlina.
Według policji ponad 60 funkcjonariuszy zostało „rannych od kamieni, płonących płynów i aktów buntu”. Nie ma informacji o obrażeniach wśród demonstrantów.
Po wiecu aresztowano 174 osoby, z czego 65 jest „w toku śledztwa”.
W czwartek rano kanclerz Niemiec Olaf Scholz wezwał władze, aby zapobiec demonstracjom, które mogą przerodzić się w wiece antysemickie.
Przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze propalestyńska pokojowa demonstracja zażądała konsekwencji dla izraelskich przywódców.
„Chcieliśmy poinformować MTK, że wspieramy ludność w Gazie i że chcemy, aby Netanjahu pewnego dnia przybył do tego sądu i został tutaj ukarany” – powiedziała studentka prawa Dima Abdalli.
Proizraelski wiec w Atenach domagał się „sprawiedliwości dla tysięcy zamordowanych niewinnych ludzi” i „natychmiastowego uwolnienia zakładników przetrzymywanych przez Hamas”.
To pierwsza popularna demonstracja poparcia dla Tel Awiwu w Grecji od ataku Hamasu 7 października.
W Atenach na znak solidarności z Palestyńczykami zebrało się także około 10 000 osób.